.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
krótko od początku: zaczęło coś stukać-diagnoza-hydrosztosy po rozobraniu głowic okazało sie że wałki są tak powicierane że dwie dźwigienki wogóle spadły i auto chodziło na 5 cylindrach. Wymiana: wałki używane ale ładne, dżwigienki i hydrosztosy wszystkie nowe, przy okazji wymieniony rozrząd.
I zaczęły się kłopoty: zaczeły skakać obroty na "P" delikatnie a na "R"i "D" mocno- zaczeli mi opowiadac ze to normalne i ze komputer sam sie dostroji.Ale nic sie nie zmienilo wiec wymienili przepływomierz i jakies przewody od podcisnienia- dalej nic. Inny magik podłączyl do komputera cos tam zmienial ustawienia, sprawdzał w czasie jazdy i powiedział ze to chyba pompa wtryskowa.
Teraz jest tak ze albo chodzi normalnie nic nie buja obrotami i przyspiesza ładnie i słychac ze silnik ma moc, albo skaczą obroty i przy przyspieszaniu silnik huczy jak odrzutowiec i tak jakby nie miał mocy.
Poza tym sa jeszcze inne drażniące sprawy: na komputerze chwilowe spalanie na postoju raz pokazuje 1,5l raz 8 a nieraz i 20l tez mi powiedzieli ze to przez pompe
i jeszcze jedna dziwna rzecz wskaznik temperatury albo wogole sie nie podnosi albo osiągnie 70'C i spada: Kiedys było normalnie tylko ze przy 90'C zamiast chodzic dobrze to huczał i sie męczył

POMOCY!!! Dajcie jakies rady albo namiary na kogos kto sie naprawde zna na AUDI.
Dzieki

Na poczatek zrób logi wg instrukcji w przyklejonym temacie.

Po czytaniu wszystkich postów tego typu jestem już przewrażliwiony na każde cyknięcie wydybywające sie z mojego AFB. Jeszcze troche i albo osiwieje, albo zdejme dekle, oblukam i zmienie wszystko po kolei.

chyba porzucę forum.
czytając tego rodzaju posty dochodzę do wniosku, że powinno wprowadzić się cenzus wiedzy nt. współczesnych silników w przypadku każdego mechanika. osoba bez tytułu znawcy TDI nie mogłaby dotykać TDI...

tyle fantazji.
po pierwsze [dla wszystkich]: w TDI nic się samo nie uczy. TDI to konstrukcje proste jak cep - jest prehistoryczny komputer, który wykonuje kilka funkcji w oparciu o skrypt [program] uwzględniajacy dane z czujników.
nic się nie adaptuje, przyucza etc.
to jest zapisane zapisane w sterowniku przez fabrykę [albo przez zioma ].

po drugie:
jeżeli nie masz miejsca, gdzie mógłbyś naprawić auto - udaj się do ASO. przynajmniej mają ELSA'ę.
człowiek, który ma dotknąć/naprawić V6 powinien posiadać rozległą wiedzę nt tego silnika.

po trzecie:
wowo słusznie zauważył - diagnostyka.
choć obawiam się, że ten silnik trzeba rozłożyć i złożyć poprawnie.
wychodzi ewidentnie na fizyczny mankament, który powstał przy naprawie.
obym się mylił.