.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich!

Kilka dni temu zrobiłem straszną rzecz...sprzedałem moją niunię... żal wielki był ale musiałe to zrobić gdyż powoli zaczęła się kończyć. Pojawiło się kilka denerwujących usterek które wymagaly postawienia (znowu!!) auta na warsztat. A bozia dała mi taką pracę że bez auta ani rusz... więc... decyzja zapadła...Po sprzedaży pojawił się dylemat: co teraz? oczywiście że AUDI! ale ale... model B5 już miałem, na B6 jeszcze mnie nie stać. Pozostały mi więc poszukiwania auta co najmniej tak wygodnego, prestiżowego, unikatowego jak AUDI. Wiem że to jest prawie niemożliwe ale w końcu się udało Po ogądnięciu róóóżnych wynalazków i nie-wynalazków (od DODGE-a Neona, pzre Renault Laguna, Volvo S/V40) trafiłem na naprawdę fajne i komfortowe auto Mitsubishi GALANT z roku 97, silnik 2,5 v6 170KM w automacie, kombi. Autko ma super wyposarzenie: 4 jaśki, pełna elektryka (klima,szyby, lusterka,fotele)tempomat, podgrzewane fotele, kremowa skóra, podłokietniki, świetny system audio (6 głośników, wzmiacniacz, zmieniarka). Alufelgi. Auto wogóle nie wytłuczone, silniczek pracuje super, naprawdę świetne. Jeżeli ktoś chce zmienić audi to naprawdę polecam Ale do AUDI wrócę jeszcze napewno! Z forum się nie zmywam bo fajnie tutaj
Pozdro da wszystkich

Ja przeżywałem podobne rozterki dokładnie rok temu

Jak b5 masz dosc a na B6 cie nie stac to pozostaje ci tylko A6 do 97 roku w budzie c4

galanciki ładne, zwłaszcza w kombiaku. Nawet jakis przez chwile zajał moja uwage zanim nie spotkałam Lodzi .

ciekawe jak sie jezdzi, jak z elastycznoscia silnika i w ogole wrazenia? w porównaniu do audi lepiej czy gorzej? czy tylko inaczej?

gratulacje.

rozumiem że przed chwilą wypiłeś 0.5L i pie..lisz głupoty

dobrze że to nie jest forum lubiących marke czy tam fascynatów Audi tylko zwykłych kierowców którym wszystko jedno do czego wsiądą (poza nielicznymi przypadkami) bo byś już zebrał op

rozumiem że przed chwilą wypiłeś 0.5L i pie..lisz głupoty

siedząc w kasku i tej "kurtce"

Ja dziekuje, nie skorzystam, bo jestem zblokowany w Audi Trzezwiej szybko i kupuj to co trzeba - Audi z napedem quattro

Jasne ze A6 C4,nic innego.Zobaczymy jak sie zacznie rozkręcac ten galant .Z misków jest dobre EVO.

Ta juz na gwarancji koroduje Bo ocynk byl za ciezki

pierwsze wrazenia z jazdy (dziś 100km) - twardsze zawieszene niż w audi, ale dzięki temu nie czuć że to kombi (nie buja budą). W środku (pomijając to że skóra itp) to dużo bardziej estetyczny i czytelny panel klimatronika, brakuje tego czerwonego podśwetlenia budzików... A silnik? hmm... ja miałem 1.6b więc bez porównania. Ale jeździłem a4 v6 2.8 tylko że w manualu i wiadomo że będzie trochę bardziej dynamiczny. Minusem jest to że w paru miejscach wychodzi "rudy" i trzeba będzie ratować. Na plus można zaliczyć to że tutaj remont zawiasu nie kosztuje 1500pln...


Pozdrawiam!

niech go ktoś zastrzeli, gdyż nie wie on, co czyni

Mam porównanie: jak Audimaniak i wyznawca quattro i kumpel - zblokowany w miśku - miał galanta, teraz ma lancera. (mniej więcej równolatki z posiadanymi przeze mnie audicami)

Misiek jest wygodniejszy. hmm.. miękciejszy, mniej trzeęsący, ma lepiej leżące pod dupą fotele niż B4/B4/C4/C5 (tymi jeździłem). Na tym IMO zalety się kończą niestety.
Wady:

nie ma quattro
nie ma 100% ocynku i rdzewieje
nie ma niezniszczalnego zawieszenia (B4/C4)
nie ma tego czegoś, z czym czujesz się że wsiadłeś do Samochodu
a silnik ma japoński - od kosiarki - bo oni tak to konstruują
nie kupiłes EVO

Zalety:

może kiedys trafisz zdrowe EVO

a na poważnie: jakbym sie obraził na audi (zaraz po wywaleniu dziecka z domu, rozwodzie z żoną , zrzuceniu brzucha, wyleczeniu się z komputerów) - to miałbym miśka

wroci do audi, tak czy owak.....
galantow tu od zabicia, nie wiedizec czemu w US traca najszybciej na wartosci - 4 letni za 4500$. Stylsityka super, wytrzymalosc tez, wada ta sama co w Mazdach, slabe skrzynie automatyczne. No i te japonskie popierdywanie silnika. I podstawowy problem - szybko sie nudza !!

ee galant jest ok

Jak niektórzy wiedza ostatnie dwa lata oprócz audi jeżdziłem też Mitsu Sigmą....modle się zeby mnie nic nie podkusiło wiecej na tą marke. Miałem podobny entuzjazm po jej zakupie jak Ty , ale szybko mi przeszedł jak zaczeły sie sypac po kolei elementy zawieszenia, zawiła elektronika wywalała co chwile niezrozumiałe błedy,zgrzytanie podczas zmiany biegów, i psujace sie pierdółki. (rdza mi nie przeszkadzała), Jeśli musiałbym wybierać z japończyków to chyba wybrał bym Nissana, ojciec lata starą Maximą 10 lat (ma jeszcze czarne tablice), zmienia oleje , końcówki i inne pierdoły eksploatacyjne , pozatym nic ( dwa razy łatał już tylne ranty ). Ale po co sobie komplikować zycie jak mozna kupić Audi

a ty nie wiesz co piszesz