.: AUDI KLUB POLSKA :.

panowie mam pytanko? widziałem kiedyś temat jak oszczędnie jeżdzić automatem ale nie mogę go znależć. może ktos podsunąłby mi jakieś wskazówki? z góru dzięki

Coś takiego istnieje ?

PS - 4.2 chcesz oszczędnie jeździć ?

nie no z ciekawości pytam. byłem przygotowany na wysokie spalanie kupując ten samochód ale gdzieś widziałem taki temat tylko nie mogę sobie przypomnieć gdzie

W automacie w odroznieniu od manualnej skrzyni nie masz hamowania silnikiem, więc jezdząc np. w mieście trzeba wczesniej zdejmować nogę z gazu, wykorzystując masę auta na dojeżdzanie do skrzyzowań.
To taki "emerycki" sposób na oszczędzanie ( rowniez hamulcow ), ktorego trzeba się nauczyć
Innego sposobu na oszczędność przy automacie nie widzę.

Co Ty powiesz? Ja od listopada jeżdżę automatem. Także manualem zdarza mi się nadal a akurat w tej kwestii różnicy nie czuję. Auta zwalniają bez gazu praktycznie tak samo, tyle że w automacie jeszcze redukcja sama wskakuje
PS. Oczywiście wiedzy książkowej na ten temat nie mam, więc to odczucie czysto subiektywne.

Mnie też się wydaje, że automaty hamują silnikiem (przecież nie wrzucają na luz po puszczeniu gazu prawda?). W dodatku redukują biegi wraz ze spadkiem prędkości...
Oszczędna jazda? - jak najmniej hamulca tylko korzystać z tego co napisane jest wyżej i nie jeździć za szybko, lecz na tyle szybko, bo wrzucać ostatni bieg. Korzystać z tempomatu!

A ja dodam, ze jak chce się oszczędnie popylać automatem to pod żadnym pozorem nie uzywać:

- tempomatu w terenie z jakimkolwiek wzniesieniami.
- klimatyzacji
- nie otwierać okien
- nie przekraczac 120km/h
- nie wozić teściowych i grubych dziewczyn.

powinno się:
- muskać pedał gazu przyspieszając
- utrzymywać więcej niż dostateczny odstęp od poprzedzającego pojazdu
- używać jak najmniej hamulca.
- dostosować prędkość do jakości rozwiązań komunikacyjnych w naszym kraju. (czyt. toczyć się w granicach 20-50km/h)


Pozdrawiam

Hej!
Mógłbyś rozwinąć tą myśl, bo kompletnie się z nią nie zgadzam!!
Wg mnie czy jedziemy cały czas z górki, czy cały czas pod górkę, czy też mamy podjazdy jak i zjazdy cały czas najlepiej wychodzimy na tempomacie!
Wiadomo, że pod górkę będzie brał więcej wahy, ale przecież sterując pedałem będzie brał jeszcze więcej! Wiadomo, że jeżeli suma podjazdów (długości oraz kątów) oraz tak samo zjazdów jest równa 0, to nie będzie to to samo, co jazda po równym, to nie perpetum mobile, ale jazda na tempomacie pomoże nam ograniczyć do minimum niepotrzebne w tym przypadku zmiany prędkości, które wiadomo nie wpływają korzystnie na spalanie w terenie zarówno równym, jak i nie!



Z tym też się nie zgodzę! Jazda 20km/h na pewno nie będzie tak ekonomiczna jak np 70-80km/h. Należy jechać jak najwolniej się da na jak najwyższym biegu! Tzn obroty w granicach 1400rpm


Co do reszty, to oczywiście pełna zgoda

Z tempomatem w terenie górzystym jest właśnie tak jak pisał SJake, spalanie wyjdzie większe. Gdy wjeżdżasz na wzniesienie komp tak steruje, że otwiera na maks przepustnice chcąc za wszelką cenę utrzymać stała (określoną wcześniej przez Ciebie) prędkość.
Kto mieszka na płaskim terenie tego nie odczuje, u mnie jest to spora różnica.

Co do tempomatu - Dice już wytłumaczył.

Kwestia "toczenia się"
Easy... utrzymujac predkosci 20-50 w terenie zabudowanym - stosując się do zasady muskania pedałów i utrzymywania odpowiedniego dystansu do poprzedzajacych pojazdów - rzadko kiedy użyjesz hamulca, tym samym pedeału przyspieszenia. Ponadto dojezdzajac do skrzyzowania drogą podporzadkowaną 20-30 km/h masz wystarczajaco czasu na upewnienie się czy nic nie nadjezdza i przejechać owe bez hamowania, przyspieszania itp. Ponadto wiecej czasu na wykonywanie wszelakich manewrów.

odnośnie tempomatu - w pełni zgadzam się z dice111 i SJake. Zrób sobie prosty test jesli masz mozliwość, włącz tempomat na dłuższej trasie ze wzniesieniami i jednocześnie ustaw na kompie chwilowe spalanie - zobaczysz co się dzieje. Bawiłem się tak kilka razy na A4 Katowice - Wrocław

wydaje mi sie ze podstawa to delikatne obchodzenie sie z pedalem gazu

Najlepiej go odciąc piłką do metalu.
I zamontowac żagiel na dachu

Co do hamowania silnikiem w automacie to sprawa wygląda tak:
Jeżeli jedziesz na D to po odpuszczeniu pedału gazu oczywiście hamujemy trochę silnikiem ale nie do końca, zauważcie że wtedy skrzynia wrzuca coś w rodzaju pół sprzęgła (nie wiem jak to fachowo się nazywa).
Lecz gdy przerzucimy na 4 lub 3 itp (w zależności od prędkości) to da się odczuć wyraźne hamowanie silnikiem tak jak jest to w manualach.

Przeciez jest tiptronik, więc mozna wrzucic na tipa i samemu wybrać bieg, na którym ma hamować z górki.

Nie każdy automat to tiptronic
Ale nawet jak niema tipa to można zblokować bieg tak jak wcześniej napisałem.

Kolega Losiak podał dobre spostrzeżenia, miałem to własnie dopisać. Hamowanie na biegach niższych niż D jest bardziej wyczuwalne i przypomina hamowanie silnikiem z manualem.
Przy D prędkość faktycznie wolniej się zmniejsza.

A ja zapytam czy jest rożnica w spalaniu jeżdzac na automacie, a samemu zmieniac biegi (mam na mysli tiptronic) , według mnie nie ma zadnej- jak wasze odczucia

no dziękuje wszystkim za odpowiedzi ale ja wolę jeżdzić normalnie, uwielbiam ten dżwięk silnika gdy daje mu gazu, a jak lubi przy tym wypić to niech mu idzie na zdrowie

zależy jaki model skrzyni w jakim aucie w v8 jest inaczej a w a8 jeszce inaczej (dłużej i cześciej hamuje na 100% silnikiem) , w v8 hamowanie silnikiem wypada raczej na wyższych obr. na niższych już coś tam odpala na cylindrach.