Kolego Waldemarze
Pompa paliwowa, o której wspominasz nie pompuje ON do filtra paliwa.
Jej zadaniem jest stałe uzupełnianie komory spiętrzającej w zbiorniku o pojemności około 0,5 litra, z której to kosza zasysa sobie paliwo podciśnieniowo pompa wtryskowa VP44.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że to jest jedno z zabezpieczeń pompy VP44 przed powietrzem, które po prostu ją zabija...
Konstrukcja i usytuowanie tej komory w zbiorniku pozwala na jej napełnienie tylko, gdy w zbiorniku jest ponad 2/3 paliwa (ok. 40 litrów) - póżniej juz jest niezbędna wspomniana przez Ciebie pompa paliwowa w zbiorniku.
Jeżeli ona ulega uszkodzeniu, w krótkim czasie padnie też VP44, jeżeli nie bedzie zdecydowanej i szybkiej interwencji właściciela.
Najbardziej szkodliwa jest również opisywana juz na forum AKP jazda z niskim stanem paliwa (na rezerwie), lub próby rozruchu silnika przy całkowitym braku paliwa lub zapowietrzeniu układu. W szczególnym przypadku wystarczy kilkadziesiąt sekund „kręcenia” rozrusznikiem na „sucho” i można szukać nowej pompy VP44. To doskonała, jednak wymagająca ciągłego monitorowania konstrukcja.
Wracając jednak do tej pompy w zbiorniku...
Typowe objawy sygnalizujące mocne zużycie pompy paliwa to wahania ciśnienia paliwa, zbyt niskie lub zbyt wysokie ciśnienie paliwa czy głośna praca.
Zdarzają się przypadki zatarcia pompy paliwa oraz samej VP44 w samochodach fabrycznie nowych, które zjeżdżają z górnego poziomu lawety jak są transportowane do salonu.
Wystarczy, że ktoś nie uzupełni paliwa w zbiorniku a podczas przechyłu paliwo odsłoni smok pompy. Koszty naprawy liczymy w tysiącach złotych, zwłaszcza, że opiłki czy raczej plastikowe wiórki z wnętrza pompy bardzo szybko rozprzestrzeniają się na dalsze części układu zasilania...
To tyle wyjaśnień - myślę, że wystarczy