ETC napisał(a):
a Magic Jety z kolei za szybkie i za delikatne
to forum jak i forum STAGa czytałem niejednokrotnie
więc oczy mam otwarte
Chyba żartujesz kolego... Jak wtryski mogą być za szybkie??
Delikatne? Porównaj sobie gwarancję producenta i pogadamy...
_______________________________________________________
Panowie, pozwolę sobie wtrącić trzy grosze, najpierw natury ogólnej, potem w temacie którego dotyczy wątek:
Zajmuję się zakładaniem LPG, jestem użytkownikiem forum
http://www.lpg.info.pl, ze względu na sporą wiedzę o układach wtryskowych i moją profesję - budowę samochodów, mam pojęcie, co decyduje o prawidłowej pracy silnika, osiąganiu pełnej mocy, stabilności biegu jałowego itd. Dlatego dość szybko spotkał mnie zaszczyt stania się moderatorem tego forum.
Nie jest moim zamiarem chwalenie się, bo nie lubię i nie muszę, ale rezydując na Śląsku, miałem już okazję montować LPG ludziom spod Poznania, z rejonu Kielc, Bielska, Opola, Częstochowy - to byli ci, którzy chcieli mieć instalację chodzącą absolutnie bezproblemowo, w całym zakresie obciążeń i obrotów, zużywającą możliwie mało gazu i nie wymagającą serwisu co kawałek. Powiem więcej, założyłem już instalację do kilku aut, których prawidłowego zagazowania nie udało się dokonać wcześniej - i auta chodzą, a ja nawet nie wiedząc, zyskuję darmową reklamę na forach o istnieniu których nie mam pojęcia.
Powiem jeszcze więcej - zagazowałem audi coupe 2.3 20V - jeśli Kolegom z tego forum znane są problemy występujące w tym aucie przy montażu LPG - wiedzą, że dokonałem rzeczy spektakularnej
Ten przydługi wstęp ma na celu zasygnalizowanie, że montując gaz do danego samochodu - naprawdę wiem co robię. Chcę też na dzień dobry zdementować ewentualne przypuszczenia, że jestem powiązany z jakikmkolwiek producentem czy dealerem gratów LPG.
Mój komentarz do dyskusji, jaka się tu toczy:
Wyróżniam cztery podstawowe czynniki, przesądzające o powodzeniu funkcjonowania instalacji LPG:
1. Właściwy wtryskiwacz
2. Właściwy reduktor (reduktory)
3. Właściwy sterownik
4. Właściwy montaż
Ad1: WTRYSKIWACZE
Na rynku absolutnie dominują wtryskiwacze typoszeregu Valtek - tzn valteki, raile i alex-y. Ich konstrukcja zasadniczo się nie różni, alexy są robione na zlecenie firmy Alex z Białegostoku przez producenta valteków. Raile sa robione przez innego wytwórcę.
Wszystkie te wtryskiwacze cechuje bardzo toporna konstrukcja, charakteryzująca się dużą masą tłoczka, co generuje krótką żywotność i szybkie zużycie elementów amortyzujących (zderzaków) skutkujące błyskawicznym gubieniem kalibracji skoku tłoczka. Zabieg podniesienia mocy cewki poprzez obniżenie impedancji do 2 a nawet 1 ohma skutkuje pewnym podwyższeniem prędkości wtrysku, za cenę jeszcze niższej trwałości.
Zaletą tych wtrysków jest poza niską ceną tylko jedna cecha: dzięki bardzo długiemu tłoczkowi, można było zwiększyć luz pomiędzy nim a cylinderkiem, dzięki czemu wtryki te są mało wrażliwe na zabrudzenia frakcjami oleistymi.
