Jesli masz dobrze odbudowanego allroada to broń Boze nie przesiadaj sie na nowszy model Audi!!! Chyba ze wydatki 10-15 tys na czesci i naprawy nie robią na Ciebie wrażenia. Tu juz nie chodzi nawet o te koszty, ale ile stracisz nerwow, całą przyjemnosc z zakupu nowego, nie taniego przeciez auta.
Chcialem S4b6, potem A6c6 diesla, wreszcie zdecydowalęm sie na A6c6 benzyne i tutaj już sie załamałem. Mając dobre sprawdzone czy mocno doinwestowane auto, nie warto go zmieniac na nowsze nie-wiadomo-co. Tym bardziej ze ile dostaniesz za allroada? Włozyłes w niego pewnie kupe kasy i nerwów a przy sprzedazy dobrze jak dostaniesz srednią allegrową, która pewnie jest mocno niska.
Ja w każdym razie na razie zostaje przy swoim starym autku... bo jesli auto z 99 roku warte 15 tysiecy jest pewniejsze od takiego za 70 tys zł, to po co brac sobie klopoty na głowe na wląsne zyczenie? Dla prestiżu posiadania nowszego modelu, dla chwili radosci - która szybko zamienic sie moze w dlugą mękę i pasmo problemów....
Ale wracając do rzeczy - aut z silnikiem BAT jest tak mało że cieżko o jakiekolwiek statystyczne wyniki. Dodatkowo wiekszosc z nich ma sporo mniejsze przebiegi niz TDi wiec jakos sie w wiekszosci trzymają. W dodatku wiekszosc tych aut jest jeszcze w rękach pierwszych wlascicieli - a wiec ludzi majacych sporą kase, dla ktorych wydanie 10 tys na drobne poprawki w silniku nie jest dużą kwotą. Dodatkowo tacy ludzie raczej nie udzielaja sie na forach sympatykó Audi....
Przedwczoraj rozmawialem z bylym wlascicielem audi s4b6. Ten pojazd miał silnik BKK - bardzo zblizony do tego BAT - również rozrząd na łańcuszku. On auto sprzedał z uszkodzonym rozrządem (przebieg oryginal 170 tys km), sporo tracąc na tym finansowo. Dodam ze jezdzil na dobrym oleju i zmieniał go regularnie co 10 tys km. Bylo to czwarte audi tego człowieka, najdroższe i jak stwierdziłl dotąd zdecydowanie najgorsze. Zupelnie stracil zaufanie do marki, choc tez myslał o c6. Puki co kupil jakies nie mlode e39 i cieszy sie bezawaryjna eksploatacją.