dymian1987 napisał(a):
2 lata c4 ujezdzalem i nie mam pojecia do czego sapiecie. Farba na zegarach tak złazi po pewnym czasie sama z siebie- organoleptycznie stwierdziłem w wielu autach- u mnie było cacy a po półtora roku sama zaczeła delikatnie odlazic, pedały- wytarte- fakt i nawet jak te auto ma przebieg o 100kkm cofniety to i tak za te pieniądze kupując to auto skazujemy sie jedynie na dojechanie auta do cna przez rok dwa no max 3 i na złom- bo kurnia to juz ma 20 lat... fajne tanie do dobicia

także jak stan ok co bez ogledzin sie nie uniknie o tylko jechac i brac- a ceny b4 sa przechore- mam 2 w domu i kazda z nich była drozsza w zakupie nizeli c4 mimo tego, że kurnia jest ciasna masakrycznie a z tyłu to tylko miejsca dla dzieci tam są. pozdrawiam i nie ma co biadolić i czepiać się pierdół w 20 latku

pozwolę się nie zgodzić , mam B3jke z 89roku i C4 z 92 roku i jakoś farba nie odpryskuje, ani się nie łuszczy. Nigdzie nie widziałem też u znajomych, żeby ta farba się łuszczyła czy odpadała, miałem w ręku kilka liczników i nie spotkałem się ze złuszczoną farbą, chyba, że... no właśnie, ktoś dotykał ją paluchami. Co do kupowania auta, żeby je dojechać do cna - tak robią chyba kartoflarze, a nie miłośnicy marki. Pozdro!