.: AUDI KLUB POLSKA :.

czyli jeszcze autko nie hula ?

Trochę dużo . Ja bym wlał ok. 0,7 litra ale nie sądzę, żeby "Twoja" dawka spowodowała jakiekolwiek ujemne efekty.



A dałeś mu odpowiednio "w kość" ? Chodzi o to, żeby pompa/wtryskiwacze popracowały dłuższy czas "z pełnym wydatkiem". Zakładam, że tak. No cóż - przykro mi, że nie odnotowałeś żadnej poprawy ale na Twoim miejscu nie rezygnowałbym jeszcze z "kuracji", tylko dolewałbym Mixol do kolejnych 2 - 3 tankowań (0,2 litra oleju na 60 litrów ON). Być może (?) odczujesz poprawę po dłuższym "oddziałowywaniu" Mixola na pompę/wtryski. Nie wiem też w jakim stanie jest silnik "poddany testom" ale pamiętaj, że zadaniem Mixola jest odblokowanie "zapieczonych" części - a nie jest panaceum zastępującym naprawę / remont zużytych części (np. w stylu xeramica - jak złośliwie sugerował mi to Baskecik). Taka bardziej profilaktyka, a nie leczenie (a jesli leczenie, to przeziębienia a nie zapalenia płuc).



Szkoda .

W sumie 1:60



W dosłownym tego słowa znaczeniu .
Użytkuję auta bardzo ostro.Mój styl jazdy można krótko opisać :

Pedał gazu MODE ON
Pedał gazu MODE OFF




I na razie nie zrezygnuje.Tylko ze względu aby utwierdzić się w mojej teorii, lub ją odżucić.

Jak na razie jest po mojemu.Nie zaszkodziło nie pomogło.

Pozdrawiam

Xeramic stosowany z paliwem ma za zadanie zmniejszyć tarcie , dzięki wypełnieniu mikroporów na powierzchni cylindrów, oraz pokryciu mikrofilmem powierzchni tłoków i pierścieni.
Nie jest to środek typu moto-doktor i nigdy nie wymieniłem go w dyskusji w takim kontekście. Niestety z wiarygodnych źródeł wiem , że w perspektywie czasu zadziała na niekorzyść silnika - powoduje zapieczenie pierścieni tłokowych. Niestety te same właściwości ma Mixol.

Skoro już mowa o smarowaniu to zaciekawiony pompami Vp44 zacząłem szukać na jej temat różnych informacji w necie. Znalazłem, że jednak są zalecane jakieś specyfiki do paliwa. Pompa podobno całkowicie odcina dopływ paliwa, np. podczas hamowania silnikiem, w związku z tym coś tam się kręci bez smarowania.

Każda pompa w smierdzącym dieslu - typu VP odcina paliwko w trybie cut-off

Dlatego zastanawiam się czy hamowanie silnikiem dobrze służy niektórym pompom, szczególnie tym podatnym na jakość paliwa. Stary mercedes jeździ nawet na nafcie.

Przez ile % czasu jazdy hamujesz silnikiem ? Zapewne nie tak długo aby a powierzchni elementów pompy całkowicie zniknął tłuszcz ON`u. Sądzę, że nie ma się czym martwić.

Cytat stąd: http://dodgeram.org/tech/dsl/ISB/vp44_reliability.html

"[cut] From the service manual "The VP44 is cooled by the fuel that flows through it. ... Approximately 70% of fuel entering the pump is returned to the tank through the overflow valve and fuel return line."
The VP44 does not inject fuel when the throttle is closed and the engine speed is above idle (i.e. decelerating or coasting). When no fuel is being injected, all of the fuel is returning to the tank and the injector pump's distributor rotor head is turning with no cooling or lubrication from fuel. I don't know how long the rotor can run with no fuel, but a lubricating fuel supplement will help maintain a film on the rotor head to help keep it cool. IMHO: Everyone with a VP44 pump should use a polymer based (not alcohol based) fuel additive that contains a pump lubricant. [cut]"

Wszystko jasne, ale nadal nie widze powodów do paniki
Zebyś zatarł pompę musiałbyś jechać z Mount Everestu na cut-off`ie. W realu - niemożliwe, albowiem najdłuższy dystans pod obciążeniem z górki wynosi ... 1,2,3 km ?
Tyle co nic

Ja się nie boję, przedpotopowy AEL chyba nie ma takiej pompy

A poza tym to chodziło mi bardziej o te "lubrykanty".

Przedpotopowy AEL tak jak przedpotopowe 1Z`ty jest odporny na wszystko oprócz krupniku z kością ...

A AEL czy 1Z na SVO (niemodyfikowany olej roślinny) pojedzie? Pamiętam, że kiedyś lałem prawie rzepak (8 do 1) do silnika 1.7D Opla. Przejechałem tak z 2tys km, potem zaprzestałem eksperymentów bo pomba była typu rotacyjnego (Lucas) i mogła się powiem brzydko "wysrać".

Do 1Z`ta latem lałem olej rzepakowo-sojowy z Lidla. Negatywnych skutków ubocznych nie zauważyłem.

Co nie znaczy, że można lać mimo wszystko. W sumie gdyby jakiś podgrzewacz do paliwa zrobić i powinno być ok.

Są już instalacje tego typu. Nawet był opisywane na naszym forum.

http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopic.php?t=48627

No taka instalacja to inna para kaloszy Swoją drogą nie ma co dyskutować. Jest ona niezbędna do silników takich jak 1Z. W sumie diesel spali wszystko oprócz krupniku. Tak jak mówiłem stare mercedesy W123 spalą nawet naftę, a na oleju rzepakowym jeżdżą bez żadnych instalacji.

W okresie letnim testowałem rzepak w proporcjach 40 % rzepak /60 % OO i auto jeździło prawidłowo. W okresie zimowym żadne autko nie pojedzie bez instalacji podgrzewającej.
Jeśli zaś chcesz jeździć na czystym OR - bez instalacji się nie obejdzie - nawet latem.

A powiedz mi dalej jeździsz na rzepaku czy potraktowałeś to jako eksperyment? W zasadzie można jeździć na czystym ale w lecie. Widziałem również takie podgrzewacze do paliwa (spirala z gorącą wodą od chłodzenia silnika). Wadą takiego rozwiązania jest to, że dopiero po jakimś czasie olej się nagrzewa do odpowiedniej temperatury. Czy te pompy są rotacyjne czy rzędowe? Bo jeśli rotacyjne to są bardzo podatne na lepkość paliwa, tak?