.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

kilka dni temu po zgaszeniu silnika nie udało mi się już go ponownie odpalić. Po podłączeniu do VAS-a, a wcześniej VAG-a wyskoczył błąd numer 16985, czyli "uszkodzony komputer sterujący". Pompa podaje paliwo, natomiast nie ma iskry. Czy ktoś może mi podpowiedzieć, co z tym dalej zrobić?

Po kosztownej naprawie w serwisie Bosch-a, przejechałem tylko 90 km, po czym ponownie auto nie chciało odpalić po zgaszeniu... Wróciłem na lawecie do Bosch-a, a fachowiec stwierdził, że to wina gazu... Myslicie, że ma racje? Coś mi tu zaczyna nie pasować. Dodam, że dopóki auto jechało, to wszystko było ok. Problem sie zaczął, gdy zamknąłem centralny aby zapłacić na stacji i kiedy już wróciłem, to już nie dałem rady go odpalić.

Z góry dziękuję

TAK, to wina gazu!
co to w ogole za pomysł - gaz do audi.
Opla se kup! albo reno - jak cie na eksploatację Samochodu nie stac

Nawet się komentować nie chce Chyba że to był żart, bo czasami już się gubię...
A co, gaz niby wleciał do kompa? Coś jest pop.. w elektryce i psuje Ci komputer. Majster jak się nie zna albo mu się nie chce to mówi "wina gazu" i 90% klientów przyjmuje to za dogmat. Nie wiesz też czy to faktycznie uszkodzenie kompa - może po prostu coś nie łączy po drodze w kablach - komunikaty serwisowe czasami są niezbyt ścisłe.

Pozdrawiam

A może weźmiesz pod uwagę to, że samochód mógł mieć już założony gaz?? U mnie właśnie tak było.

Co do wpływu instalacji gazowej na problemy z zapalaniem, to mozliwe że jednak ma to jakiś związek. Faktycznie może to byc wina instalacji elektrycznej, ale raczej chodzi tu o instalację elektryczną gazu. Nie wiem czy dobrze to zrozumiałem ale podobno duży wpływ ma na to także emulacja wtrysków gazu. Może właśnie te ustawienia sterownika gazu to powodują? Co sądzicie?

Ostatni miałem taki problem w Transporterze kolegi. Rozwiązanie: wymiana kompa i ustalenie przyczyny awarii. Rozwiązanie żeby dojechać do domu i jakiś czas śmigać - podpięcie halla bezpośrednio pod tyrystor z pominięciem kompa. Ale pewnie u Ciebie nie ma takiej możliwości.

Pozdrawiam

Nawet nie wiem, zy jest taka możliwość ale dzięki za radę. Podpowiem mechaniorowi... W piątek odebrałem autko. Już z wyjętym bezpiecznikiem instalacji gazowej. I muszę powiedzieć, że chodzi przepięknie. Oczywiście na benzynce... Przejechałem około 600 km i nic niepokojącego sie nie tało. Dalej utwierdzam się w przekonaniu, że to jednak wina gazu. W sobotę wstawiłem go do fachowców od LANDI w grudziądzu. Zobaczymy co powiedzą. Na razie byli faktycznie zdziwieni, że coś się dzieje z tą instalacją (OMEGA S). Ale póki co, poczekamy zobaczymy. Aha dodam, że w czasie jazdy czułem delikatny swąd spalenizny, po czym po podniesieniu maski było widac delikatny dym z okolic kolektora. Może coś się dzieje z instalacją elektryczną? Może dotykając rozgrzanego kolektora, stopiła się jakaś otulina i powoduje zwarcie czy coś podobnego... Czy to możliwe?

To ja ci powiem ze mialem kiedys to samo jak mialem jeszcze c4. Naprawialo go ze 3 mechanikow kazdy kazal kupic nowy komputer,kupilem i nic. Dalem do serwisu ale tez kazali kupic komputer i nic uruchomili po trzech tygodniach zaciekawiony tym faktem pytam co sie stalo a pan wlasciciel serwisu powiedzial ze nie wie(SUPER SERWIS GORZOW_GALGANSKI),wymienili jakis czujnik iskry czy cos, a komputer zostal stary.

A jednak ktos mial podobne objawy... U mnie za pierwszym razem tez miala byc wymiana kompa, jednak gdy drugi raz naprawa zajela tylko jeden dzien, to doszedlem do wniosku, ze to jednak musi byc jakas blahostka... Tylko jaka? A wiesz juz moze co dokladnie powodowalo te objawy? jaki czujnik dokladnie? Bo moze cala naprawa polega na kasowaniu bledow i moze nie ma nic wspolnego zinstalacja gazowa...?