żenująca sytuacja w automat.pl (Olczak - Nadarzyn)

Sprinter

Slawek A4 napisał(a):

No właśnie kupiłem raz już uszczelniacz za 100zl i dalej sie z niego leje.

Ktoś mi tu na forum podsunął pomysł zeby jednak zainwestowac w orginalna część no wiec w ASO kosztuje to 191zł

A co do robocizny to dobrze wiedziec ze te 500zł to chyba z du.... wzięte

Jak Ci się dalej leje, to albo masz krzywy wał i bije, przez co uszczelka się niszczy, albo masz już ten wał wytarty i nie zaciska się na nim dobrze... Kwestia do dokładniejszego prześwietlenia, w ASO jakiejś cudownej uszczelki, która rozwiąże problemy to też nie dostaniesz...

Piotruś

Wszystko zależy od dokładnego typu silnika ale problem wcale nie musi być taki wielki jak pisze Sprinter. W silnikach 1.8 najbardziej popularnym jest rozwiązanie, że kołnierz uszczelniający wału korbowego jest osadzony na dodatkowej uszczelce, która "lubi" przeciekać na łączeniu z misą olejową (osadzaną w zależności od modelu na uszczelce z tubki lub "zwykłej").
Konkludując - jakby się nie obrócić - doszczelnienie wału warto (a w zasadzie trzeba) "połączyć" z doszczelnieniem misy i bez względu na rodzaj uszczelek - wszystkie newralgiczne punkty należy "zesilić" :):

ori-masą 176404A2 (A2 oznacza pojemność tubki).

Alles ... .

Losiak

Ja wymieniałem olej w Rostkach, i bardzo polecam.
Z właścicielem spokojnie można się nawet potargować.

Sprinter

Piotruś napisał(a):

Wszystko zależy od dokładnego typu silnika ale problem wcale nie musi być taki wielki jak pisze Sprinter. W silnikach 1.8 najbardziej popularnym jest rozwiązanie, że kołnierz uszczelniający wału korbowego jest osadzony na dodatkowej uszczelce, która "lubi" przeciekać na łączeniu z misą olejową (osadzaną w zależności od modelu na uszczelce z tubki lub "zwykłej").
Konkludując - jakby się nie obrócić - doszczelnienie wału warto (a w zasadzie trzeba) "połączyć" z doszczelnieniem misy i bez względu na rodzaj uszczelek - wszystkie newralgiczne punkty należy "zesilić" :):

ori-masą 176404A2 (A2 oznacza pojemność tubki).

Alles ... .

Sprawa tak czy inaczej do prześwietlenia, wszystko wyjdzie na oględzinach. Nawet przy zmianie oleju mogło pociec z filtra, przecieknąć i już wygląda jakby ponownie z wału się lało...

Kornel

Losiak napisał(a):

Ja wymieniałem olej w Rostkach, i bardzo polecam.
Z właścicielem spokojnie można się nawet potargować.

Kolega właśnie tam robił swój automat w B3 a chodziło właśnie o wymianę oleju. Więc naprawa dokonana, ok. Ale po jakimś czasie coś zaczęło wyć stukać jakby jakieś łożysko w skrzyni. Więc kolega zaczął jechać do nich spowrotem po jakich 2 tygodniach bo coś jest nie tak i w czasie drogi coś walnęło zablokowało koło a na dodatek wjechał mu w tył jego brat bo nie wyhamował tak, że nie da się otworzyć bagażnika. A co się okazało w układzie różnicowym nie było ani grama oleju dlatego wszystko się rozleciało, sam automat jest sprawny ale dyfer poszedł na śmietnik i samochód stoi już ze 2 miesiące.

Norbi

Dred napisał(a):

mały v8 napisał(a):

firma nazywa się SAMKO i ma też filie w Wawie na ul. Spokojnej 7 ,[...], naprawde solidna firma.

może tam w Węgrowie jest to solidna firma ale w Wawie na ul Spokojnej koleś podchodzi do Ciebie i mówi Ci niemal wprost , że jeśli jemu nie zapłacisz to Ci spier.... skrzynie :galy:

nie jest to opinia jednego człowieka

Ja pier normalnie cyc opada :galy:

Kameel

mały v8 napisał(a):

...a co to ma za znaczenie czy on jest pod wpływem czy nie??? Jest u siebie i to Ty do niego przyłazisz , a on se może z flachą na środku podwórka lezyć i policja nie ma prawa wejśc!!!

