Nie wiedzialem gdzie napisac wiec ostatecznie wyladowalo tutaj.
Pytanie jest takie. Gdybym chcial sprzedac swoje autko to ile moge za nie dostac ?:)
Teraz o aucie.
A6 C5 2.5 TDI silnik BFC przebieg 210 kkm, multitronic. Bez wad ukrytych. Rozrzad zrobiony zgodnie z przykazaniami z forum (termostat, pompa, czesci orginalne itp) przy 201 kkm w Diagtroniku na orginalnych czesciach, walki jak nowe, nic nie cyka na "zimnym" a tym bardziej na cieplym. Podczas wymiany rozrzadu Panowie w Diagtroniku dziwili sie ze jest "suchy" i nigdzie nie puszcza oleju. Moje logi mozna gdzies odszukac na forum. Wyposazenie standardowe. Bezwypadkowy na 100 %, przebieg orginalny, kolor szary (grafitowy) (??) - pewnie lepiej by to okreslila moja zona
Olej Motul zalany 10 kkm temu i pora wymienic.
Kilka dni temu odwiedzilem Pana Sope w sserwis i zostaly wymienione klocki przód i olej w skrzyni biegow. Odnosnie skrzyni.
Wymieniona w D jakies 60 kkm temu. Pan Sopa wymienil w niej olej (ten ktory byl zlewany byl czysty), sprawdzil skrzynie, powiedzial ze jest porządnie zrobiona, nowy typ (7 lamelek), nowy program, wszystkie cisnienia wlasciwe. Zaprosil za 50 kkm na kolejna wymiane i powiedzial ze jezeli bede pamietal o wymianach to spokojnie conajmniej 200 kkm jeszcze przejedzie i nic sie nie bedzie dzialo.
Auto w srodku utrzymane jak nowe (opinia kolegow).
Oprocz napraw serwisowych (rozrzad, skrzynia) robilem jedynie czujnik polozenia pedalu hamulca i wymienilem zarowke swiatla stop.
Pytam troche z ciekawosci, troche z powodu ze mam na oku inny samochodzik (też Audi

)