.: AUDI KLUB POLSKA :.

No i nie ma jak wiosna, cholerne topole kwitą (czy co tam z nimi) i zasypały mi dwa auta nasiąkami . Oczywiście po zdarciu zostawiają na lakierze żywicę (lub coś podobnego) . Czy ktoś ma przetestowany środek do usunięcia jej ??

A jak byś w ładny słoneczny dzień,tak zeby blacha była nagrzana ,przeleciał pastą polerską?Powinno zejsc.Tylko jak dla mnie musi byc słonce zeby rozpusciło troche tą zywice.
Chyba ze są jakies inne srodki na takie cuda

oj niewiem czy to dobry pomysł

jeden i jedyny - nie stawaj pod drzewem
na B2-ce miałem kilka plam po klonowych "noskach" których nie dało się usunąć i były widoczne nawet po polerce lakieru.

Pasty polerskiej unikaj - możesz "tłustą plamę" rozetrzeć szerzej i wpastowac w zmiękczony lakier.

Płyn do naczyń. Np. PUR - moja siostra dolewa tego zawsze jak myje samochód i bardzo sobie chwali. Wszelkie ślady po liściach (także żywica z nasion) pięknie schodzą
Koniecznie z ciepłą wodą - skuteczniej działa

Po pewnym czasie zostaje gola blacha
Niewiem czy wiesz ale lakieru nie mozna myc plynem do mycia naczyn...

Wpadło mi do głowy zeby wypróbować np masłem lub margaryną.Co wy na to?? Smoła schodzi bardzo dobrze po margarynie to moze i żywica tez i bez zadnego uszczerbku na lakierze .

weź karcher'a kup sobie aktywną piane ale nie rozcieńczaj tylko zasysaj bezpośrednio z butli, efekt murowany, potem jakąś polerke na to i cycek

Papier ścierny gramatura 2500 na mokro a potem pasta polerska (ale nie tempo czy automax bo to pasty woskowe) tylko np. Feracla G3 maszynowo (np. wiertarka z regulacją obrotów) z kółkiem z miękkiej gąbki, również na mokro. Na koniec myjnia i wóz jest jak nówka.

Przy papierze ściernym uważaj tylko na kantach, bo jak przesadzisz to można się przetrzeć, a wtedy wizyta u lakiernika.

Powodzenia!

Aha, a najpierw spróbuj usunąć tą żywicę nitrem, ale konkretnie rozcieńczalnik NITRO a nie jakieś benzyny czy nitrocelulozy bo to co innego.

Wszystko do kupienia w każdym sklepie lakierniczym bądź mieszalni.

juz widze audika jak jedzei papierem ściernym motyla noga

a jak srak naptaka też walicie od razu polerkę?

żeby za każdym razem jak sie stanie pod drzewem od razu armaty
wytaczać...

ja polecam benzynę ekstrakcyjna albo lakowa (dzięki qubi )

Benzyna ekstrakcyjna jest do d**y, rozmaże tylko po całej okolicy, a ta druga, czyli przypuszczalnie lakowa, jest cholernie tłusta i też ją potem ciężko usunąć. Tylko i wyłącznie NITRO!

Kiedyś swojego białego malucha szorowałem po takich przejściach octem, nawet nieźle schodziło.

Rozcieńczalnik do renolaku. Zmyć miejscowo i spłukać dużą ilością wody. Potem ew. pasta polerska drobna.

Pozdrawiam

Z tego co widzę powyżej koledzy myją rozcieńczalnikiem, aktywną pianą, masłem, papierem ściernym... Więc myślę, że mój płyn do naczyń i tak kwalifikuje się jako "softcore"
Zobaczymy kiedy siostrze zejdzie lakier z auta...

Ircha + woda, ew. ciepła woda. Ale nie na rozgrzany lakier. Potem do sucha, ew. jakieś woskowanie.
U mnie sprawdza się w 100%

Ale jesli mowi sie o Nitro Innych Benzynach Ekstrakcyjnych to mowi sie o jednym razie a nie jak twoja siostra myje caly czas auto ludwikiem... Z plynem do naczyn chodzi o to ze zmywa naturalny wosk z lakieru.

Ja moge potwierdzic ze plyn Ludwik daje super efekt i to zaraz po umyciu. Jednak po jakims czasie na lakierze pojawiaja sie wszelkie najmniejsze rysy i lakier matowieje. Wiem bo testowalem na Audi i na nowej ramie rowera. Ludwik ma byc tylko do mycia naczyn poniewaz dobrze radzi sobie z tluszczem.

\

Ludwik - do garów!

A do lakieru coś lepszego, np. PUR - jak napisałem. Być może jest w tym trochę prawdy co piszecie, bo pewnie Wasze autka mają lakierek pierwsza klasa..i dlatego widać.

Pisząc o płynie do naczyń miałem na myśli tylko jednorazowe zmycie żywicy a nie regularne mycie samochodu