.: AUDI KLUB POLSKA :.

Szanowni!

Niedawno zakupiłem dwie części układu wydechowego do mojej A80 B2, '82 - mianowicie dwururkę (czyli pierwszą część wydechu) oraz pierwszy tłumik (mam układ 2-tłumikowy).
Po założeniu okazało się, że połączenie tych elementów nie jest ciasne - mówiąc jaśniej, jest jakby milimetrowa różnica w średnicy jednej części do drugiej, wobec czego są wydmuchy i bardzo buczy.
Oczywiście połączenie jest zaciśnięte cybantem a nawet dwoma - niestety bez efektu.

Co byście radzili?
Dodam, że wymiana nie wchodzi w grę bo zgubiłem paragon . Spawanie też odpada, bo w razie np. remontu sprzęgła czy grzebania przy skrzyni, musiałbym rozcinać spaw.
Jakieś opinie o pastach uszczelniających - badziewie czy do małych nieszczelności się nadaje?

Jeżeli nie jest to elastyczne połącznie,
to możesz spokojnie użyć takiej pasty uszczelniającej.
Sprawdzone.

Jeśli w układzie brakuje siatki tłumiącej drgania to pasta nie pomoże, bo ją drgania wytrzęsą z połączenie i po jakimś czasie wszystko będzie dalej buczało.

A jak wygląda taka siatka?
Tak się właśnie zastanawiam, bo gdyby była np. dziurka w tłumiku to można by zakleić a tutaj trzeba uszczelnić połączenie dwóch rur a takie połączenie może być w pewnym zakresie ruchome (ta pasta twardnieje, więc nawet małe odkształcenie może to rozszczelnić).
Może cienką warstwę jakiegoś niepalnego materiału (coś jak klingeryt) po obwodzie
No już sam nie wiem...

W moim układzie fabrycznie nie było żadnej siatki,
i było dobrze. Pasta spełniała swoją rolę bardzo dobrze.
A i naprężeń na układzie nie było bo zaraz za "portkami",
a przed katalizatorem, jest elastyczne połączenie za pomocą pierścienia.

Spawarka w rękę i jazda. To jedyny solidny sposób na przedmuchy.

A podasz nazwę takiej pasty, gdzie i za ile można to kupić?

Już zakupiłem, nie zaszkodzi spróbować. Byłem w OBI i tam są jakieś niemieckie kosmetyki samochodowe - nie pamiętam nazwy ale puszka pasty kosztowała chyba 14zł.
Na allegro są też podobne, o np.:
http://www.allegro.pl/item185171301_hol ... mik_u.html

Zobaczymy czy zda egzamin.

Dzięki!
Baaaardzo podoba mi się 3) punkt opisu stosowania. Cytuję:

3) zwilżyć otwór, nałożyć pastę palcem lub nożem. Dobrze docisnąć, aby dobrze wypełnić otwór...

toż to jakieś "porno-sado-maso"

Niestety nazwy nie pamiętam.
Była on w tubce jak po paście do zębów, może ciut większej.
Pasta miała szary kolor i na giełdzie w wawie kosztowała niecałe 20 zeta.

Moim zdaniem zarówno pasta jak i owinięcie rury (tej wewnętrznej) paskiem folii do naprawy układów wydechowych (żeby zwiększyć średnicę) i dopiero na to założenie rury zewnętrznej i zaciśnięcie cybantem da pozytywny efekt. Ja dla pewności zastosowałbym i jedno i drugie, żeby szczelina do wypełnienia pastą była jak najmniejsza. Osobiście stosowałem kiedyś taką pastę jeszcze w poldku dla uszczelnienia połączenia między portkami a katem. Tam było połączenie czołowe, a nie rura w rurę i mimo solidnych drgań pasta się nie wykruszała. Zrobiła się z niej taka niemożebnie twarda jakby cementowa powłoka, którą potem nawet dość trudno było seskrobać .