zapparena napisał(a):
nadal drążę temat
Odebrałem dziś lampy z regeneracji. Szczegóły
TUPrzy okazji rozpytałem gościa co myśli o tych zestawach do przerabiania na Xenony. Poruszył 3 problemy:
1. To nie jest prawda, że montuje się je bez przeróbek w aucie. Przecież kable jakoś trzeba wprowadzić do obudowy lampy, bo te co wychodzą z przetwornicy nie pasują do gniazda w lampie. Trzeba więc zrobić w niej dziurę i je wprowadzić. Może to nie jest wielki problem, ale zawsze ingerencja jakaś.
2. Oryginalne Xenony mają automatyczną regulację wysokości, przerobione tego mieć nie będą. To ponoć niezgodne z unijnymi przepisami i jeśli nie dziś, to za jakiś czas może być z tym u nas problem
3. Ponoć w unijnych przepisach jest wymóg, żeby lampy Xenonowe miały spryskiwacze. Fakt, jak się popatrzy na ulicach, to prawie wszystkie mają. Problemy jak wyżej.
Punkt1Taka ingerencja to nie ingerencja.
Punkt 2.Do czego jest ci potrzebna automatyczna regulacja?Jesli masz manual to jest spoko,zawsze możesz wyregulować strumień światła jak zapakujesz kufer do pełna czy wsiądzie ci parę osób do auta.Audi,to nie jest Niemiecki Tygrys gdzie lufa czołgu poziomuje się automatycznie z każdą mili sekundą, bez względu na teren i prędkość.(...)Jeśli jedziesz Audikiem z automatycznyą regulacją wysokości,najeżdzasz na nierówności(wiadomo jakie są nasze drogi) to,w ulamku sekundy regulator nie jest w stanie skorygować strumienia światła na właściwe położenie.Ostatnio jechal za mną gość w A4 (z Cieszyna),miał xenonki,na nierównościach walił mi po lusterkach-raziło jak chol....I gdzie była ta jego korekta?Może też miał samoróby i żle ustawione.
Punkt 3Spryskiwacze są wskazane.