.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam , mam mały problem ,mój A6 2,5TDI A6 AFB z 1998r rano nawet w garażu w temp około 10-12 st. po odpaleniu ( ale zapala normalnie) przez 2-3 sekundy nie chodzi jeden cylinder a potem juz normalnie.Na ciepłym silniku tego nie ma ale jak ostygnie i postoi 7-8 godzin na zewnątrz to problem powraca: czy to może być uszkodzona świeca żarowa?

Podlaczenie do komputera jest w stanie TYLKO odpowiedziec na Towje pytanie

odnosze wrazenie, ze kolega poruszyl zagadnienie sposobu w jaki uruchamia sie AFB - najpierw "pol cylindrow", a potem drugie pol...

to normalne.

Tak to normalne... najpierw startuje pol silnika Tez tak mam

Dzięki, już myślałem że to coś się spier......

Odgrzeje kotleta
Skończyły sie mrozy, podczas których moje AFB paliło elegancko. Po starcie obroty od razu skakały w okolice 1000 z hakiem.
Powyższe objawy opisywane w tym poście nie miały miejsca.
Jednak Przyszła wiosna, mrozy minęły. Poranki z temperaturą około 5-7*C i zauważyłem coś co można podpiąc pod w/w.
Zapłon, chrąchnięcie i przez dosłowanie ułamek sekundy, da się wyczuć moment, że motor tak jakby zatrzymuje się na około 600 obr. po czym podbija te obroty do około 900. Wszystko trwa dosłownie ułamek sekundy, ale dla wprawnego użytkownika jest to do wychwycenia) Występuje to tylko rano, podczas pierwszego odpału.
Tak więc nie wiem, czy mam to przypisać do temtu założonego przez autora.

Wowo
Jeden gość mi kiedyś powiedział:
" Było źle - niedobrze - jest OK - jeszcze gorzej"...
Uważam, że jesteś przewrażliwiony (ze względu na silnik specjalnej troski)
Co do wychwycania takich tematów przez wytrawnych użytkowników - poluzuj sobie czułość sensorów - bo jeszcze ściągniesz sygnał jakiejś pozaziemskiej cywilizacji...
Ot tak - zupełnie przypadkowo
Wszystko jest OK, prezesie...

Pozdrawiam

witam
ten silnik tak ma najpierw polowa a dopiero po chwili reszta albo inaczej po odpaleniu atlasowe brzmienie a po chwili wesoly rzechot

Absolutnie potwierdzam po raz drugi Ten typ tak ma

No to zmartwię Was Panowie ... . Odpalanie silnika "po połowie" na tysiące "%%%-ów" nie jest "czymś naturalnym" ... .
Zapewniam jednocześnie, że moja wypowiedź nie jest podszyta negatywnymi emocjami ani niczym podobnie niskim. Poprostu coś jest "nie teges" i finał.

Piotrus no co ty Wszyscy mamy posute auta? A moze nie zwrociles uwagi u siebie na trwajace sek zajakniecie silnika przy zapaleniu

Piotruś już nie zwróci na to uwagi, bo sprzedał AKE i nie chce nawet postawić z tej okazji...
Ma chyba nas wszystkich dosyć...

Nie nie tylko AKE ma dosyc a moze i calej tworczosci Rudolfa

Pisalem kiedys ze nawet VP44 wymaga korekty dawki wolnych obrotow , to ktos mi odpisal ze te pompy sie nie zuzywaja . Ten kto wie jak zrobic zrobi a ten kto nie wie zaplaci tunerowi ale prosze nie dac sie nabrac ze pompe trzeba wymieniac.

hmm czyli jednak coś trzeba ustawić. Kto sie podzieli informacją co i jak??

aaa chyba już kumam. To jest pewnie zabawa z mapami wolnych obrotów.

