Witam,
Panowie dziś wiozłem takie oto auto:
http://www.fotosik.pl/u/tomeksopot/album/1636907S8 z 97 roku z pierwszej ręki... Jak widać na załączonych fotkach pierwsza ręka nie jest gwarancją dobrego stanu
W aucie ogólnie syf jakich mało!!
Stacyjka wyłamana,boczek drzwi kierowcy luzem...przedni zderzak uszkodzony, coś się tam dzieje z uszczelką na jednej z głowic, problemy z wałem (co dokładnie nie wiem stuka,puka) skrzynia rok temu robiona i od tego czasu auto mało jeździło... hamulce na już do wymiany tarcze klocki... ale z tego co pytałem i widziałem auto nie bite... przebieg koło 250 tkm..., akumulator trup więc nie wiem czy auto pali i jak chodzi...,ale podobno poza uszczelką i wałem nic autu nie dolegało zanim nie przestało jeździć.
i tak sie zastanawim czy jest sens to ratować...??? moze ktoś z Was miałby ochotę,albo na organy??
cena pewnie koło 1000 ojro
Jak zapytałem po raz pierwszy to krzyczał 1800,ale go od razu wyśmiałem... i powiedziałem,że może...może 1000.
Co Wy na to??