.: AUDI KLUB POLSKA :.

Jasne że tak . Dostałem "polecenie służbowe" od Meszruma i GrzesiaB - więc "muszę" (a przede wszystkim chcę ) się wywiązać. Takich zaproszeń się nie ignoruje ... .

Póki co - mój zapał do pracy "obcina" kłopot (tzw. mina), który samodzielnie sprowadziłem sobie na głowę - zabierając w drodze do PL Mercedesa 190D z 1991 roku . To miała być tylko koleżeńska przysługa i nikt nie wspominał, że dostanę (w drodze łaski) aż 2 dni czasu na remont generalny blacharki w tym kredensie . Dawno takiego szajsu nie dotykałem i nigdy więcej nie dam się tak "wysterować" .
Na marginesie - aż ciężko uwierzyć ale to "auto" (hahaha..) legitymuje się przebiegiem 214 tyś.km - rzekomo oryginalnym .... i sądząc po wnętrzu oraz stanie technicznym - byłbym skłonny w to (częściowo) uwierzyć. Za to blachara - niech szlag jasny trafi - typowy Merc spod upadłej gwiazdy ... .
Reasumując - Audi rulez. A jeśli nie Audi to patrz punkt pierwszy .
Żebym ja musiał marnować czas na takie guano to jest aż nieprawdopodobne ... .



Jasna sprawa . Przyjmuję do wiadomości .



Nie dziwi - LPG to chyba jeszcze bardziej gorący temat niż obsługa 2.5TDi ... .




Chłopie - daj se na luz ... . Osiwiejesz bez uzasadnionej potrzeby ... .

Piotrus a do jakiej kategori zaliczyc 2,5 Tdi AYM ?? Do tych sprzed 2002 czy po ?? Swoja droga ja po kupnie jak wymienialem rozrzad tylko przez czysty przypadek cala hydraulike tez wymienilem ( znajomy zalatwil caly komplet ori czesci po fajnej cenie ) i teraz czytajac to wszystko az mi sie mordka cieszy jakiego mialem fuksa .

Bardzo trudne pytanie z tego powodu, że w A4-kach był stosowany od 12/00 do 06/02 i szczerze wątpię, żeby załapał się na modyfikacje z końca 2001 roku (ale to moje przypuszczenia - tylko i wyłącznie).



I to jest najważniejsze
Masz prawdziwy powód do zadowolenia i spokojnego snu (rozumiem, że mechanik dobrze zweryfikował stan krzywek ?).

wałki w AYM są jednymi z bardziej wytrzymałych.
zaliczyłbym go do okresu przejściowego łącznie z BFC.

Walki skontrolowane moim okiem ( jestem mechanikiem co prawda nie samochodowym ale zuzycie potrafie ocenic ) i przez panow w Diagtroniku, diagnoza albo byly wymieniane ( a nie byly na 100% ) albo sie mi udalo ( na co mam nadzieje ). Meszrumie ty to mnie zawsze umiales pocieszyc .

wiem że moje pytanie trochę nie na temat jest, za co z góry przepraszam.

Jak sprawa wałków rozrządu i hydrauliki wygląda w jednostkach benzynowych 3.0V6 i 3.2V6? czy te jednostki napędowe też są obarczone takimi wadami fabrycznymi? Interesuje mnie ta kwestia dlatego, że w moim następnym aucie planowałbym właśnie taki motorek - i powoli zbieram info na ten temat...

Tylko jak narazie 2.5V6TDI/3.3TDI

Z tym 3.0 uważej - podobno serwisowanie tego silnika jest mocno utrudnione w PL - brak kompetencji nawet w ASO bo to żadko się sprzedawało... Ja odpuściłem ten silnik...

Panowie Meszrum i Igloo - trwałość wałków rozrządu nie zależy i nigdy nie zależała od oznaczenia literowego równolegle produkowanych silników.

Podział (oraz obiektywne fakty) jest następujący:

1. Wszystkie siliniki 2.5TDi V6 wyprodukowane (prawie do końca) roku 2001 (kalendarzowego, bez względu na rocznik modelowy) były wyposażone w identyczne wałki. Na dodatek bez podziału na moc silnika... .
Z tego powodu - taki sam typ/rodzaj wałków występował zarówno przez cały okres produkcji w AFB, AKN ... jak i wczesnych AKE oraz AYM ... .

