jezdzilem na 225/50/16 i bylo jak w wozie pancernym - zadna dziura nie straszna pompowanko 2.5 bar i krawezniki nie straszne...
pozniej bylo 215/40/17 i to byla odczuwalna zmiana, profil scianki bocznej to jest to co decyduje o komforcie jezeli chodzi o twardosc kola, pompowanko bylo 2.7 bar, kolein nie czulem oprocz tych w Poznaniu na wylocie na Pile...
nastepnie przesiadlem sie na 215/35/19 i to o niebo lepiej sie jezdzilo niz na 17, pompowanko 2.9 bar kilka naprawde glebokich dziur zaliczonych i zadnych odksztalcen na felgach...
poprzedni sezon letni oraz tor w toruniu przejezdzilem na 225/45/17 i bylo pancernie ale czuc wszystkie koleiny, moze tak sie skladalo ze auto bylo szersze niz w innych przypadkach (a6c4 a nie 80tka), pompowanie 2.7 bar
ten sezon letni przejezdzilem na 215/35/18 i rowniez nie odczulem zadnych problemow na koleinach, komfort niski, dziury slyszalne, pompowanie 2.8 bar, jednak trzymanie nieporownywalnie lepsze w zakretach w porownaniu do zimowych obecnie 205/60/15
Podsumowujac jesli chcesz komfort to bierz 205/50/17 i bedzie balon z boku ale komfortowy, jesli chcesz oprytmalnie 225/45/17, jesli ma byc a'la sportowo 225/40/18 a jesli hardkor to wez jakies 19tki i profil 35. Zasadnicza kwestia to pompowanie ich o 0.4 bar wiecej niz fabryczne buty wtedy mniejsze ryzyko uszkodzenia felgi w dziurach, natomiast twardosc zrekompensuj szerokoscia i doborem opon o odpowiedniej mieszance, pasujacej do stylu twojej jazdy... to tyle ode mnie