.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam szacowne grono forumowiczów!
W mojej A4 po założeniu gazu, po jakimś czasie zaczął pojawiać się dziwny problem: auto na zimnym silniku po odpaleniu strasznie skacze na obrotach i się dusi, po chwili jednak dochodziło do siebie. Wydobywa się przy tym bardzo silny zapach spalin. Tydzień temu wymieniłem świece, a trzy dni temu byłem w Warszawie i prawie wogóle przestał chodzić na paliwie. Podpiołem Vaga okazało się ża ma wiele błędów, po usunięciu poprawiło się, ale dzisiaj rano odpalam i znów to samo. Jednak jak po chwili poprawia się i jest dobrze. Po każdym wyłączeniu silnika i odpaleniu dusi go ale trochę pochodzi i jest ok. Podejrzewam sondy lambda. Może ktoś z Was ma wiedzę na ten temat? Z góry dzięki!

Gaz w tym silniku, to zło, zresztą jak w każdym. Miałem AAH ponad 5 lat i dobrze ten temat zgłębiłem. Chcesz jeździć bezproblemowo, wróć do PB.
Możesz zacząć właśnie od sond, korkowca, czujnika temperatury i czujnika położenia przeppustnicy.

Dzięki serdecznie! Myślałem że jak założę sekwencję to wszystko będzie dobrze. Będę próbował.

Ten silnik pracuje idealnie na sekwencji więc szukaj przyczyny. Jakiej firmy masz instalkę? U mnie nigdy nie wystąpiły żadne problemy. Podaj może lepiej jakie błędy ci wyświetlił vag?

U mnie powodem identycznego zachowania w idnetycznym silniku były nieszczelności układu dolotowego. Po ich likwidacji było lepiej - znacznie lepiej, ale najlepiej jak zacząłem jeździć tylko na PB...

U siebie miałem podobny objaw jak ją rano odpaliłem to nierówno chodziła i miała za niskie obroty i po 15-20sek obroty podnosiły się i już było dobrze.Zmieniłem czujniki temperatury i nic się nie zmieniło.Vag pokazł Ciśnienie w kolektorze ssącym-usterka mechaniczna.Zmieniłłem wszystkie uszczelki w kolektorze ssącym łącznie z tą co idzie pod deklem komory korbowo-tłokowej,bo z tamtąd leciał olej i jak ręko odjął.Jak będziesz zmieniał tą pod tym deklem to nie dokręcaj na oko tylko kluczem dynnanometrycznym,bo ściągniesz głowice tylko nie pamiętam jakim monentem jej dokręcałem.Może ktoś pamięta,to podpowie.

Dzięki! Też mi leci olej. To pewnie będzie to! Musze jednak lecieć nim trasę. Jak wrócę to się nim zajmę. Dzięki!

Panowie nie wiem kto wam te LPG zakłada skoro piszecie że silnik AAH zle znosi gaz i ze nie chce na nim chodzić ja miałem dwie audice AAH i obydwie na LPG i problem nie polega na tym że te silnik nie lubi gazu tylko że partacze nie potrafią dobże go założyc. Dobry gazownik zanim wezmie się do roboty wepnie VAG i sprawdzi jakie błędy są zapisane i pier trzeba je wyeliminować a dopiero LPG zakładać.

Jak wymienisz wszystkie uszczelki w kolektorze ssącym od góry do dołu to daj znać czy się poprawiło,bo u mnie jest duża różnica.Zgadzam się z egzekukorem,iż autko do gazu musi zostać przygotowane,a nie po założeniu intalacji następuje płakanie.

No i jak zmieniłeś te uszczelki.

Właśnie dzisiaj oddaję do warsztatu. Boję się tylko żeby mi czegoś ni spaprali, bo ten warsztat to nie żaden wielki serwis. Ale chyba nie będzie z tym wielkiego problemu. Jak zrobią to zaraz napiszę jaki efekt.

mam to samo kable i świece nowe i bez zmain więc to bym wyeliminował lewe powietrze raczej też może krokowy ?