2. Wszystkie silniki 2.5TDi należące do rocznika modelowego 2002 ale wyprodukowane dopiero (mniej więcej) po 10/2001 - otrzymały nowszą generację ruchomych części głowicy.
I analogicznie jak w punkcie 1-szym - identyczne wałki montowano do AYM, AKE i BFC, czyli bez różnicy pod względem mocy poszczególnych silników.

Doskonała kondycja Waszych AYMów wynika z faktu, że zostały wyprodukowane po 10/2001. Właśnie od tego momentu zmieniono (przynajmniej teoretycznie ...) materiał i technologię utwardzania krzywek oraz hydrauliki zaworowej.
Celem modyfikacji wprowadzonej w 10/2001 było wyeliminowanie problemu (nazywanego potocznie) "miękkich wałków" i jak widać po kondycji Waszych motorków - zrobiono to skutecznie ... ale tylko na jakiś czas (w archiwum AKP znajdziecie conajmniej 2 sztuki "zjechanych" BFC ze schyłkowego okresu produkcji).
Gdyby Wasze niunie miały pod maską AKE wyprodukowane w tym samym czasie co AYM - byłoby równie dobrze... .

Reasumując można powiedzieć, że stwierdzenie Meszruma dotyczące wysokiej trwałości wałków w AYM jest uprawnione pod warunkiem, że dotyczy silników wyprodukowanych po 10/2001. To samo dotyczy wszystkich innych 2.5TDi wyprodukowanych w analogicznym czasie.

W swojej wypowiedzi pomijam inne, nie mniej istotne czynniki decydujące o trwałości rozrządu silników V6, ściśle powiązane z indywidualnym charakterem eksploatacji poszczególnych egzemplarzy oraz trybem serwisowym (olej LL ...).

Witam. Szukam informacji na temat silnika BAU z roku 2004. Z tego co pisze Piotruś wynika że problem pękających krzywek wałków rozrządu został wyeliminowany w 2004 r ale czy problem wyeliminowano w 100 % bo może jedynie ograniczono to przykre zjawisko. Druga sprawa jeżeli modernizacja się powiodła to jak poznać który silnik jest po tej modernizacji : czy po numerze VIN ? [/quote]

Pytanie do Piotrusia.
Czy mam powody do zmartwień, mam auto z silnikiem BAU z lipca 2004??

Panowie mabarte i Krysti:

Od chwili kiedy założyłem ten temat minęły dwa lata i na dzień dzisiejszy mogę jednoznacznie stwierdzić, że nawet "najpierwsze" BAU (jak też BDG, BDH i BCZ) nie jest zagrożone pękaniem krzywek czy rozpadaniem się wałków - o ile tylko dzielnie przetrwało okres stosowania oleju LL II-giej generacji.
Na dzisiaj oleje LL-II chyba (???) nie są już dostępne w handlu, więc etap pękających krzywek mamy za sobą (mam nadzieję, że bezpowrotnie).

Taka jest moja opinia na dzisiaj i gdybym stał przed zakupem BAU (lub BCZ) nawet z początków produkcji (połowa 2003) - hipotetyczne zagrożenie wałków/hydrauliki dla mnie nie stanowiłoby już żadnego kontrargumentu .
Ważne (w moim osobistym przekonaniu) jest to, żeby żaden olej (505.00 czy nawet 507.00) nie pracował dłuzej niż 15000 km. . I to wszystko o co trzeba zadbać. Uzupełniająco dodam tylko tyle, że wraz ze zdobywanym doświadczeniem (mam na myśli wciąż wzrastającą liczbę tych silniczków znajdujących się u mnie w stałej obsłudze serwisowej) - moje przekonanie do BAU i BCZ wciąż wzrasta (na tle wszystkich innych TDi - zarówno tych nowszych jak i tych starszych).


PS: Mój "prywatny ranking" TDi (powyżej rocznika 2000) pod względem "zaufania technicznego" obecnie przedstawia się następująco:
1. 2,7 i 3,0 TDi z rocznika modelowego 2009
2. BAU, BCZ
3. AWX, AVF
4. BDG, BDH
Cała reszta - łacznie z wszystkimi odmianami 2,0TDi - poza klasyfikacją ... .