Wydajność Valteka przy ciągłym otwarciu i ciśnieniu roboczym 1 bar to około 28-29 KM. Valtek BFC o skoku podniesionym z 0.4 na 0.6 mm (a także każdy rail) obsługuje ok. 36-37 KM
Teraz o czasach wtrysku - czyli pięcie achillesowej tych wtrysków: realny czas otwarcia (do momentu kiedy zostanie podany gaz) to 2.3 ms, zamknięcia - ok 1.5 ms. To oznacza, że valtek nie obsłuży realnych czasów wtrysku LPG poniżej 4.5 ms. Czy to ma znaczenie? Owszem, ma, w niektórch samochodach zwłaszcza. Są auta, których rozpiętość czasu wtrysku benzyny jest mniejsza, w innych zaś - duża. jeśli mamy do czynienia z małą rozpiętością - istnieje możliwość zastosowania valteka i ustawienia mnożnika czasu wtrysku benzyny na poziomie, który pozwoli uzyskać stabilną pracę na wolnych obrotach (czasy wtrysku gazu 4.5-5 ms) i nie zapętlić (nałożyć na siebie) czasów wtrysku przy pełnym obciążeniu. Tak dzieje się w silnikach wolnoobrotowych, w których mamy dużo czasu na wtrysk paliwa. Dlatego z punktu widzenia możliwości dostarczenia wystarczającej dawki gazu do cylindra w posiadanym do dyspozycji czasie, można pokusić się o montaż valteków do amerykańców itp, gdzie RPM rzędu 5200 to już technologia NASA
Nie załatwia to jednak problemu rozkalibrowywania się wtrysków tego typu, co skutkuje zróżnicowaniem składu mieszanki w poszczególnych cylindrach, którego nie da się wyłapać po wskazaniach sondy lambda, która pokazuje skłąd spalin w uśrednieniu jednego toru sterowania (zwykle z 2,3,4,5 lub 6 cylindrów). Nie załatwia to też niestabilności realnego czasu wtrysku przy wartościach granicznych dla danego wtryskiwacza, która powoduje, że dawki następujące po sobie różnią się w granicach 15-20%, a których korekcja po sondzie lambda nie jest w stanie wyłapać. To powoduje że przy zastosowaniu valteków zużycie gazu jest większe, niż przy zastosowaniu sensownych wtryskiwaczy.
Reasumując - valtek to:
- ograniczenie wydajności z jednego cylindra
- ograniczenie wysokoobrotowości silnika z uwagi na "wolność" wtryskiwacza LPG
- zróżnicowanie skłądu mieszanki poszczególnych cylindrów, niewychwytywalna dla ECU benzyny, a groźna dla zaworów i uszczelki pod głowicą
- zbędnie podwyższone zużycie LPG
- niska trwałość, której nawet producent nie kryje (gwarancja 20.000 km)
UWAGI: Kwestie trwałości i precyzji dawkowania LPG wyraźnie lepiej mają się w przypadku Raili. Nie powiem że polecam, ale nie jest to taki chłam, pokuszę się o stwierdzenie, że na forum lpg.info.pl temat typoszeregu valtek jest przesadzony - nie każdy problem z instalacją da się rozwiązać czarodziejską wymianą wtrysków na lepsze.
Ad2 - REDUKTORY
Nawet najlepszy wtryskiwacz nie pomoże, jeśli zasotosujemy reduktor nie trzymający ciśnienia gazu fazy lotnej. Sterowniki LPG korygują czas wtrysku w zależności od tego ciśnienia, jeśli ono maleje - wydłużeniu ulega czas wtrysku, w celu skompensowania mniejszego wydatku wtrysku w czasie. Zbyt duże spadki powodują:
- nadmierne wydłużenie czasu wtrysku LPG, prowadzące do otwarcia wtrysku na stałe - od tego miejsca nie ma możliwości dalszego zwiększania ilości gazu podawanego do silnika i auto (zwykle przy gazie w podłodze) idzie na zubożonej mieszance. Komentarz zbyteczny.
- ciągłą konieczność wprowadzania dużych korekt do czasów wtrysku, które nie dzieją się bezczasowo (w ułamkowym czasie zwłoki mieszanka jest nieprawidłowa), a po drugie - w bardzo wielu sterownikach algorytm korekt jest mocno niedoskonały, co prowadzi do zachwiania składu mieszanki - zwykle w stronę za ubogiej.
Tu przechodzimy do kwestii konkretnych modeli reduktorów.
* Tak jak w temacie wtrysków valteki - tak w temacie reduktorów tyumf w naszym kraju, gdzie ludzie chcą DARRRRMO święci największe badziewie - Tomasetto Alaska. Nie chce mi się o nim pisać. Powyżej 70 KM ciśnienie leci na ryj. Nawet Gryko o tym pisze (90 KM), pomimo że Włosi deklarują 140 KM
*Zavoli ZETA bardzo stabilnie trzymające ciśnienie reduktory - wersja N do 150 KM, wersja S - do 170. W praktyce N radzę stosować do mocy do 100 kW. Nie nadają się do silników doładowanych z uwagi na bardzo duże przerosty ciśnienia po cutoffie
*KME Silver - Największa kiła na polskim rynku, biorąc pod uwagę proporcje pomiędzy deklaracjami producenta, a realiami (270 KM/140 KM) W dodatku drogi i awaryjny.
*KME Gold - pomijając wyjętą z tyłka cenę - bardzo stabilny ciśnieniowo reduktor do ok. 270 KM, jednak absolutnie bezużyteczny dla mocy powyżej 220 KM z uwagi na wadliwą konstrukcję układu grzewczego - przy dużych wydatkach temepratura gazu spada poniżej zera i uszkadza wtryskiwacze oraz membrany parownika.
