witam
od pół roku posiadam samochód jak w tytule i: zaczęło sie od zapchanego katalizatora, następnie lekkie problemy z odpalaniem (wymiana reg. ciśnienia paliwa), po drodze zmieniłem przepływomierz, kable, świece, kopułkę z palcem i było ok - szkoda że tydzień. Teraz samochód odpala na benzynie ale nie ma mowy o jeździe-dusi go strasznie. Na gazie chodzi jak pszczółka. Cóż, pomyślałem spędzę popołudnie na forum dowiem sie paru nowych rzeczy o swoim samochodzie i przy okazji zdiagnozuje machinę. Okazało sie że mogą być to nieszczelności w układzie dolotowym i jak wielkie było moje szczęście kiedy znalazłem wielkie dziursko w jednym z przewodów, jednak po zlikwidowaniu nieszczelności problem pozostał. Diagnoza DAGiem była i okazało sie ze przepływka oraz lambda. po wymianie przepływki błąd znikł jednak problem pozostał, błąd lambdy sie nie pojawia. Po wywaleni katalizatora koles wspawał mi gniazdo sady w rure którą zastąpił katalizator i tam jest wkrecona sada. Czy opisany problem może być związany z sondą a jezeli nie to gdzie jeszcze szukac? W pracy mówią że troche pedantyczny jestem ale chyba jeszcze jakieś trzeszczenie w układzie kierowniczym mi sie pojawiło
i to cholerne zawieszenie. Ogólnie jednak jestem zadowolonym posiadaczem jedynego samochodu z 4kolkami
chdzieki za pomoc