arturro_mitsu napisał(a):
normalnie strach odpowiadac aby nie zostac posadzony o debilizmy i brak odpowiedniej opieki medycznej.
ale zaryzykuje, zastanow sie nad gwintem lub przejedz sie autem z takim zawieszeniem, wiekszosc osob wypowiada sie negatywnie nt. jazdy.
kolejna sprawa takie podnoszenie i opuszczanie auta wiaze sie z ustawianiem geometrii, bedzie ci sie chcialo?
i kolejna sprawa jak z tylu za mocno opuscisz "stracisz" katy i bedzie ci drzec opony.
sam sie zastanawialem nad gwintem ale chyba sobie odpuszce i do sprezyn dokupie amory, np. koni sport, mialem taki zestaw w carismie i A3 i bylem bardzo zadowolony.
jezdzilem po Ashford oraz centralnym Londynie i za duzo dzior nie zauwazalem, zdecydowanie mniej niz w Polsce
(oczywiscie oprocz zapadnietych studzienek).
arturro ja nigdy nikogo nie posadzilem o debilizm, sa ludzie ktorzy znaja sie na tym a inni na tamtym i tego nic w swiecie nie zmieni (co nie znaczy ze w tym temacie posadzam ciebie o niewiedze).
Mialem w BMW -40 i wiem ze sie jezdzi lepiej (prowadzenie przy wiekszych predkosciach) ale troszke boje sie jechac do polski na -40 bo miske w BMce 3 razy robilem. Co do ustawiania katow to moje auto tak czy inaczej jest 4 razy w roku na diagnostyce zawieszenia i hamulcow (jezdze z dziecmi) wiec przy okazji.
Przesadzilem z tymi dziurami ale w Coventry nie jest ciekawie z drogami.
Jak mozesz to powiedz/napisz jak sie jezdzi na -40 to moze sie zdecyduje zamiast gwinta, jak to sie zachowuje przy zaladowanym aucie.