.: AUDI KLUB POLSKA :.

Myśl pozytywnie, przyjacielu. Nie stało się nic wielkiego. Wymień filtr paliwa i próbuj...
Co do żony - nie rób jej krzywdy. Łączę się z Tobą w bólu - żeby Cię pocieszyć - moja żona wyjechała kiedyś Audi B4 z garażu z otwartymi drzwiami i była bardzo zdziwiona. He, he...
Cóż, taki jest urok blondynek...
Co do pompy VP44, obchodź się z nią bardzo ostożnie, bo raczej nie chcesz wiedzieć ile kosztuje regeneracja i stół probierczy. Omal nie przerabiałem niedawno tematu...

Wiec słuchajcie wlałem tej ropy do filtra i znów nic, zostaje coraz mniej do zrobienia, będzie pewno coraz więcej do wymiany. Jutro niedziela, ale mechanik zgodził sie odpowietrzyć mi układ, tak więc bedę na bieżąco opisywał sytuację, gdybyście mieli jeszcze jakieś nowe pomysły co tu robić - proszę dajcie znać. Ostatnia nadzieja bo potem to już nie wiem, modle się żeby sie udało. Porzdro dla wszystkich

to nie czytaj.
roznimy sie tym, ze ja uzytkuje ten silnik od 1998, a ty od kilku dni.
jezeli dalej bedziesz uzytkowac silnik, tak jak to czynisz, to niedlugo zaczniesz biadolic, ze to awaryjne silniki.

na razie nie widzisz roznicy pomiedzy koniem i koniakiem jezeli chodzi o 2.5TDI V6.


[+]
nawet gdybys chcial, to mnie nie urazisz.

Tak czy siak ma sie odpowietrzyć sam i tyle.

jezeli jest zapowietrzony, to sam sie nie odpowietrzy.

Widać że dieslem jeździsz od niedawna Tym bardziej TDI dCI TDCi iDTD.

To nie Tipo 1.9 TD że odpowietrzy się po 15 sekundach

A nie dasz rady tak pokombinować z dodatkowym wężykiem i naczyniem, żeby ON ponad wszelką wątpliwość "przedostał się" do pompy ?
Jeśli coś wykombinujesz to tak zrób i poproś drugą osobę żeby zakręciła rozrusznikiem, a Ty w tym samym czasie obróć króćcem przepustnicy na kolektorze ssącym żeby wytworzyć "próżnię". Wtedy silnik "bez kompresji" będzie szybciej kręcił rozrusznikiem i pompa łatwiej się odpowietrzy. Kiedy poczujesz, że silnik chce "odpalić" - puść przepustnicę. Nie wiem, czy pomogłem ale bardzo się starałem ... .

W takim razie mam coś popsute. Wsadziłem pusty filtr pochchłałem kilka razy po kilkanaście sekund i załapał. Chwile pokulał, po czym zaczął dobrze pracować.

Sorry Wowo ale ja w to nie wierzę. Jeszcze - gdybyś napisał, że filtr był zalany ropą, a przed wyjęciem starego "zacisnąłeś" przewody paliwowe - byłoby realne co napisałeś. Przy pustym filtrze - jest to niemożliwe. Zapowietrzona VP44 nie odpowietrza się samoczynnie jak np. 1.9TDi.

Nowy filtr musi byc zalany aż sie zacznie z niego wylewać wtedy motor musi załapać i pracować. Prawdą jest że VP 44 można uszkodzić kręcąc bez paliwa. Autem z tą pompą NIE POWINNO SIĘ JEŹDZIĆ NA RESZTKACH PALIWA. W układzie tego typu nie ma chłodnicy paliwa, i przy pałowaniu ON sie mocno grzeje co powoduje częste zgony elektroniki pompki. Drugą rzeczą jest właśnie wentualne zapowietrzenie, ale to jest fabrycznie przewidziane że gdy poziom paliwa jest ok. 3l to sterownik gasi silnik, i drukuję błąd w pamięci sterownika.

panowie Piotruś i maxtdi,
warto dodac, ze VP44 jest chlodzona paliwem, zatem jazda na 3 litrach mogla juz swoje zrobic...
w temacie zostalo juz wszystko powiedziane - kolegi wowo nie przekonacie, gdyz posiadajac kilka dni 2.5TDI zostal juz ekspertem i zmierza ku kompletnemu rozpieprzeniu silnika...

@Mariojr,
zaniechaj prob, odwiez samochod do warsztatu/pompiarza na odpowietrzenie, gdyz z kazda chwila rosnie prawdopodobienstwo, ze uszkodzisz pompe.

Dobra, bardzo dziękuje za pomocne i cenne uwagi. Jutro z rana jade do pompiarza , odpowietrzy mi układ, i mam nadzieje ze wszystko pojdzie w koncu !!! Bede Was na biezaco informowalem jak postepy. pozdro

Powyższe zdanie powinien sobie wydrukować każdy użytkownik 2.5TDi V6 i powielić na ksero w kilkudziesięciu egzemplarzach. A potem rozwieszać wszędzie - nad komuterem, nad biurkiem, nad łóżkiem i nad lustrem w łazience. Oczywiście na drzwiach garażowych też, a w aucie zalepić połowę szyby czołowej

Od siebie bym dodał:
- zawsze dolewać Mixola (0.25l/zbiornik)
- założyć chłodnicę paliwa taką jak maja modele produkowane od rocznika 2004

Zachowując powyższe warunki - VP44 raczej nigdy nie zaliczy tzw. padu

i nie jeździć na oparach, a jeżeli to już ma sie we krwi to zminić cara na takiego z 1.9d

Bez komentarza ...

PS: panowie Wowo i Meszrum: proszę prywatne wycieczki realizować poza forum , np na GG.

Piotruś napisał:


Nie musisz mi wierzyć, ale tak było. Wymieniłem filtry odpaliłem bez problemu. Silnik popracował dosłownie kilka sekund i zdechł. Następnie było kilka, kilkunastosekundowych prób, po czym zaskoczył, pokulał i chodzi.
Może faktycznie źle zrobiłem, ale cóż człowiek uczy sie na błędach. Tylko nie piszcie że to niemożliwe, skoro mi się udało bez większych problemów.

Z tym filtrem i zapowietrzaniem to prawda. W serwisie Bosch w moim miescie mechanik wymieniajacy filtr nie zalal go paliwem . Oczywiscie auto nie odpalilo. Przyszedl drugi i napelnil filtr... tez nie odpalilo. Poluzowali przewody od wtryskiwaczy..... zap.... pol silnika ropa i w sumie w sekundzie odpalil. Mam pytanie w zwiazku z tym. Jak powinna wygladac prawidlowa procedura wymiany tego filtra bo znow mi ktos pompe przetestuje.

Bilo - napisalem na samym poczatku, a potem Piotruś rozwinal. to jedyna prawidlowa procedura, ktora nie zarznie VP44.
[zacisk przewodow, zalanie filtra duza iloscia ON]
tak wymieniali mi filtr w Diagtroniku w AYM.

A konkretniej

Mixol jest mieszanką do silników dwusówowych.