.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nie chwaląc sie miałem okazje niespodziewanie polatać bokami ,tak że mnie ciągnik z rowu wyciągał.Widać zaskoczenie i brak treningu wzieły góre. Trzeba ćwiczyć i jescze raz ćwiczyć

druga zima z Q...
w zeszlym roku jakos nie bylo szansy na zabawe, w tym roku tez nie lepiej bo przenioslem sie do Sochaczewa i po pracy marze tylko o tym zeby sie przespac... zanim jednak spoczne w lozku robie kilka uslizgow dla czystej przyjemnosci, fajna sprawa taki naped... tylko miejsc do zabawy malo... sypia niepotrzebie ta sola

macie jakies ulubione miejscowki w swoich miastach ? podpowiedzcie gdzie spokojnie mozna sie pobawic w poslizgi w Warszawie... najlepiej w okolicy centrum lub na wylocie w kierunki Poznania ?

w Kielcach byl plac teatralny i tor na Miedziance a teraz

przy trasie toruńskiej przy 2 zakrętach jest parking jadąc w stronę bródna
zaraz wyjeżdżając możesz sobie zawrocić lub pojechać gen Maczka do powst śląskich i dalej na Sochaczew

Właśnie w Olsztynie jest ten problem, nie ma miejsca gdzie można spokojnie potrenować poślizgi a pod marketami zaraz policja się pojawia! może któryś z olsztyniaków podpowie gdzie można się pobawić bo do tej pory to tylko bawię się późnym wieczorem po ulicach miasta a niestety u nas kamera na kamerze na mieście

i co z tego że kamera zawsze możesz powiedzieć że wpadłeś w poślizg i musiałeś się jakoś bronic i go opanować

hmm.. czytam, czytam...
10 zima w quattro, pierwsza z torsenem.
różnica między b4 a b2: obecny jest wrażliwy na do/odciążenie tylnej osi: realizowane wg. potrzeb gazem, hamulcem, ręczniakiem, "wbiciem" przedniej osi przez ostry skręt - do wyboru.

nie wątpie w to że jeśli ktoś potrafi to i ośką polata sobie fajnie ale to naprawdę trzeba umieć a większość ludzi nie potrafi nie ma co ukrywać, natomiast mając quattro nie trzeba wcale wiele potrafić no może nie to że nie trzeba potrafić ale według mnie różnica jest znaczna bynajmniej w moim odczuciu bo jeździłem też AAZ'em albo jakąś E30 kolegi czy innymi hehe i nie było to takie fajne jak quattro. Większość ludzi mających ośkę potrafi tylko sie rozpędzić i zaciągnąć ręczny ze skręceniem kół. Dlatego mówie że żałosne jest jak przyjedzie na parking jakaś ospoilerowana calibra albo coś innego i jedyne co może to sobie ten ręczny pozaciagać i po buczeć swoją "sportową" końcówką a taki pogodo odporny chłopaczek

Dokładnie, masz rację

Jestem zaskoczony jak fajnie chodzi Coupetką bokiem i to bez dotknięcia ręcznego.

Zasada dokładnie taka jak w Q przed wejsciem w zakręt mocno skręcamy kierownice i gaz, autko ładnie kładzie się bokiem. Bokiem mozna jechac ile sie chce wystarczy operować gazem. Jak chce wyprostowac odpuszczam gaz i auto sie prostuje.
Za pierwszym razem sie zdziwiłem bo kazde wczesniejsze auto przy takim manawrze wylatywało przodem z drogi, a Coupe ładnie sie obraca

:mAr$zx: niektore calibry (mimo wyglądu) mogą cie zaskoczyc napędem na 4 koła

wiem wiem że i takowe bywają. Ja nie mam nic do Calibr ani oplów ani nic w tym rodzaju tylko śmieszą mnie ospojlerowani lansiarze bez względu na markę i napęd a dokładniej to samo to jak ktoś ma np. 1.6 albo jakieś 1.4 co głośniej buczy jak kto woli rzęzi niż rasowe V8 hehe i ma do tego pełno laminatu w różnorakim wydaniu coś a'la M-Pakiet albo S line i żeby tylko... i właśnie takich lubię najbardziej karać także jeszcze raz powtarzam nie mam nic do tego czy ktos ma FWD AWD czy RWD i nie wątpie też w to że są tacy co potrafią lepiej ośką latać niż ja AWD ale lansiarze to lansiarze i będe ich upokarzał jak tylko będe w stanie Pozdrowienia Zimny łokieć Kalifornia i prędkość patrolowa hehe

i co nie opanowal go tak 20 razy ?

nie trzeba sie ubiegac do klamstwa... z tego co pamietam z kodeksu drogowego to dopuszczone jest testowanie ukladu hamulcowego na drogach publicznych...z uwzglednieniem wszystkich prawidel bezpieczenstwa oczywiscie

nigdy nie mialem problemu z policja przy takich zabawach, kwestia tego jak sie z nimi rozmawia

Mnie policja zeszłej zimy zgarnęła. Zwijałem sie bokiem na Pabianickiej w Lodzi. Ale Panowie Policjanci byli baaardzo wyrozumiali. Kazali sobie tylko wytłumaczyć sens dzialania przełącznika od dyfrów i rzyczyli szerokiej drogi.

PS. Znacznie mniej uprzejma jest ochrona w supermarketach. Aż chcieli policje wzywać.

Sorry za kotleta ale zima prawie nadeszła i temat jak najbardziej aktualny. W weekend byłem na Śląsku (mnóstwo śniegu tam napadało) i nadarzyło się wiele okazji do testowania napędu to moja druga zima z quattro, ale poprzedniej zimy baaardzo sporadycznie jeździłem Q i nie zdążyłem opanować. Teraz dopiero przeszedłem chrzest bojowy zaliczając kilka mniej lub bardziej niekontrolowanych każda wolna za kółkiem to było poszukiwanie odpowiedniego miejsca i trening. Nie wiem jeszcze na ile mogę pozwolić wchodząc w zwykły zakręt 90 st. ale zauważyłem że trakcja w C4 jest po prostu boska Pedał w podłogę i auto się prostuje eehhhh dużo pracy przede mną

no stary nie przesadzaj z tym prostowaniem się jak pedał jest w podłodze
, żebys się tylko nie oszukał jak tak będziesz latał bokami

C4 zawsze sie prostuje.
Czy to zakręt czy prosta - bardzo lubi się prostować.
Trzeba się naprawdę sporo naćwiczyć zanim sie opanuje C4 na śliskim w zakrętach.

Ten filmik jest na temat, co prawda to nie C4 tylko B5 ale wazne zeby byla taka quattro pogoda

http://pl.youtube.com/watch?v=_mnSdSKeSsM
(3 min 45 sek koniecznie włącz głosniki)

I jeszcze jeden film o tym ktory rodzaj napedu jest lepszy na lodzie ja i tal wole Jaguara
http://youtube.com/watch?v=Pb3AGiowS3Y&feature=related
(7 min 20 sek)

filmik ładny, ale widać, że jazda jest troszkę spontaniczna. Nie zawsze samochód robi to czego by sobie życzył kierowca

Fajny fragment z tym rowem

wracając do tematu,
moje spostrzeżenia są takie, że ośką, w sytuacji podbramkowej umiałem ratować się ręcznym.
w Q jak znalazłem się w takiej sytuacji, nie widziałem odwrotu, czego bym nie zrobił leciał bokiem prosto na krawężnik.
poza tym, nie wiedziałem, że można tak dynamicznie ruszyć na śniegu.
podoba mi się Q i nadal się ucze

w quattro też jest ręczny