Odebrałem samochód. Chodzi jakby lepiej, choć od razu nie wyczułem różnicy. Dzisiaj rano, odpaliłem i jak zawsze wszedł na obroty, potem się pogorszyło ale nie zgasł (ostatnio po odpaleniu dusił się i gasł nawet do 3 razy) i szybciej odzyskał w miarę normalne obroty. Mechanik wymienił uszczelki pod kolektorem ssącymm, stwierdził też że auto zaczyna się pocić pod uszczelką głowicy.
Co do tych obrotów to podejrzewam sondy lambda. Kiedy jest zimny to spaliny są bardzo mocne.

Może nie poci się z głowic tylko z pod dekla komory korbowo-tłokowej,bardzo często się mylą mechanicy przy tym poceniu.Wymieniłeś wszystkie uszczelki od góry do dołu łącznie z tym deklem i z tymi co idą od kolektora do głowic?

Jak żyję nie widziałem gazownika z VAGiem w ręku! A widziałem wielu gazowników...


Co do problemu - sprawdź szczelnośc całego dolotu - sonda na zimnym silniku i tak nic nie pokazuje więc to nie ona... a zawsze możesz ją odpiąć i wtedy zobaczysz czy jest różnica... To już prędzej przepływka źle mierzy

Z tego co mi mechanik powiedział to wymienił tylko na kolektorze ssącym. Nie jest on niestety zbyt bystry w tych silnikach, stwierdził że poci się głowica i więcej nie grzebał. Zabrałem auto od niego i raczej już do niego nie zaprowadzę. Wróciłem po urlopie do Bydgoszczy i udam się do serwisu gdzie zawsze jeżdże. To warto tę uszczelkę z komory korbowej wymienić? W sumie poprawiło się, choć na zimnym dalej się dusi choć już nie gaśnie i szybciej dochodzi do siebie, ale te śmierdzące spaliny. Mam garaż połączony z mieszkaniem i muszę jak najszybciej to usunąć.

Jeśli się poci to trzeba wymienić,ciekawe czy zmienił też te co łączy się kolektor z głowicami?Zapytaj się go może czy je zmienił.

W momencie rozruchu zimnego silnika, ECU do ustawienia mieszanki korzysta ze wskazan czujnika temp. cieczy chlodz. Sondy nie sa raczej brane pod uwage.

Witam
Ja ostatnio tez mialem podobny problem. Przy odpalaniu zimnego silnika (dlugim postoju) chwytal zaplon za pierwszym razem, ale szarpal, przerywal, co prawda nie zgasl ani razu ale bylo cos nie tak. obroty spadaly nawt ponizej 300, dopiero po jakichs 30-50 sekundach takiej pracy, stopniowo nabieral 'gladkiej' pracy, i bylo ok. Tez czytajac wczesniej ten i podobne posty zaczalem obawiac si eo dolot badz sondy.... Ale... W sumie jezdze na gazie i 'rezerwie' paliwa. I cos mnie skusilo, ze to moze byc przez zbyt mala ilosc paliwa w baku dotankowalem troche pb, i chodzi idealnie wiem, ze to smieszne, ale radze rowniez i na to zwrocic uwage. Oczywiscie w tamtym czasie (zbyt niskim stanie pb) jak sie silnik rozgrzal, to odpaalo idealnie nic nie przerywalo, tylko na zimnym.

Problemów ciąg dalszy. Auto dalej ma problemy na zimnym. Wymieniłem świece na NGK, przewody WN, przeczyściłem przepustnicę (bez adaptacji bo wyczytałem że nie trzeba). Kiedy przejadę nim troche kilometrów to bywa że zaczyna szarpać i na gazie i na benzynie, a czasem, tylko na gazie. Podłączałem dwa razy pod Vag-a i wyskakuje błąd sądy lambda nr 1 i że ma za bogatą mieszankę w rzędzie 1. Sondy pracują dobrze wedłóg mechaników i podobno nie mają wpływu przy odpalaniu. Kiedy wymieniłem przewody to gorzej odpala: wcześniej odrazu wchodził na obroty a potem się dusił, teraz odrazu się dusi i trzeba go kilka razy odpalać bo zgaśnie. kupiłem sonde lambda i będę wymieniał, ale czy to pomoże? może czujnik temperatury silnika? Tylko gdzie on się znajduje? Czy trzeba rozkręcić pół silnika? Proszę o jakąś radę bo tracę nerwy. Z góry dzięki!