.: AUDI KLUB POLSKA :.

w pośpiechu zapomniałem zaciągnąć reczny na podjeździe do garażu i nieszczęśliwie zostawiłem auto z otwartymi drzwiami i poleciałem po coś do garażu... auto oczywiście pojechało i zatrzymało się na bramie... zahaczyło drzwiami, otwarły się w drugą stronę

efekt widać na fotkach (marna jakość bo telefon i wieczorem):

http://slavo.auto-kom.beep.pl/audi/foto000.jpg
http://slavo.auto-kom.beep.pl/audi/foto006.jpg

Błotnik i drzwi do roboty, czy raczej jeszcze np jakies zawiasy bedą do wymiany??
Drzwi domykają się tylko na siło i w momencie otwierania wystrzeliwują jak z procy....

Idę po flaszkę...

Szczerze współczuję

naprawdę współczuję
ja na Twoim miejscu na jednej (flaszce) bym nie poprzestał

Do blacharza niech ładuje na rame i analogicznie pociągnie tak jak dostały, trzy dni roboty z malowaniem i jakieś 500 pln kosztów najbiedniej.

chyba nie do końca analogicznie, tylko w odwrotną stroną, bo jak pociągnie analogicznie to mi je tylko poprawi....

szkoda ....

Nie łam się inni mają gorzej
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... 24#1000024
Kondolencje

a ja mam problem z zatokami i zebem i na lecznie wydalem juz kolo 500zl i na swieta i sylwka ani grama % bo do polowy stycznia antybiotyki. ty chociaz mozesz flaszke rozpic

no ja podobnie wjeżdzałem do garażu i chyba drzwi nie domknąłem i łup ... 2 małe otarcia ale drzwi trza malować i 200 zł w plecy.

kiedyś miałem podobna sytuacje tagże wiem jaki to ból

UPS , peszek co można więcej powiedzieć.

a jak na tym wyszła tapicerka na drzwiach ???

To sie nazywa pech ,strasznie mi cie szkoda jeszcze na swieta

Teoretycznie nie wiem jakim cudem, ale prawie idealna, bez śladu, auto toczyło się powoli, bo spad był niewielki... zaczepiło się górną częścią ramki od szyby, jest tam ślad otarcia, ale mało widoczny, jutro w dzień będę dokładnie oglądał, zobaczymy jaki straty... strasznie mi szkoda tego auta, dotychczas to była dziewica jeśli chodzi o przygody, a tu taki pech na święta

pech pech pech naprawde współczuje ja kiedys zostawiłem B4 na 2 bez recznego i mi na brame zjechał ale powoli skakał wiec sie Tylko oparł

ja najbardziej nie moge przeboleć tego, że naprawde długo szukałem wymarzonego, nie bitego, nie kombinowanego, nie malowanego autka, chciałem mieć czyste, zadbane.... a teraz już bedzie klepane, malowane zastanawiam się czy nie będzie lepiej dla jego dobra drzwi i błotnik zmienić, tylko znacznie większe koszty... boję się, że potem mi jakieś korniki wyjdą w miejscu naprawy...

slavo, współczuje, ale nie przejmuj się, przecież to tylko delikatne uszkodzenie ... osobiście bym nie klepał tego tylko kupił używane ... pomalował i wszystko bedzie cacy

pozdrawiam

w środę pojadę na poszukiwanie części, zobaczymy jakie koszty...

dzisiaj już na spokojnie w ciągu dnia oceniłem szkody... boję się tylko jak będą wyglądać zawiasy, czy tam czegoś nie zmasakrowało...

tak to wygląda w świetle dziennym:

foto1
foto2
foto3

przykra sprawa

zerknij na zawiasy i slupek czy wygial sie slupek czy drzwi bo jezeli drzwi to pol biedy. jezeli slupek to tak jak Maly prawi auto na rame i trza naciagac ale jezeli chcesz to zrobic dobrze to drzwi trzeba wymienic poszycie a blotnik jezeli nie ma ostrych zalaman mozna sprobowac wypchnac. jezeli jednak sa kanty to tez wymiana. na blachy uzywki mysle ze wiecej niz 500 pln nie wydasz.