.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hej
Panowie kolega przymierza się do zakupu A4 B7 (kombi lub sedan). Zamienia A3 1997 rok którą już 9 lat jeździ.
Już po przeczytaniu wielu wpisów, wybraliśmy bezpieczny silnik 1.9 TDI.
mam prośbę,
czy może ktoś widział to autko:
AUDICZKA

Może ktoś z Was posiada informacje na temat dostępnej A4 B7 do sprzedaży?
pozdrawiam

Zacznij od vinu i przebiegu to jest najwazniejsze przy 1.9. Pozniej juz sprawdzenie techniczne. Auto nie wyglada zle.

Rozumiem że jak udam się do ASO z właścicielem, to po winie dadzą info co i kiedy było robione?
bo nie ukrywajmy przebieg nierealny

tak, ale dla pewności zadzwoń i powiedz, że jesteś właścicielem żeby się upewnić
Nie mów jakie auto tylko zapytaj

auto fajne, na pewno warte spojrzenia na żywo

Czy 400 tyś dla zadbanego 1.9TDI PD to dużo ? Przecież każdy co przyjechał z DE do PL ma tyle albo więcej a śmigają jak szalone.
W swoim mam 360 tyś i nic mu nie dolega, oleju nie ubywa, pali czy zimno czy ciepło i ma kopa jak trzeba.
Bardziej w tym modelu skupiłbym się na wypadkowości i przejechaniu VAGiem niż na dociekaniu czy ma -200 czy +200 tyś w tą czy tamtą stronę.
Autko OK, warte oglądania na żywo. Wyposażenie nawet przyzwoite. Jechać, trzebać, kupować

Kolega Drookash dobrze prawi.
W tych silnikach przebieg ma drugoplanowe znaczenie. Szukaj czy nie spawane z dwóch i czy silnik zdrowy.

Panowie ale przebieg to nie tylko silnik, miałem auta z dużym i małym przebiegiem i nikt mi nie powie, że
auto które ma 150.000km jest takie samo jak to które ma 350.000km.
Nie jestem przeciwnikiem aut z dużym przebiegiem bo jak sprawne to tylko się cieszyć z jazdy ale inne elementy siadają
(przełączniki, zawiasy, elektryka itd...) nie wspominając o sztywności nadwozia, to się po prostu czuje.
VIN też dużo powie, nie tylko przebieg ale również co się z autem działo. Ja bym od tego zaczął.

ernieball - oczywiście że tak, podpisuję się pod tym co napisałeś na dwie ręce, sztywność nadwozia, elementy zawieszenia, głupie elementy elektroniki to różni auta z przebiegiem 150 tys od tych z przebiegiem 400 tys.
zapewniam że nie każdy samochód na dieslu musi mieć duży przebieg gdy jest sprowadzany, diesel może być przecież sprzedany nawet młody jak był lekko uderzony, oglądałem w 2013 A4 B6 z 2004 roku z przebiegiem 165 tys. auto nie było powypadkowe miało malowany błotnik z tyłu, wszystkie elementy zawieszenia nie ruszone, fakt auto było droższe ale za przebieg się płaci taka jest zasada, ja wolałbym auto 2-3 lata starsze z niższym przebiegiem niż auto nowe z przebiegiem 300 tys.

A4 Dominik napisał "Zacznij od vinu i przebiegu to jest najwazniejsze przy 1.9"
Nawiązałem więc swoją wypowiedź do przebiegu 1.9 - czyli silnika. Dla 1.9 jak nie ma >400 tyś to życie dopiero się zaczyna
Zgadzam się z Wami - 150 a 350 to czuć po pierwszym otwarciu drzwi. W każdym aucie jest maaaasa elementów, które są mniej lub bardziej trwałe i czasami każdy kolejny km jest dla takiego elementu drogą na śmietnik.
Kupiłem żonie Modusa jakieś 2,5 roku temu... rocznik 2004, przebieg przy zakupie 88 tyś. Autko w środku i na zewnątrz jak nowe. Pojechałem do ASO (w Renault podają info za free !!!) i co... ostatni serwis pół roku temu na 84 tyś. Nie zdziwiło mnie również, że wymieniano pióra wycieraczek, świece i jakieś tam dolanie płynu.
Byłem święcie przekonany, że to ori przebieg no i... pewnego dnia w papierach jakie dostałem trafił się jakiś rachunek z naprawy - VIN się zgadza, stan licznika 144 tyś.
Można jechać do ASO i wydać majątek na sprawdzanie VINU w innych źródłach i nigdy nie ma pewności - liczy się stan techniczny a nie przebieg.

Myślisz, że całą historię VIN od dnia zakupu fałszują?
Ostatni wpis z cofniętym zegarem - z tym się spotkałem ale cała historia?
Chyba, że jestem niedoinformowany........

Nie sprawdza się ostatniego wpisu, tylko całą historię...

Dokładnie jak koledzy piszą najpierw sprawdza się ostatni przebieg jak się zgadza to całą historię bo nawet w audi są tzw. przeglądy na legalizację przebiegu albo nagle po 5 latach auto jest w ASO i ma 20 tys. km więcej ...
Jeżeli chodzi o Renault w Warszawie w salonie była sytuacja gdzie klient wstawił auto w komis kupił nowe, za kilka dni zobaczył auto w komisie z maxymalnie cofniętym przebiegiem - zgłosił sprawę do prokuratury. Okazało się że pracownik serwisu wymazał i ułożył całą historię serwisową od nowa dla tego auta. Jak się opłaca to można wszystko - teraz w serwisach blokowany jest dostęp do zmian w historii ale są i na to sposoby. W DE jak się firmie opłaca to między serwisami kręcą licznik - i niech nikt nie mówi że tak nie jest - my ich tego nauczyliśmy w sumie chyba tylko tego...