Bilo odpalania "na raty" nie nazywałbym popsuciem/awarią (oczywiście poza hiper ciężkimi przypadkami). To przeważnie drobna "niedyspozycja" ale jeśli nie będzie leczona - może prowadzić do większych powikłań. Co do przyczyn - można wymienić kilka i nie ma sensu typować na "chybił-trafił". Twój mechanik (przez naprawdę duże "M") wie gdzie i czego szukać ale zażąda pozostawienia samochodu na dzień lub dwa. Przy okazji przekaż mu serdeczne pozdrowienia (proszę)

Carl Ty gaduło
Fakt - AKE sprzedałem ale dopóki będzie mnie na to stać finansowo nie rozstanę się ani z technologią diesla ani z CCCO. Nie miało sensu utrzymywanie dwóch w sumie podobnych samochodów i dlatego "oddałem" swoje mocno nietuzinkowe AKE ... bliskiemu sąsiadowi. Jestem zadowolony, że wychuchane/wydmuchane/wypieszczone autko poszło do kogoś, przed kim nie musiałem zarzekać się na śmierć i życie co do przeidealnego stanu .

Wowo jakąkolwiek otrzymasz odpowiedź od innych - moim zdaniem możliwe przyczyny są "rozległe" i tylko solidnie doświadczony mechanik może to celnie zdiagnozować. Na pocieszenie w żadnym przypadku naprawa nie będzie kosztowna .

15.02 Robilem u Pana Daneckiego rozrzad i bardzo pochlebnie wypowiadal sie o kondycji mojego silnika (po Vagu i jezdzie). Dekli nie zdejmowalismy dla ciekawosci. Co do zapalania to nic sie nie odzywal wiec nie wiem . Masz racje ze aby cokolwiek pogrzebac trzeba mu zostawic auto. Mam do niego 100 km wiec nie jest to zawsze mozliwe . Oczywiscie ze go pozdrowie ale on ma taki przerob ze nie wiem czy skojazy od kogo pozdrowienia

Mógł nie zwrócić uwagi na ten drobiazg. Wazniejsze w tej sprawie jest to, że "zawahanie" zimnego silnika w większości przypadków nie jest powiązane bezpośrednio z jego (zazwyczaj bardzo dobrą) kondycją i najczęściej dotyczy tylko osprzętu. Rzadko ma bezpośredni związek z VP44, chociaż jej prawidłowe ustawienie jest bezwzględnie konieczne. Dla P.Daneckiego jest to "bułka z masłem" (ale o już tym wiesz ).



To nic pilnego. Możesz połączyć z większym przeglądem albo inną naprawą - tylko należy Markowi o tym powiedzieć / "zwrócić uwagę".



Bez obaw - znamy się dłuuugie lata. Ja z przyjemnością odwiedzałbym go częściej ale jak sam zauważyłeś - jest bardzo obłożony robotą i nie chcę mu "przeszkadzać" z byle powodu. Zresztą to było jasne od początku, że po przeprowadzce do nowego warsztatu - jego czas na "pogaduchy" jeszcze bardziej się ograniczy ... .

Zrobiłem to dla Twojego dobra, Piotruś
...żebyś nas nie opuszczał...
Zakulisowo dowiedziałem się, że Piotruś jako nastepne auto preferuje FIATA MULTIPLĘ ze względu na design i powiew włoskiej świeżości i niepowtarzalną linię nadwozia (he, he...)
Zostań jednak z nami, kolego

[+] zajrzyj na forum diagtronika - jest fajny topic ze zdjęciami wałków w A8 2,5 TDi po rzekomo 100 tys. przebiegu...
Coś dla Ciebie (rozluźnisz się)

Jeśli to prawda to Piotrusiu nie rób nam tego Tylko nie Multipla
Jak to przeczytałem to odrazu przypomniał mi sie zapach ryb w owym aucie jednego z klientów. Co prawda silniki 1,9 JTD śmiało moge polecić gdyż nie sprawiają większych kłopotów. Czego nie można powiedzieć o benzyniakach zarówno w alfie jak i fiacikach oraz całej masie elektronice W nich to TŁOKI lubiły wyskakiwać "przez maske"