xslawox napisał(a):
.....zajelo mi to bagatela.........ok 11 godz w garazu

, wszystkie sruby byly tak zapieczone ze poswiecalem srednio 2 godz na kilka z nich, nie wspomne o kluczach, uszczelkach, i innych pierdolach wpadajacych w zakamarki silnika czego wylowienie magnesem zajmowalo mi kolejne godziny (no i sprawdzalem tez waleczki

)
Hej
Gratulacje, xslawox
Cieszę się, że misja zakończyła się sukcesem.
11 godzin - nie jest tak źle jak na pierwszy raz
Co do gubienia kluczy w zakamarkach silnika to normalka
Tylko ja powyciągałem wszystkie, które mi tam wpadły po zabiegu - zdejmując po prostu plastikową dolną osłonę sinika i skrzyni biegów z wygłuszeniem.
Dopiero wtedy odzyskałem narzędzia
Ja oprócz magnesu używałem jeszcze chirurgicznych szczypiec
xslawox napisał(a):
W ogromnym skrocie go****na robota ale chyba warto bylo. Kosztowalo mnie to ok 500pln + 10 paczkow babci + 4 herbatki + 1 zolta bluza z bazaru (reebok)zapaprana olejem i smarami

.
Najbardziej szkoda tego bazarowego Reeboka
Ja wróciłem do domku "uwalony" jak świnia (żona nie chciała mnie wpuścić), a rąk nie mogłem domyć przez tydzień czasu - tłumacząc się klientom za każdym razem jak podejrzliwie na mnie zerkali
xslawox napisał(a):
To na dobra sprawe byla moja pierwsza powazniejsza robota przy jakimkolwiek silniku i....odpalil za 3 - cim razem oczywiscie po odpowietrzeniu
... i zdałeś egzamin celująco

Brawo Xslawox
xslawox napisał(a):
Podziekowania dla Carlnovy za instrukcje wymiany odmy...

Nie ma problemu - trzeba sobie pomagać...
Cieszę się, że się komuś przydała moja historyjka "z mchu i paproci"...
wowo napisał(a):
1. Gdy silnik ma temperaturę około 90*C odkręcamy koreczek i co widzimy?? (nie widzimy w zasadzie nic, czy moze delikatny dymek, opary wydostające się z korka)
2. Przystawiamy ucho do korka i czy przy jego odkręcaniu słyszymy delikatne psss, czy jest zupełnie cisza??
Pomijam sytuację, jaką miałem (całkowicie zapchana odma) że podczas odkręcenia "psssyknięcie" było bardzo donośne i był problem z przytknięciem korka. niewidzialna siła skutecznie go odpychała

Nie ma żadnych objawów, oprócz tych opisanych przez Piotrusia, czyli delikatna mgiełka olejowa utrzymująca się chwilkę po odkręceniu korka, żadnego pssst, czy efektu ssania...
Jest rewelka
wowo napisał(a):
Wrócę jeszcze do tematu pomiaru nadciśnienia:
carlnova napisał:Cytuj:
Jeden z końców wężyka umieszczamy szczelnie w otworze miarki poziomu oleju. Na czas wykonywania pomiaru odpowietrzenie silnika należy odprowadzić do atmosfery.
... no właśnie jak z tym jest?? Ktoś wykonywał ten pomiar??
Nie wykonywałem pomiaru - chociaż mam zamiar...
Wowo, na naszych studiach była mechanika cieczy i gazów oraz słynna u - rurka. Zrób sobie we własnym zakresie
Ja pożyczę od naszych speców z GPT...
Zresztą jak masz wymienioną odmę - nie masz się czego obawiać.
Ja teraz jestem w trakcie kolejnego zabiegu - dokładnie umyłem całą górę i szczególnie dół silnika oraz osłony wygłuszające i obserwuję, czy nie pojawią się gdzieś strużki oleju, obydwie miski olejowe (górna i dolna), wszystkie uszczelnienia i uszczelki.
Na razie jest OK. Jeżdzę już trzeci dzień bez osłon i lookam
Mam nadzieję, że nie wymieniłem odmy za poźno...
Piotruś napisał(a):
Widać trochę "mgiełki olejowej" wydobywającej się "bez impetu". Ciśnienie gazów pod deklami jest zbliżone do ciśnienia atmosferycznego ale całkiem naturalnym zjawiskiem jest to, że gorący i "mocno rozdrobniony" olej trochę "odparowuje".
Dokładnie takie są u mnie objawy, wowo...