.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam ! To moj pierwszy post na forum , m a mianowicie kupilem a4 1.8t, przez pierwsze 200km temperatura byla w normie okolice 90 stopni po tym dystansie wskazowka blyskawicznie weszla na czerwone pole na 120 stopni i zaswiecila kontrolka od plynu chlodzacego. zagotował sie wtedy plyn az troche wywalilo korkiem. po odczekaniu 15 minut silnik sie wychladza do 90 stopni po ruszeniu po okolo 2 km temepratura znow dochhodzi do 120 i zaswieca sie kontrolka. Co to moze byc ? prosze o pomoc, z gory dziekuje

edit by Buba : proszę przeczytać FAQ i poprawnie tytułować wątki - pomoże to w odpowiedziach

Uszczelka pod głowicą.Sprawdz czy wentylator sie załancza.

zaciol ci sie termostat na krotkim obiegu. pewnie uszczelka po zagotowaniu..jednaknie koniecznie w b3 kilkarazy mi gotowal i wywalal plyn ,a uszczelka byla oki termostat 20 zl

sprawdz czy otwiera ci termostat jesli nie to przy 90st chlodnica nadal bedzie zimna...

druga opcja to uszczelka pod glowica sprawdz czy nie ucieka kompresja do chlodzenia (zapacch spalin/paliwa w zbiorniczku wyrownawczym wzrozs poziomu plynu po odpaleniu i dodaniu gazu) lub czy nie dymi i nie "pali" plynu chlodniczego (znika plyn ze zbiorniczka)....

byłem u mechanika, poogladal i powiedzial ze to sprzeglko wiskotyczne.
za 300 zł sprowadzi nowe rok gwarancji : drogo,tanio ?

mechanik sie mylil ... lub to tylko jedna z rzeczy ktora padła.
Wymiana sprzęgiełka wiskotycznego nie pomogla jest to samo. Dzisiaj wykrecony zostal termostat i zmieniony prawdopodobnie byl zawieszony. jednak to tez nie pomoglo. po odpaleniu silnika woda nie wraca tym gornym wezykiem, chlodnica zimna. czy to pompa wody siedzi ? dam rade sam wymienic ? duza z nia roboty ? czy lepiej oddac do mechanika

o to pompa... no trzeba rozrzad rozbierac ,a kiedy wogole go robiles? wymieniales pompe przy tym ?

pompy nie wymienialem kupilem ten samochod tydzien temu.

dla potomnych - pompa siedziała. wiatraczek sie nie krecil bo pękł i sie poluzował na ośce.

skoro naprawione to ok, ale ja miałem taki przypadek w wersji z podwójną chłodnicą klima-płyn, że wszystko było ok do okdo 110 km/h na płaskim, każde wdepnięcie lub górka to skok na 120 stopni. po prostu chłodnica była tak zasyfiona krzem, liśćmi i taką niby bawełną która leci koło nas z drzew w ilościach niesamowitych, że spowodowało to brak przepływu powietrza. krótki i delikatny strzał z karchera i wszystko wróciło do normy.

śmieszne ale prawdziwe - myjcie chłodnice