.: AUDI KLUB POLSKA :.

Bylem ostatnio na wymianie szyby przedniej w ciezarowce i uwage moja zwrocilo A6 w avancie , ktore tez czekalo na wymiane przedniej szyby poniewaz na srodku byla taka plamka. Ladny kolorek w manualu oczywiscie tdi 2,5 rocznik 2001. Zaciekawienie moje zwrocil stan licznika ponad 580.000. Pomyslalem , cholercia tyle to ciezarowki z tego rocznika maja wiec gdzie ten wlasciciel jezdzil. . Blachy oczywiscie czerwone D. Spotkal sie ktos z takimi duzymi przebiegami w dosyc mlodych autach?

BMW E39 960TYŚ.KM,a rok 1997

za dwa tygodnie bedzie na allegro z przebiegiem 130 tys. km. Nigdy bym nie kupil autka z takim przebiegiem nawet gdyby wygladal jak nowy

Jest taka firma w Austrii, która wozi po całej EU jakieś biogeny czy coś takiego (nie znam się - Bilo może nam podpowie ).
W każdym razie po póltorarocznej eksploatacji wszystkie A6-tki przekraczają 420-450 tyś.km. (mają ich zawsze kilkadziesiąt sztuk).
U uczciwych niemieckich handlarzy też jest pełno takich wózków - różnych marek i wielkości.
Wnioski .... oczywiste .

przebieg jak przebieg. nie swiadczy o stanie technicznym. to ze ktos duzo jezdzil to juz inna bajka i nie ma nic wspolnego jak kto o auto dbal ... no ale w polsce oczywiscie auto musi miec ponizej 200 bo inaczej to trup

pewnie jezdzone po trasie to chociaz dobrze dotarty silnik

tylko, ze taki duży przebieg na autostradach to nic w porównaniu z polskimi korkami, lipnym paliwie i calym tym złem na polskich drogach

przebieg to nie wszystko, co decyduje o stanie silnika

Pierwiastki niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmów żywych są w biologii nazywane biogenami.Najważniejsze biogeny to węgiel, wodór, azot i tlen, wchodzące w skład białek, kwasów nukleinowych i wielu innych związków Ciekawe po co to woza.... chyba ze chodzilo o jakis material genetyczny.

Od siebie doloze ze karetka typu R lub W jak pracowalem w pogotowiu robila rocznie okolo 150 tys km a transportowa kolo 200 tys. Transportowki to czesto tez kombiaki. W niemczech A6 woza czesto krew i tez sporo czesza.

niedawno czytałem ... ktos sie chwalil A6 2.5 TDI V6 jedzie na przeglad ... stan licznika 500 tys km ... rocznik (jak dobrze pamietam) w granicach 2000 .... podobno zadnych problemow z autkiem nie ma ...
a to przeciez V6 TDI ...

Wszyskie te samochody które latają w firmach są bardzo dobrze serwisowane.Nikt na tym nie oszczędza ponieważ te samochody pracuja na siebie. Mogą mieć nawat i 600tys.przeb ale z dwa razy wymieniony silnik.

Widać ja coś pokręciłem z tymi biogenami . Auta są w wersji całkiem zwykłej/cywilnej, w ciemnych kolorach i w różnych konfiguracjach wyposażenia. Nie są w żaden sposób "adoptowane" dla stawianych przed nimi zadań. Poprostu - najzwyklejsze osobówki (kombi).

U mnie w firmie jest flota prawie 90 aut służbowych, w trakcie 3 lat eksploatacji robią średnio od 100 do 350 tys km. czy to dużo ? Moim zdaniem nie, auta jak są sprzedawane po 3 latach od zakupu mimo takich przebiegów schodza jak ciepłe bułeczki, mimo ze to Fordy.
Troszkę z innej bajki, ja miałem B4 z przebiegiem 1 165 000 km. bo była to niemiecka taksówka. I co jeździło nawet OK, dopiero silnik umarł jak pojechałem na spot w toruniu, gdzie autko dostało po d...pie

M.

Wszystko zalezy od tego, gdzie, jak i przez kogo sa te przebiegi robione.
Wiadomo, eksploatacja po miescie i na krotkich odcinkach ( czeste odpalanie i gaszenie ) najbardziej niszcza silnik
Co do innych podzespolow auta, to najbardziej sa niszczone przez wlasciciela niechluja i ... polskie drogi

ostatnio widziałem mondeo tdci 2004r. 323 tys km.

No patrzcie a na allegro wiekszosc audic ma max 150 kkm

Nie wiem co w tym takiego dziwnego (przecież to tylko u nas w Polsce nawet auta z lat 90-tych sporadczynie mają przekroczony magiczny przebieg 200 tkm). Na zachodzie Eropy samochody tej klasy w silniku diesla przejeżdżają spokojnie od co najmniej ok. 70 tkm rocznie w zwyż. Prczecież mało kto tam kupuje taki wózek żeby jeździć nim do przysłowiowego kościoła (no chyba że to 5 wóz w familii i oczywiście seniora rodu - rocznik 20 lub jeszcze starszy). No ale cóż, zawsze to lżej na sercu z rana jak się widzi po przekręczeniu kluczyka coś koło setki niż 300 lub 400, bo powyżej tego wyniku żadna osoba fizyczna w kraju chyba nie jeździ

weź nawet nie strasz... ja mam prawie 300kkm i zamierzam jeszcze pojeździć

dzisiaj widziałem na gratce drugie mondeo tdci 2002r. 380tyskm

w mnie w pracy po roku maja po 180 tysiecy same vw caddy a srednio po takim roku juz nie lataja w trasy bo sie sypia juz

Czytam to i nie chce mi sie wierzyc poniewaz mam porownanie do samochodow ciezarowych w transporcie miedzynarodowym , ktore srednia pokonuja miesiecznie 12 tys km ale w tym wypadku obowiazuje przerwa 11 godzin po kazdej 9 godz jezdzie (2X 4,5 godz) Ciekawi mnie co biora kierowcy tych osobowych aut i kiedy sypiaja skoro pokonuja prawie 200tkm rocznie.