Kiedyś był projekt "MC Masakrator"... A teraz jest projekt "diesel Power"... Mój Avant 2,2tq 10V z silnikiem MC zaczął robić duże przebiegi i stał się przez to trochę za drogi w eksploatacji, nawet z Blosem na lpg. Pewnego malowniczego wieczoru narodził sie pomysł zadizlowania mojego Avanta. Pomysł zawdzięczam dla rodzynka, Maćka z Wawy i Mariusza z gdyni. Mariusz dokonał identycznego swapa w zeszłym roku, na bazie identycznego Avanta C3 quattro. Kupowałem od Mariusza silnik dla Maćka i to wtedy zaiskrzyło między mną a uroczym bocianim klekotem. Rodzynek i jego prywatny projekt, a także doświadczenie z dizlami były zapalnikiem całego przedsięwzięcia. Ba...to rodzynek wyszukał mi dawcę - Audi 100 2,5TDI z silnikiem 1T 120KM z 1990 roku...
Piątek, Audi 200 (ponad 700tyś. przebiegu na kołach) na taksie wiezie mnie i mojego szwagra Darka na stację. Wpadamy do pociągu w ostatniej chwili z obiadem w ręku bez biletów... Jeszcze tylko 13 godzin, w tym od Warszawy do Katowic na stojąco - na szczęście torba pełna narzędzi ze skrzynką z kluczami nasadowymi pozwoliła czasem przysiąść. Standardowy folklor chłopaków z wojska, obrońców narodu, szkolonych przez generała Miodka w sprawach językowych i przez generałkę Mandarynę oraz zespół Jet Set w sprawach performance and music. Dojechaliśmy do Bielska-Białej, rodzynek odebrał nas z dworca, śnadanko i podróż jego dizelkiem do Jastrzębiej Zdroju (mam nadzieję, że to tak się pisze, bo jakoś odmieniać tego nie potrafię). Auto...nareszcie...Jeja...czy ktoś tu kiedyś sprzątał... Na szczęście silniczek w bardzo dobrej kondycji. Nadwozie ma ślady obicia to tu, to tam, wnętrze po przetarciu szmatką na szczęście ładne. No nie liczę jakiegoś niedźwiedzia na fotelach, który po pół godzinie od zakupu zimował już w bagażerce. I tu przygoda. Lewy przegub stukał...już raczej grzechotał strasznie. Pan dorzucił drugi na zmianę... Światła z tyłu nie działały, z przodu miały zeza, kontrolki i licznik robiły za dyskę. Turbosprężarka po ukręceniu wirnika zdemontowana. Może z 90KM zostało. Fajnie, bo nowiuśki akumulator. Niezawodny rodzynek załatwił miejsce w warsztacie. Dłubiemy auto. Darek Szwagier robił światła, rodzynek walczył z drzwiami - nie otwierały się od środka, a ja dłubałem przy przegubie. Stary, zupełnie suchy, rozpadł się od dotknięcia małym śrubokrętem. A nowy...jak by nie było...nie pasował. Burza mózów...robimy jeden z dwóch...co tam że kulki zą milimetr za małe... Zeszło nam do wieczora. My zr szwagrem jak warzywa bez snu już dłuugo. Dziękuję tutaj dla rodziców rodzynka za nocleg z kolacją i śnadaniem. Gościnność, ba...wszystko na najwyższym poziomie. Rano wyjazd, z duszą na ramieniu, bo przegub na nawet delikatnie skręconych kołach stukał. Ale przynajmniej koszyk w przegubie cały, a nie popękany jak stary. Kupiłem linę, rękawice, oleje do wszystkiego , wodę, zatankowałem Ultimata na BP...jedziemy. Kurcze, jak na turbo dizla bez turbo - rewelka. 70-110, to pięknie przyspiesza od muśnięcia gazu. Cała podróż około 670km bez żadnych ekscesów, oleju nie ubyło wogóle, poza potwornym wyciem lewej opony, która miała ząbki jak w pile tarczowej. Silnik spalił mało. Z wstępnych obliczeń, napewno poniżej 7 litrów na 100km.Jazda do 120km/h. Czasami nawet 130 do magicznej kreseczki na zegarze. Ale napewno poszedłby więcej nawet bez turbawki. Elastyczność, cicha praca...jestem bardzo zadowolony z zakupu tego auta.
To tak tytułem wstępu. Najpóźniej na trzeci łikend planujemy przekładkę silnika. Narazie chcę go doprowadzić do ładu, tj. wymienić olej, świece żarowe, filtry, sprawdzić cały osprzęt i mam do zrobienia jeszcze silnikową roszadę w moim Avancie. Mariusz z gdyni podał mi kompletną instrukcje przekładki tego silnka i osprzętu. Skrzynia z benzyny jest krótsza (krótsze przełożenia) od seryjnej, ale prędkość przelotowa jaką On osiągnął w swoim 2,5TDI quattro oscylowała w granicy 120-140km/h. Zupełnie mnie to zadowoli. Max, to 160-170km/h. Wystarczy i pewnie nie będę częstym gościem tych rejestrów prędkości. Od prędkości...to mam inny projekt w garażu
Teraz tylko kilka ważnych pytań. Seryjna turbosprężarka K16 ma numer 046 145 703. Jaka jest turbosprężarka w prawie bliźniaczym AAT? Czy mogę taką zastosować zamiennie? Jak spisałaby się ewentualnie turbosprężarka od turbobenzyny? Mam K24 i K26. K24 ładuje w benzynie dużo niżej i tak mam pomysł, że K24 podejdzie. Oczywiście mam pomysł, żeby zastosować kolektor wydechowy z wasegate'm od turbo benzyny. Musze porównać mapy turbin. Może się jakoś zazębiają. Oczywiście K24 będzie pracowała bez chłodzenia wodą (w 1T jest tylko olej do chłodzenia i smarowania), ale to nie jest istotny problem.
Jakie seryjnie doładowanie ma 1T? Chciałbym też porównać dokładnie osprzęty AAT z 1T. O cześci do AAT jest łatwiej. Wiem, że 1T nie ma katalizatora i układu recyrkulacji. Z tego co wyczytałem na forum, to 1T ma inną pompę wtryskową i wtryski. A jak jest z komputerem i resztą wiązki i czujników?