.: AUDI KLUB POLSKA :.

będę. napewno.

Tak jak ostatnio???

A ja z innej beczki, kto jedzie do Bydzi i jak sie umawiamy??
Z 2h wystarcza wiec wyjazd ok 8 bedzie ok.
Pozdro MJ

złośliwiec. Dzwoniłem wcześniej, że nie dam rady

no i wyszła dupa. Przez pogodę nie zdążyłem poskładać eski w domu i muszę cały wieczór jej poświęcić, aby na zlot wogóle jechać, muszę ją zrobić.
Nie będę dziś, bardzo Was przepraszam.

Adam

Też odpadam A za tydzień mam być na nartach O ile spadnie śnieg.

jest prawie pierwsza w nocy, a ja dopiero zlądowałem w domu... cały dzień robiłem eske a i tak jej nie skończylem... porażka!

A ja choćbym na zębach stanął nic nie poradzę...
Moje wałki rozrządu będą dopiero we wtorek
To juz TRZECI zlot na który z przyczyn siły wyższej nie dotrę...
Buuuuuuu

mozesz jechac z kims

pewnie-ście sie sobą nacieszyli na zlocie, ale może w czwartek lub niedziele na parkingu? (zobaczcie termomentry za oknem i prognoze pogody )

jeśli będzie śnieg , to obstawiam za niedzielą zdecydowanie!

A czwartek ???

Czwartek mnie nie ma niestety, także nie będzie mnie.

Panowie tak więc jak w sobote sie spotkamy czy w niedziele?? lodzik jest napadało i jest slisko może Leo swoim potworkiem wleci a ja wam pokaze moją nowa niunie za całe 900 zł i jeszcze jeździ a chodzi jak mustang ( brak uszczelki pod kolektorem ) wiec kiedy sie widzimy bo mam teraz wolne i moge dojechac a do zakręconej nie bardzo chce iśc bo tam jest barmanka moja koleżanka której nie berdzo chce widziec Tak wieć info na moje gg albo tlen prosze kiedy sie widziemy 5052212 Urquattro@o2.pl panowie odezwijecie sie

jeśli się nic nie zmieni to dojadę na 15 na lecha.

bendem, bendem. moze bedzie jeszcze bialo

zimno, mokro i do domu daleko - ale milo bylo was spotkać.

heh spoko A autko mi przez tą chwilkę bocurowania wywaliło niedokręconym korkiem 5 litrów płynu z chłodnicy Ale uzupełniłem i jest spoko.

coś wy w ogole nie dbacie o te auta. ze mnie sie smieją że kiepskie - a tu jeden bez chlodziwa jezdzi, drugi bez pasków, trzeci francuzem.. no kurcze panowie. co jest?

ale nie walimy kolesiom w "tyłki" na skrzyżowaniach
nie moja wina ,że napinacz się wyj....ł i pociął pasek jak Fredy Kruger,
ale już zrobione!!!
bolało!!!
bo nie miałem czasu na poszukiwanie zamieników (ponoć nie ma) czy też tańszych dostawców (bo z wygody nie chciałem zostawiać auta na kilka dni u mechaniora)