Daj sobie spokój. Za 1200 zl kupisz silnik 1,8 w dobrym stanie. Koszty przeróbki (jeśli okaże się w ogóle możliwa) będą podobne albo wyższe, efekty niepewne. Poza tym nigdy silnik składany w warsztacie (a co dopiero rozwiercany) nie będzie spasowany tak dokładnie jak w fabryce i nie bedzie miał takiej trwałości jak fabryczny. Jeśli kupisz większy silnik, to swój 1,6 też możesz przecież sprzedać, co zmniejszy radykalnie koszty. Różnice w składkach ubezpieczeniowych też nie są warte takich przeróbek. Następna sprawa - jeśli to jest gaźnik, to jeszcze pół biedy, jeśli wtrysk to będzie kłopot z zestrojeniem do większej pojemności. Wałek rozrządu i głowica są dobrane do konkretnego silnika, jeśli zmienisz pojemność jest prawdopodobne, że nie będzie idealnie - będzie chodził, ale mogą się pojawiać cuda - nierówne wolne obroty, samozapłony, strzelania itd.
Zmiana skoku tłoka nie wydaje mi się realna (wymiana wału to najmniejszy problem, ale jak uważasz, gdzie ten biedny tłok ma sobie skakać - będziesz jeździł bez głowicy? A jeśli nawet nie będzie w GZP wystawał ponad blok, to i tak będzie źle - gładź cylindra jest zużyta i dotarta na określonym odcinku, jeśli tłok będzie pracował poza tym odcinkiem, po 1 tys. km gwarantuję ci że silnik zacznie brać olej).
Rozwiercanie też nie ma sensu - nawet jeśli jest w czym (a tu trzeba uważać, bo możesz popsuć blok - a jeśli uda ci się zmieścić większy tłok, to i tak nikt nie zagwarantuje, że osłabione ścianki cylindrów nie popękają albo nie skrzywią się pod wpływem temp. i ciśnienia.
Ogólnie - daj sobie spokój. Jak ci brakuje mocy, to zmień silnik, albo sobie podrezaj w cywilizowany sposób (polerka kolektorów i kanałów w głowicy, zwiększenie średnicy zwężki przepustnicy, zwiększenie dawki paliwa itp.)
73
_________________ “Life in every breath, that is Bushido". "Jedyny prawdziwy odpoczynek, to wieczny odpoczynek". http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... qjmh3ScqMU
|