.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kiedys tez mialem takie nerwy jak szybko jezdzilem ale teraz juz mi to przeszlo i preferuje jazde po krajowych drogach 120km/h , wtedy jestem pewien ze nie spotka mnie niespodzianka ze strony samochodu z wideorejestratorem czy jakiegos imbecyla co wyprzedza na 2 pasach bez sygnalizacji tego zamiaru. Najwazniejsza na drodze jest pokora i wtedy nawet nie patrzymy na to ze nas jakis polonez wyprzedzi ktory jedzie 140 czy jakies inne oszolomy. To przychodzi z czasem a w moim przypadku jezdzac ciezarowkami po europie gdzie praktycznie kazde auto ma odciecie przy 90km.h to wyprzedzanie czasami trwa po 5 minut. Dlatego lubi jechac za kims i trzymac sie na ogonku , oczywiscie jezeli jego predkosc jest odpowiednio wysoka i nie hamuje z byle przyczyny. Dlatego pisze jeszcze raz pokora panowie i muzyka spokojna nastrojowa w samochodzie.

Jack rozumiem ciebie i to ze nie mozesz depnąć.Ale jak leciałem T4 Vw 90km/h to mnie z tyłu poganiali tirem zebym cisnoł.
Kazdy sie spieszy do domu.Ja mam dziennie do objechania około 1000km i gonie jak moge szybko a szczegolnie słowacja i czechy gdzie sie jezdzi 40-60km/h.Ale jakąs wyobraznie trzeba miec ,bo auto to nie resorak co sie go puszcza w piaskkownicy ,tylko to jest ciezka maszyna ktora potrfi zabić.

jeden idiota uczył drugiego idiotę jeżdzić,na zegarach 180?????

Obserwuję na codzien kierowców z 0000 i zastanawiam się klubowicz czy nie ale wystarczy spotkanie oczu lub widok 0000 i spokój wzrasta - szanujmy się PANOWIE !!!!!!!