.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dowiedziałem się ostatnio od mechanika, że mam zapchanego kata. Co przy przebiegu powyżej 230 tys. nie powinno dziwić...
Ponieważ śledzę forum już od ponad roku, zauważyłem, że wszyscy radzą w takim przypadku wybebeszenie go i wspawanie rurki przelotowej.

Dlaczego nie wymienia się kata na inny, nowy nieużywany? Przecież w końcu auto zostało zaprojektowane z katalizatorem! O aspekcie ekologicznym nie wspomnę...

Poszukałem troszkę po necie i:
http://www.automotosklep.home.pl/witryna_ie.htm - koszt ok. 1450zł (Bosal) - faktycznie ciężko wydać na coś półtora tys. , jeżeli można zastąpić to zwykłą rurką...

ale zapodałem szukanie na Allegro i znalazłem:
Nowy katalizator Audi 80 1.9 TD / TDi (numer 89228400) - cena: 412zł link do aukcji

Zadzwoniłem do gościa i dowiedziałem się, że jest to firma produkująca katalizatory dedykowane do konkretnych modeli i silników. Posiada certyfikaty ISO i daje gwarancje na towar.

Co o tym sądzicie?
Czy nie lepiej mieć coś takiego zamiast rurki (odczyty z sondy lambda, odpowiednie ciśnienie spalin poza silnikiem, EKOLOGICZNOŚĆ)

Proszę o podzielenie się opiniami i doświadczeniami...

w TDI katalizator jest zupelnie zbedny (sorry ekolodzy) i jego usuniecie nie ma negatywnego wplywu na prace silnika

Zgadzam sie z Bilem.
w Tdi kat jest zupełnie zbędny.
Odmulisz turbo wyżucając kata i bedziesz zadowolony z poprawy osiagów;]

a te katalizatory z wkładem metalowym - to jakis wymysł konstruktorów.
Tylko katalizatory ceramiczne z odpowiednią chemiczną powłoką zapewniająpoprawną konwersję węglowodorów, tlenku węgla oraz organicznej frakcji cząstek stałych (SOF) przy niskiej emisji siarczanów.
to tyle ;]

Duzo jest roboty by wywalic ten katalizator ?? i jak sprawdzic czy jest on zuzyty ??

Nie jest dużo roboty. Ja właśnie teraz zmieniajac olej odrazu uporam sie z katem.
Tu nie ma co sprawdzac trzeba "wyrwac chwasta" czytaj . wspawac rurke wczesniej wybijajac ceramiczny wkład.

Skoro jest niepotrzebny ,a upierasz się przy montażu nowego to moja propozycja jest następująca.
Zmierz średnice rury i wstaw uniwersalny za około 250 zł.

wywal kata i juz ...... silniczek zacznie dobrze oddychac........

Czy faktycznie gra jest warta swieczki z tym katalizatorem czy lepiej nie ruszac i niech jezdzi?? napiszcie czy czuc roznice po wymontowaniu tego badziewja

czuc ........... dosłownie i w przenosni......
wywalaj

Miałem wcześniej B3 1,8 i przy przebiegu 220tyś\kmwywaliłam kata i nie odczułem różnicy chociaż jestem wrażliwy nawet na bardzo małe zmiany mocy ale może w dieselu to zrobi dużą różnice bo w spalinach jest dużo sadzy

Sorry, ale miałe dzisiaj bardzo bojowy dzień i dopiero teraz mogę zasiąść do kompa i poczytać posty...



Ok. Wynika z tego, że jak wspawam rurkę, to zarówno ja, jak i autko nie ucierpi na tym... Po prostu odczujemy różnice

Ale martwi mnie:

Jak to będzie po wciśnięciu gazu? Jeszcze większa kupa śmierdzących spalin? I do tego bardziej trujących (nie oczyszczonych)...
Nie chciałbym pozostawiać po sobie opinii, "że stare Audi w dizelku, to jakiś kocący śmierdziuch..."

Zastanawiam się, czy np na granicy szwajcarsko-niemieckliej nie przyłoża mi czegoś do do rury wydechowej i nie dowalą mandatu...

Jak to będzie na przeglądzie technicznym? Przy sprawdzaniu składu spalin nie przyczepią się?

Stary ale my tu o dizlach mówimy. Które od pierwszego odpalenia sadzą w wydech dają . Wyjmij ceramikę (a w nowszych metal) i zobacz jak małe są kanały. A koledze prowadzącemu jak zależy na ekologii to sprawdz na stacji diagnostycznej jaka będzie różnica z i bez katalizatora. I czy się mieści w granicy tolerancji, zawsze to taniej niż 1450zł. A dużo bym dał, że dobrze wyregulowane TDi spełni polskie normy będąc bez katalizatora...

Pozdrawiam.

Nie odczułeś różnicy bo to silnik atmosferyczny. W przypadku turbodoładowanych brak kata pozwala na rozpędzenie się turbiny. Lub jak kto woli zapchany kat nie pozwala turbinie osiągnąć właściwych obrotów, przez co doładowanie nie jest właściwe.