Zadnego znaczenia nie ma ;] Czy ktos grzebie przy aucie naj... czy nacpany, bez roznicy

Świadczy to o tym jakie ma podejscie do klienta ( olewające)
Też tak pracujesz ? :peace:

Monster

Zobacz fotorelację ze spota małegov8 z hansem, jak robili białe C4, a przekonasz się czy też sobie popija przy pracy

arthurr

Kameel napisał(a):

mały v8 napisał(a):

...a co to ma za znaczenie czy on jest pod wpływem czy nie??? Jest u siebie i to Ty do niego przyłazisz , a on se może z flachą na środku podwórka lezyć i policja nie ma prawa wejśc!!!

Zadnego znaczenia nie ma ;] Czy ktos grzebie przy aucie naj... czy nacpany, bez roznicy

Świadczy to o tym jakie ma podejscie do klienta ( olewające)
Też tak pracujesz ? :peace:

myślę że mały napisał to w kontekście powiadamimania Policji - chodzi o to że jak gość jest u siebie, to Policja nic nie może. Luz, nie wyobrażam sobie że ktoś z nas popiera tutaj taką obsługę klienta.....

*Robi*

arthurr napisał(a):

Kameel napisał(a):

mały v8 napisał(a):

...a co to ma za znaczenie czy on jest pod wpływem czy nie??? Jest u siebie i to Ty do niego przyłazisz , a on se może z flachą na środku podwórka lezyć i policja nie ma prawa wejśc!!!

Zadnego znaczenia nie ma ;] Czy ktos grzebie przy aucie naj... czy nacpany, bez roznicy

Świadczy to o tym jakie ma podejscie do klienta ( olewające)
Też tak pracujesz ? :peace:

myślę że mały napisał to w kontekście powiadamimania Policji - chodzi o to że jak gość jest u siebie, to Policja nic nie może. Luz, nie wyobrażam sobie że ktoś z nas popiera tutaj taką obsługę klienta.....

Jesli ktos ma działalnośc i jest pod wpływem alkoholu a nie ma na ten dzien urlopu lub zwolnienia to podlega karze.Takie jest prawo i tak mozna ud,,pic kolesia.Nie ma takiego czegos ze jest u siebie i moze robic to co chce.

Draper

Jesli chodzi o warsztaty.... to ja fakt..na szczescie duzo nie korzystam z ich usług, ale doszedłem do wniosku ze w Poznaniu i okolicach nie ma warsztatu i mechanika któremu bym zaufał w 100 %..... s atacy czym zabłysna..ale za jakis czas im si enoga podwinie.... jesli jest ktos taki za kogo reke dacie sobei uciąc w poznaniu to chetnie go odwiedze

Galaxy

Labdoria napisał(a):

Na poczatku o niedowładzie organizacyjnym, ale to jeszcze nie jest może tak
dziwne, bo niestety spotykane dośc czesto.
Wszysko było ładnie i pięknie, ale przez telefon, przy umawianiu się. A
sprawa raczej banalna - wymiana oleju i filtra w skrzyni i przy okazji
wymiana jedego simeringu (który przywiozłem) uszczelaniającego wał.
Na miejscu natomiast, mimo umówionej godziny, zakresu prac, znanego typu
samochodu (i ustalonej ceny, co później okaże się ważne)okazuje się że:
1. Nikt mnie nie chce - mimo że jestem 30 minut wcześniej musze się
"dopraszać" o zaczęcie roboty. Czekam godzinę.
2. Okazuje się, iż mimo zapewnień że wszystko do mojego auta jest na
miejscu - nie ma filtra do skrzyni, rozpoczynają się poszukiwania. Po ok
trxech godzinach poszukiwań sukces - jest filtr.
3. Miał byćorginalny olej VW/Audi, a okazuje się iż jednak nie
3. Robota idzie więc w takim tempie, że wymiana oleju i simeringu zaczyna
się o 9:30 a kończy coś około 16-tej.
Labdoria

Moja przygoda z ww firmą wyglądała tak : umówiony jestem na 10 wymiana oleju i filtra, ceny olej 75, filtr i uszczelka coś koło 30-40 zł ??, Przyjechałem wcześniej bo tak mnie szefowa prosiła bo auto musi ostygnąć, ale ok jestem godz 8:00 ledwo wyszedłem z auta poproszono mnie o wjechanie na stanowisko !. Szefowa zaraz zaproponowała kawusię z czego skorzystałem bo jechałem 2 godz. robota powoli zaczęła się od ok 9-9:30 (umówiony byłem na 10) Filtra nie ma na miejscu (tego za 30) ale za 20 min jest oryginalny droższy(może to i lepiej) uszczelka też oryginał tez droższa i też może lepiej.

