.: AUDI KLUB POLSKA :.

Coście się tak przyczepili tego rocznika 95? Przecież autor pisze, że to składak. I że zamierza go przerobić (w domyśle) na Coupe B4 (rok - 95/96). Nigdzie nie wspomniał, że TO auto jest z jakiegokolwiek konkretnego rocznika.

ja już się nie czepiam ale z tą frajda moim zdaniem to nie jest tak do końca jak piszesz, frajda to jest jak kupisz fajne autko które ślicznie wygląda. które wszystko ma ładnie wygląda itd zakładasz soczewki (mozliwe ze xenon) piekne felgi szybki wydech itd

ZA mało forum czytasz bo przeczytałbys ze maska z AUdi b4 pasuje do b3 jak maska od 100 do b4 PIekna seria to piekne autko

jak miałem kilka autek to nigdy sie nie spotkałem ze auto które zostało całe polakierowane zawsze ma mankamenty po naszych super fachowcach, lampy chcesz czyscic z sprayu, a wyobrażasz sobie jak to będzie wygladało

MIałem już nic nie pisac .....

No i znam juz historie mojego autka....

Ktos poprostu je rozbil i postanowil sprzedac na czesci...

Jak juz wysprzedal conieco(nawet zamkow w dzwiach nie ma) pojezdzil po szrotach i najtanszym kosztem ja zlozyl - niechlujnie np kanapa z tyku gora inna dol inny...

Mysle ze jezeli to faktycznie 96 jest to oplaca sie nawet z 8000 wsadzic i tak na swoje wyjde

Twoje auto ma rocznik 88 lub 89 :!!: a przywiezione do polski zostało w 96 jako składak
W 95 roku nie było silka 2.3

Milo ma racje. Poza tym po autku widać że jest już bardzo leciwe. Z że była rozbita itp to widać już po tych fotach. Tak czy inaczej powodzenia w reanimacji. Ja bym sie do tego nie zabierał.

troszke wyzej tez tak napisalem .
Sorki ,ale chyba wyjde....

To na bank nie jest 96 tylko B3 z lat 88-90

Masz za duzo B3 w nim ;], pozatym jakby to byl 96 to mialbys deche z 2iema poduchami i inne boczki drzwiowe

Nie dołujcie kolegi
Fajnym zajęciem jest zrobić z B3 ładne B4, szczególnie w tym wypadku gdzie zostało stylistycznie skrzywdzone Finansowo nie ma tragedii jak się części dobrze poszuka.

do autora - pisz tu o dokonanych rezultatach modyfikacji, a nie informuj o zamiarach bo takich ktorzy chcieli wlozyc do B4 4,2 V8 a potem go uturbiac bylo kilku i ... przepadli z kretesem a o wynikach ww modyfikacji ani slychu ani widu.
do pozostalych - temat rocznika uwazam za zamkniety; dalsza dyskusja niech dotyczy wykonanych modyfikacji.
pozdrawiam - moderator

to co wam bede opisywal co mi lakiernik maluje...

narazie pojechal na calosciowke....zmiane maski,.... lamp tak do 250 szt dalej szukam;p

damian jakie ty te lampy potrzebujesz? Bo trudno wyczuć do jakiego modelu chcesz:)

do B4

..powodzenia w modach

Takie przerabianie to fajna sprawa. Finansowo to się kompletnie nie opłaca, dodatkowo z nerwów można osiwieć, ale ja np. nie żałuję że swoje w 100% seryjne B3 Coupe, przerobiłem na nietuzinkowe B4. Powodzenia, ale te 5 tys. o których mówisz pomnóż razy 3, wtedy to auto będzie fajne, a cała zabawa warta zachodu i pieniędzy, bo poniżej tej kwoty nie zrobisz nic fajnego, co najwyżej wskrzesisz tego trupa.

Fajna sprawa jeżeli przerabiasz auto które jest w bdb stanie a nie takie zwłoki podstawowe rzeczy zawsze można zrobić(pomalować, naprawić silnik)
ale zostają drobiazgi które bardzo ciężko dostać i bardzo ciężko dojść który drobiazg jest uszkodzony. A te drobiazgi właśnie rzutują najbardziej na całokształt.

Widziałeś kiedyś Coupetę w bardzo dobrym stanie za 4 tys.? Ja również nie, bo takich nie ma, a jeśli już są to kosztują ponad 10 tysięcy, a i tak trzeba przy nich trochę zrobić, zanim zacznie sie w ogóle myśleć o tunningu. Według mnie, jeśli właścicielowi nie przeszkadza słaby silnik i brak quattro to warto przerabiać to auto. Nie jest aż w takim złym stanie jak się z pozoru wydaje, po prostu jest bardzo zaniedbane i wymaga dużo geldów. Właściciel zrobi sobie zawieszenie, pobawi w silniku, a efekt będzie na pewno lepszy niż w bardzo zadbanych 3-razy droższych autach. Warto by właściciel zdał sobie sprawę, że kupił skarbonkę bez dna.

Combi napisał:


Wg mnie jest jest makabryczne. Na zdjęciach zawsze auto wygląda wiele lepiej niż na żywca. W takie auto szkoda ładowac kasiore, bo to wydatki bez końca, a efekty mierne. Najlepie jeździć i nie brać do bani.

WOWO ma niestety rację.. nie warto inwestować w stare styrane auta... i mieć nadzieje, ze kiedyś będzie malina.. to robota bez końca i bez dna...

Przykre, ale prawdziwe...

A ja myślę, że kolega nie zapłacił za dużo, pod warunkiem, że auto jest sprawne, całkiem sprawne........To bardzo ciekawa oferta, sympatyczny silnik, dodatkowe zegary, gaz, blacha w sumie cała.......
Lakier jest paskudny i to bym na pierwszym miejscu zmienił i oczywiście nie przerabiałbym na B4, po co????
Łatwo jest wydać 10 tysi za ładne auto, ale sztuką jest wydać 4 tysie też na ładne auto......Mi się podoba, samochód oczywiście....

parenaście tysi. i będzie jak nówka