Mam problem z silnikem.
Autko spisywało się znakomicie do czasu, gdy pewnego dnia nagle zgasło na trasie i za nic nie chciało zapalić (nie będę pisał ilu mądrych mechaników mi ją próbowało naprawić i przy okazji wymienić pół samochodu). Okazało się w każdym razie, że trzeba było wymienić kopułke i samochód elegancko odpala. Jednak coś do końca w nim nie gra, ponieważ strasznie rzuca silnikiem, nierówno pracuje, trzęsie całym autem, a wszystko to dzieje się jak samochód pracuje na luzie. Uczucie jest takie, jakby źle paliło na jednym cylindrze. Motor potrafi nawet zgasnąć, a szczegónie gdy np. kręcę kierownicą z wspomaganiem.
Natomiast gdy się już jedzie to wszystko gra, autko ładnie ciągnie itp. Podejrzewam zawory, ale dziwne jest to, że sprawa wynikła nagle bez wcześniejszych problemów z silnikiem.
Czy ktoś mi pomoże?
|