DeS napisał(a):
Czołem,
chcę poznać Wasze propozycje co zrobić by po wycięciu katalizatorów auto ładnie oczyszczało spaliny - czytaj nie było problemów z kontrolą zawartości spalin na analizatorze- auto ma normalnie przechodzić przegląd.
Ktoś mi kiedyś mówił, że magnetyzer oczyszcza spaliny, ale nie wiem co to warte.
Pozdro
Magnetyzer jest ze wszech miar przydatny. Jego główne działanie polega na kształtowaniu strumienia spalin coś na kształt ściśniętej klepsydry lub wiązki przewodów. Siły magnetyczne są na tyle silne, że wzrasta ciśnienie spalin, dodatkowo są one uporządkowane magnetycznie.
Dzięki ciśnieniu i uporządkowaniu, niedopalone węglowodory wchodzą w reakcje same ze sobą tworząc coś na kształt polimerów, większych i cięższych cząstek, niewykrywalnych przez aparaturę diagnostyczną. Polimery te wylatują z rury wydechowej i jako, że są cięższe od powietrza opadają na ziemię. Potem są zjadane przez baterie, tfu...bakterie. Ja mam trzy magnetyzery, neodymowe, specjalnie kształtowane na zamówienie. Dwa mam włożone zamiast katalizatora a jeden jest w turbinie po to aby zmniejszyć turbulencje w spalinach. Polecam, mogę dać namiary jak ktoś chce. (c)
A na serio - dobry tłumik przelotowy, strumienica raczej nie, bo powoduje efekt "wysysania" spalin przez niedomknięte zawory wydechowe = w dłuższym okresie wypalanie gniazd.