Witam!
A więc problem rozwiazany!Te kody które wygenerowała dioda to dlatego że odłączałem podczas przeprowadzania testu kostki z tych czujnikow.
Naprawe zaczolem od uszczelnienia całego dolotu (uszczelki kolekrora ssacego, załozenie nowych opasek zaciskowych na przewodach podciśnieniowych itp.), sprawdzilem wtrysk rozruchowy (jest ok -nie leje i chodzi jak nalezy) ale to nic nie dało. A więc zaczolem regulować mieszanke paliwa i tu troche się poprawilo.Później pomyslalem zeby pobawić się z zapłonem (choć mechanik już próbował i nic to nie dalo) i trafiłem, przekręcilem aparat zaplonowy o 3mm i chodzi super, obroty lekko wzrosly, silnik zaczoł równiej pracować, nie strzela w kolekror i co najwazniejsze ciagnie od 1000obr./min. a nie jak wczesniej od 3000obr.I pali już tak samo na zimnym jak i na goracym.
Ja regulowalem zaplon na odpalonym silniku ("na ucho") a mechanik u którego byłem na zgaszonym i po kazdym przestawienu aparatu zap. musialem odpalac silnik.Czy tak powinno sie robić bo ja myśle że to jest bez sensu
(nie słychac wtedy rożnicy podczas pracy silnika).
POZDRAWIAM!