Oj tam oj tam straszycie kolegę.
Moim zdaniem trzeba tam pojechać z mechanikiem expertem od 2.5TDI V6 + diagnostyka VAG + czujnik grubości lakieru + przegląd na stacji diagnostycznej. Jeżeli test wypadnie pomyślnie - brać. Jeśli nie - darować sobie.
Dodatkowo pytanie o rozrząd: jak nie ma potwierdzenia jego wymiany, to trzeba rezerwować min. 2000zł na wymianę w wersji zamienniki: dwa paski, pompa wody, kilkanaście rolek prowadzących i napinających. Plus zdejmowanie całego przodu do tej operacji. Olej: wchodzi tam pół wiadra, około 5,5 litra oleju. Ze względu na silnik lałem w swoim czasie 5W 50
trochę to kosztowało
. No i pamiętaj kolego o wymianie na początek odpowietrznika wału korobowego [tzw odma], około 100zł.
Ja przejechałem 2.5 TDI V6 150ps 120 000km i nie mogę powiedzieć złego słowa o tym silniku. Przed zakupem sprawdziłem furmankę na wszystkie sposoby, i to jest warunek konieczny do zakupu 2.5TDI i udanej jego eksploatacji.
Faktycznie, zejśc ze spalaniem na trasie poniżej 5,5 to była sztuka. Mi się udało na komputerze odczytać 4,3/100 [Passat B5 FL]. Realnie w trasie ~ 6/100, miasto ~10/100.
Czy ten silnik nie jedzie? Ja w Passasie miałem skrzynię manual 6 biegów, Passat miał masę własną ok 1700kg. Mimo to furmanka lepiej się zbierała niż obecny Passat 2.0TDI 140ps + DSG, z wagą ok 1400kg.
Reasumując: nie jest to silnik 1.9TDI na pompie wtryskowej, który nawet zaniedbywany w kwestii serwisowania i tak jedzie do przodu. 2.5TDI V6 wymaga serwisowania i dobrych materiałów eksploatacyjnych, ten napęd nie lubi słowa "tanio" lub "zrobię to później". Inne głosy na tym forum, odradzające 2.5TDI, typu "słyszałem, bo znajomy miał przypadek że 2.5TDI..." możesz kolego darować sobie.