Cieszy mnie ta opinia zwłaszcza , że wygłoszona przez osobę bardzo kompetentną w tym temacie.
Moge się pod nią podpisać w zakresie BCZ - kontrola wałków i hydrauliki przy ori przebiegu 165 tys km - IGŁA ( w którymś z tematów o wałkach dołączyłem nawet zdjecia )

To miło poczytać iż można kupić V6 TDI nieobarczone wadą wałków
Ja tylko w kwestii rankingu ... Piotrze, czy w tych rocznikach nadal istnieje ryzyko wysypania się pompy wtryskowej w związku z niekontrolowanym zapowietrzeniem czy też po prostu zespołem nagłej śmierci na środku pola ?
Jeśli pompa i wałki są ok, będzie to ciekawa alternatywa dla poszukiwań następnego śmierdzącego diesla

Kurcze a sądziłem że 2.0 TDI quattro 170ps jest udaną konstrukcją i w zasadzie nosiłem się z zamiarem kupna takowego... Piotr - czy orientujesz się co sprawiło że ten jakże nielubiany klekot na AKP nagle zyskał 30ps? I czy również należałoby się go wystrzegać? Sorry za OT gdyż topik dotyczy widlastych szóstek tdi.

Czesc,
nie ma czegos takiego jak zwyczajowe niekontrolowane zapowietrzanie sie... nie wiem jak kumaty, rozgarniety i trzezwy user mialby sie nie zorientowac, ze auto sie zapowietrza - co najwyzej sprawe mozna ignorowac
Nie wiem czy pompa vp44 mechanicznie (i w jakiej wersji) ma i jaka ewentualnie wade. Tam jest cos za to chyba wiszacy problem z elektronika (i ewentualnie, ktorych to wersji dotyczy) i sprawa chyba musi byc na zasadzie "szybkiej i latwej kasy" dla ludzi w temacie bo na allegro/ebayu mozna znalzec ogloszenia za kilka stow wysylkowej naprawy tej nienaprawialnej elektroniki
Co do "problemu walkow" to koszt 4 nowych (nie "regenerowanych") to jakies 2,5kola (dodatkowo za stare cos do odzysku jest bo skupuja na regeneracje czy tez na zebatki->dorabianie walkow) - zupelnie zwyczajana kompleksowa wymiana rozrzadu w zamiennikach z robota to jakies 2.5-3.5 kola! - walki moze sie zjade a moze nie a rozrzad dopadnie wiekszosc userow - i ten "problem rozrzadu" wystepuje naprawde nagminnie - co okolo 120tys/5lat lub zaraz po kupnie auta
Walki to sprawa raczej natury towarzyskiej - w dobrym tonie jest sie pochwalic na forum dobrymi korekcjami, dodac, ze pod pokrywami nie widac sladow zuzycia oraz powymadrzac sie na temat stanu walkow u kogos po tym, ze korekcje sa na minusie albo na plusie albo ze costam
Ten silnik jest glosny i ten klekot mnie osobiscie wq.. - to jest prawdziwa wada, ktora jak widze w watku (sa linki do ponagrywanych "aksamitnych" odglosow pracy Bxx)
http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... e&start=40
to poglebili zamiast zredukowac
Do potencjalnmych finansowych zagrozen dodalbym przeplywomierz, wtrysk sterujacy, turbina (nie uzylem slowa wada bo nie wiem czy to sie psuje srednio raz na 100 czy 300tys ale ze auta nasze maja czesto over 200tys wiec sa narazone na te przypadlosci)

Pozdrawiam,
Przemek
P.S.
...a najchetniej o wadach V6tdi rozmawiaja (dla pocieszenia sie chyba) zazdrosni posiadacze "90konnych potworow" po nieudanym killu 125P z LPG:)

ja Sie nie przejmuję wałkami 220t i jeszcze jeździ cicho, za 30t wymienie (aby robic rozrząd to komplet). Dont panick..

przemek coś w tym jest co napisałeś 'P.S"

Ale np. AKE a np. BDG mają inną "górę" silnika. Konstrukcyjnie bardzo podobną do 3.0tdi. (gdzieś nawet post popełniłem na ten temat ze screenami z ETKI ale nie mogę tego wątku teraz znaleźć )

Słyszał ktoś o problematycznych wałkach w 3.0tdi? Tam chyba inne hasła są modne: hydronapinacz łańcucha rozrządu, wtryski ...



AKE i reszta towarzystwa mieści się w tej kategorii "cała reszta"?

Co więcej ceny 2.5 V6 na rynku wtórnym, tych z niewiadomym stanem wszystkiego pod deklami, potrafią być po około 2-3 tys. zł niższe w stosunku np. do telepiącego się 1.9... w czym problem... ?

Raczej świadomi ludzie którzy mają na co wydawać pieniądze