gitmar napisał(a):
Cena z d.... owszem. Ale miałeś Lucas ASNa że takie farmazony wypisujesz
Bo ja miałem ACK (dłuuugo i dużo km nim przejechałem), AMXa, AAH niejedno i jak narazie ASN jest jednym z tych aut przy którym nic nie muszę robić. Czego nie mogę powiedzieć o ACK....
Ja przy swoim AQD również nic nie robię poza bieżącym serwisem
. Nie biorę pod uwagę ACK, tylko świeższe motory 2.8, choć i takie stare ACK nie jest złe.
ASN ma 220KM, niby troszkę więcej od takiego AQD, ale dla tych paru koni więcej, ja np nie zaryzykowałbym kupna ASN'a
To jest moja opinia, a Ty nie musisz się z nią zgadzać...
Poza tym przytoczę słowa kolegi "Gibon_81" na temat ASN'a i Twoją odpowiedź:
"Bloki pękaja to fakt, ale nie ma na to reguły. Jak kupiłem z taką wadą. Kupiłem świeży silnik i jeżdżę. Stary sprzedałem na części. I nie wyszło jakoś super drogo. Teraz się cieszę ze sprawnego auta
Sprawdź przede wszystkim:
- Ciśnienie w układzie chłodzenia (na mocno rozgrzanym silniku węże przy chłodnicy powinny być w miarę miękkie) NAjlepiej nie auto chodzi dłuższą chwilę na wolnych obrotach przy wyłączonej klimie.
- Czy przy ostrym butowaniu nie mruga check (sugeruje to problemy z zapłonem cewki bądź żle ustawiony rozrząd)"
Odp:
"Pocieszyłeś mnie gibon
jak widać nie taki diabeł straszny (pomimo że mój ASN nie wykazuje żadnych chorobliwych oznak to staram się być czujny)
Ale i tak wolę swoje stare 4.2
" - koniec cytatu
Ja wolę jeździć swoim 2.8, lać wachę i zapie...lać, zamiast patrzeć pod maskę, czy aby blok/głowica nie pęknie, albo co tam jeszcze
Jak przybraknie mi mocy w moim 2.8, pójdę w 4.2 a ASN'a ominę szerokim łukiem...
Raz jeszcze zaznaczę, to moja prywatna opinia, którą sobie wyrobiłem, czytając Nasze Forum, każdy może myśleć inaczej
Pozdrawiam.