enduro7777 napisał(a):
skoro tak twierdzisz to zrób próbę olejową na silniku z zużytymi pierścieniami i sprawną głowicą wtedy zobaczysz o ile wzrośnie ciś sprężania.a jakmasz zużyte lub zapieczone pierścienie zgarniające i gładz to tak właśnie jakbyś jeżdził wykonująć cały czs próbę olejową.
Tyle, że wtedy będziesz miał olejowy dymek z wydechu... Poza tym, gdybyś na każdy cykl pracy tłoka dał tyle o oleju co na próbę olejową, to miałbyś pustą miskę po 50 km.
Na marginesie, miałem kiedyś Skodę, która wciągała 2 litry oleju na 100 km, a ciśnienie w cyl. nie przekraczało 8 atm.
[/quote]
enduro7777 napisał(a):
co do nagaru to splanuj głowicę o 1mm i sprawdz o ile wzrosło ciś spręzania. nie będą to jakieś wielkie wartości.
Będą duże. Obniżenie głowicy o 1 mm np. w silniku 1,5 Poloneza daje wzrost ciśnienia sprężania o 1,2-1,5 atm, pod warunkiem dobrego stanu technicznego układu tłok/cylinder i szczelnych zaworów.
Kiedyś w PF 125p zdjąłem 2 mm, ale niestety nie dało się tym normalnie jeździć - już lekko rozgrzany silnik kręcił się dalej po wyłączeniu zapłonu... Ale wtedy w Polsce jeszcze nie sprzedawali benzyny 98 aktanowej....
enduro7777 napisał(a):
cała ta dyskuśja będzie miała sens jeśli weżmiemy pod uwagę inne czynniki np zużycie oleju,stan głowicy.i jej uszczelki, przedmuchy do skrzyni korbowej jak i pod pokrywę zaworów.stan rozrusznika i akumulatora .
sam pomiar ciś spręzania to dopiero wskazówka czego szukać i gdzie
Święte słowa... Problemem nie jest zwykle wysokie ciśnienie, ale wysokie różnice ciśnienia pomiędzy cylindrami - po tym zwykle odróżniamy symptomy zużycia eksploatacyjnego od awarii.
Pozdrawiam