*Europegas 100,150,200 kWRodzina bardzo dobrych reduktorów krajowej produkcji. Duża stabilność ciśnienia, małe przerosty. Dobra cena. Polecam.
*Scorpion Mini,ST,GT Reduktory tego samego krajowego producenta. Rewelcją jest zintegrowanie ich z elektrozaworem i filtrem fazy ciekłej. Mini obsługuje do 150 KM, ST do 190, GT (podobno bo nie sprawdzałem) do 270 KM. Scorpion mini zwraca swoją uwagę niezwykle małymi rozmiarami - dlatego jest bardzo przydatny wszędzie tam, gdzie jest bardzo ciasno.
*Unigas Klon Europegas 200 kW posiadający zintegrowany elektrozawór i filtr fazy ciekłej. Sprawdzony u mnie na razie przy mocach do 240 KM - bardzo pozytywnie.
Ad3 STEROWNIKI
Każdy ma to samo zadanie: przyjąć sygnał wtrysku Pb, przeliczyć według mapy na czas wtrysku LPG, poddać ten czas korekcji w oparciu o dane z czujników (temp reduktora, temp gazu, ciśnienie gazu) - i wysterować wtryskiwacz LPG, blokując jednocześnie wtryskiwacz Pb.
Czym różnią się sterowniki? Dwiema rzeczami.
- sposobem budowania mapy przeliczania czasu Pb na czas LPG
- algorytmami korekcji dawki LPG
Sposób budowania mapy bywa albo zautomatyzowany (autokalibracja) i ma ona wystarczyć (BRC, Prins, LandiRenzo Omegas), albo ręczny (Stag, KME, Zenit, ESGI, Lechoo, Zavoli i wiele innych). Autokalibracja odbywa się na podstawie analizy pracy sondy lambda w 2-3 punktach pomiarowych (bieg jałowy, obciążony bieg jałowy, "szybki" bieg jałowy). Reszta jest dobudowywana w oparciu o teoretyczną charakterystykę wtryskiwacza. Metoda jest zasadniczo urocza z punktu widzenia zakłądu montującego, bo oszczędza czas, ale jest mocno niedoskonała, stąd mnóstwo problemów przy BRC i Prinsie z autami po 2000 roku (pełne EOBD) które wywalają często-gęsto check engine.
Ręczny sposób kalibracji jest upierdliwszy, bo wymaga strojenia, na które czase trzeba poświęcić niemało czasu - jest on jednak idealny z uwagi na możliwość wystrojenia auta w absolutnie wszelkich zakresach obciążeń.
Co do algorytmów korekcyjnych powiem krótko: Naprawdę dobre znam w dwóch sterownikach: LandiRenzo Omegas i STAG 200/300/4
Reszta jest mniejszą lub większą porażką. Stąd problemy z porannym zapalaniem, falowaniem obrotów, gaśnięciem na skrzyżowaniach itp.
Ad 4 PRAWIDŁOWOŚĆ MONTAŻU
Kwestia zasadnicza. Użycie najlepszych na świecie gratów nic nie da, jeśli spieprzy się montaż. A niuansów jest naprawdę bardzo wiele. Ponieważ uwzględniamy je wszystkie - nie kryjemy, że montaż sekwencyjnej instalacji LPG u nas trwa dwa pełne dni, czasem wydłuża się do trzech. Ale żaden klient jeszcze nie zgłosił nam jakiejkolwiek usterki czy nieprawidłowości w pracy instalacji, a kilku niezależnie od siebie potwierdziło
wzrost mocy przy pracy na LPG
Nie zdradzę wszystkiego, ale powiem, że każdy samochód u nas poddawany jest zdjęciu kolektora ssącego do umieszczenia w nim dysz rozpylających - pozwala to umieścić jest bardzo precyzyjnie i dokładnie tak, jak potrzeba, zapobiega to również zassaniu wiórów z kolektora do silnika. Stosujemy własne patenty zapobiegające spadkom ciśnienia lub nierównomiernemu rozkładowi ciśnień w układzie zasilania LPG. Powiem też dwa słowa o montażu zbiorników LPG - uważam, że sposób montażu butli powinien być poddawany znacznie surowszemu dozorowi - nagminne kręcenie zbiornika do niesztywnej blachy podłogi bagażnika to rozpacz.
______________________________________
Ufff.... A na koniec - odpowiedź na pytanie zadane w tym wątku:
Polecam zestaw: STAG 300/4 lub stag 4, scorpion mini, Magic Jet. Ważne zastosowanie dobrego, najlepiej poliestrowego filtra fazy lotnej.