Labdoria napisał(a):

Szanowny Pan Olczak na koniec bezczelnie usiłuje "ogolić" mnie z kasy,
stosując ceny kompletnie z sufitu i średnio ok 200% wyższe od ustalonych
(przy wymianie simeringu roboczogodzina wychodzi mu 580 zł !). Przy
umawianiu roboty dowiedziałem się że do mojej skrzyni wchodzi 9,5 l oleju, a
weszlo 12,5 l , trochę dziwne...Regulowanie rachunku kończy się więc
kłótnią.
Labdoria

Cena no tyle ile było uzgadniane 80 wymiana i 120 do tego vagowanie (ciut drogo ale błędów żadnych nie ma

)

Labdoria napisał(a):

A dlaczego piszę, że sytuacja żenująca. Nie wiem jak o tym pisać, ale może
jednak najlepiej wprost.
Pan właściciel zwyczajnie ma problem z alkoholem. Po prostu pije w czasie
godzin pracy. Pije nawet w obecności klienta !!!
A poziom samokontroli ma już na takim poziomie, że cały dzie przyjmował
klientów w kapciach i piżamie !! AUTENTYCZNIE !!!!
ria

AUTENTYCZNE !!! szef w kapciach i piżamie

co do problemu z alkocholem nie stwierdziłem, nie widziałem, nie było czuć i w tej kwestii się nie wypowiadam.

maciu

no to tam jest szef czy szefowa?

Bilo

mały v8 napisał(a):

a co to ma za znaczenie czy on jest pod wpływem czy nie??? Jest u siebie i to Ty do niego przyłazisz , a on se może z flachą na środku podwórka lezyć i policja nie ma prawa wejśc!!!

Mylisz sie Maly. Mechanik tak jak np lekarz odpowiada ze skutki swoich bledow. Po pijaku nie mozna prowadzic tak samo pracowac. Nie mozna dokonywac napraw bedac pod wplywem alkoholu tak jak nie mzona leczyc ludzi bo zagraza to ich zdrowiu, tak samo blad mechanika zagraza bezpieczentwu podroznych. Oczywiscie trudo to bezposrednio udowodnic po fakcie ale sytuacja w ktorej pijany mechanik grzebie przy aucie klienta jest jasna w swietle prawa.

maciu

Bilo napisał(a):

mały v8 napisał(a):

a co to ma za znaczenie czy on jest pod wpływem czy nie??? Jest u siebie i to Ty do niego przyłazisz , a on se może z flachą na środku podwórka lezyć i policja nie ma prawa wejśc!!!

Mylisz sie Maly. Mechanik tak jak np lekarz odpowiada ze skutki swoich bledow.

puste przepisy

jestem pewien iż więcej lekarzy zostało skazanych za błędy niż mechaników

zresztą jedni i drudzy będa mieli pełno klientów mimo tego ile
się napisze ostrzeżeń więc można wyloozować i chadzać do innych

Bilo

maciu napisał(a):

Bilo napisał(a):

mały v8 napisał(a):

a co to ma za znaczenie czy on jest pod wpływem czy nie??? Jest u siebie i to Ty do niego przyłazisz , a on se może z flachą na środku podwórka lezyć i policja nie ma prawa wejśc!!!

Mylisz sie Maly. Mechanik tak jak np lekarz odpowiada ze skutki swoich bledow.

puste przepisy

jestem pewien iż więcej lekarzy zostało skazanych za błędy niż mechaników

zresztą jedni i drudzy będa mieli pełno klientów mimo tego ile
się napisze ostrzeżeń więc można wyloozować i chadzać do innych

Masz racje maciu. Bardziej medialne jest przylozenie w d... lekarzowi niz mechanikowi, ale skutki pijanstwa moga byc podobne. Pusty przepis jest pustym do momentu kiedy ktos sie zaprze i zechce go zastosowac

necro

Tylko ze w tym przypadku wlasciciel nic nie naprawia w samochodach,przyjmuje tylko kase

DeS

Tym nawet gorzej bo odpowiada za warsztat i pracowaników.

Bilo

necro napisał(a):

Tylko ze w tym przypadku wlasciciel nic nie naprawia w samochodach,przyjmuje tylko kase

Jesli byloby taj jak piszesz necro

to np ordynator kazdego oddzialu moglby byc na cyku kazdego dnia :galy:

bratpit

Czy prywatny czy państwowy to jest zakład pracy i obowiązują pewne przepisy np BHP i niemoże sobie siedzieć w godzinach pracy i pić czy byc pijany.

.: AUDI KLUB POLSKA :.

żenująca sytuacja w automat.pl (Olczak - Nadarzyn)

Kto przegląda forum