Witam wszystkich po dłuższej mojej nieobecności na forum. Dzisiaj w końcu odebrałem moją NIUŃKĘ z parkingu depozytowego. Po 9 miesiącach (zbieżność czasu) od kradzieży - czasie niepewności i zadumy... Jedno co mogę stwierdzić to powracającą wiarę w działania naszej Policji. Sprawa się długo ciągła (myślałem, że to przez ich opieszałość) ale po przejrzeniu materiałów dowodowych, badań i ich wyników mogło to tyle trwać - naprawdę dużo szukania, rozbierania i prześwietlania elementów auta. Największe moje zdziwenie: wchodzę na parking... widzę Niuńkę... cała ładna, lekko zakurzona, ale cała, na alumfelach, ze wszystkimi plastikami w środku, nic nie pourywane, nic nie brakuje.... wkładam kluczyk do stacyjki - przekręcam...... i słyszę wspaniałe brzmienie R5 !!! odpala za pierwszym razem.... delikatnie na wolnych obrotach wyjeżdżam z parkingu.... laweta.... droga do domu. Teraz przeegląd, nowy VIN oraz tablice rejesrtacyjne i jazda na zlot! Kiedyś trzeba się spotkać - miałem się wybrać na ostatni ale nie było czym... Ale jazdaaaaaa!!! Znowu na 4-rech