Bry
meph napisał(a):
druga mozliwosc to taka , ze jak mnie autopomoc zwiozla do mechanika to on cos tam sprawdzal , bylem przy zdejmowaniu osłon, pierwsze co zobaczylem po ich zdjeciu to cały pasek rozrzadu, ale był on luzny na dole, hmm??
Przykro mi to pisać ale pęknięcie wałka to tak jak zerwanie paska rozrządu. Nie jest dziwne, że stracił naciąg, bo po kolizji tłoków z zaworami ... . Ehh ...
.
meph napisał(a):
2. faktycznie Piotr masz racje to koło z zebami jest krzywo, specjalnie zrobilem zdjecie,ono chyba staneło jak wałek pekł lub odwrotnie , nie wiem jak to dziala.
Tak na logikę wydaje mi się, że kolejność była "odwrotna" - "coś" zatrzymało wałek a pasek ciągnął go "dalej" i wtedy "wszystko" się "skrzywiło".
meph napisał(a):
3.jakies 2 tygodnie temu byla wymieniana hydraulika jak to nazwal moj mechanik,ale wymienione zostały szklanki ( tak to sie chyba nazywa) i nowe uszczelki pod dekle i uszczelnienie wtryskow - hyyyy chyba tak to było, wiec jesli moge sie domyslac co sugerujecie to wina z tym dokreceniem tej sruby chyba mojego mechanika , bo zeby to zrobic musial odkrecac je zeby wyjac walki, czyz nie??
Wcale nie jest pewne w 100%-tach, że mechanik zdejmował koła zębate z wałków. Można je /wałki/ wyjąć bez "dotykania" śruby "centralnej" ... .
meph napisał(a):
4. odpowiedz na pytanie dodatkowe: moja niunia jezdzi na castrol magnatec 5W-40,ale jak ją kupilem w lutym ( jak widzicie za długo sie nie nacieszylem ) to 2 razy zmienilem olej.
Fajnie. Podoba mi się brak jakichkolwiek nagarów - widać, że olej nie "fałszowany" i zmieniany na czas.
meph napisał(a):
mechanik w dzisiejszej rozmowie powiedzial ze nie wie jaka jest przyczyna ale stwierzdził że silnik w mojej niuni musial byc chyba mocno eksploatowany przez niemca i chyba jezdzil na chu.....m oleju.Szczerze powiem ,ze nie wiem na jakim jezdzil
To jakaś "ciuciubabka" ?? "Wiedział ale nie powiedział" ?? Dobrze zrozumiałem ??
To ten sam mechanik, który wcześniej wymieniał hydraulikę ?? To wtedy nie zauważył, że silnik "chodził" na ch...wym oleju a po katastrofie się zreflektował ??
meph napisał(a):
teraz ja mam pytanie:
Piotr co z tymi panewkami?
ja i tak powiedzialem mechanikowi zeby je odkrecal , a poza tym jak juz bedzie wszystko na wierzchu to chce zmienic pierscienie, no i wogole zeby zrobic ten motorek juz na tip top .
Ojojoj ... . Chyba źle mnie zrozumiałeś - ja miałem na myśli panewki wałka rozrządu - przykręcane "od góry" do głowicy, a nie panewki korbowodowe czy główne (na wale korbowym).
meph napisał(a):
na dzien dzisiejszy wiem ze jutro lub jeszcze dzisiaj wykreci walki bo chcę je jak najszybciej do Świątka odeslac , dzisiaj tam dzwonilem i powiedzieli ze ok 3 dni to potrwa.
No a co z tym pękniętym wałkiem - kupisz nowy czy Pan Świątek sprzeda Ci zregenerowaną "używkę" ??
meph napisał(a):
czy powinienem byc przy rozbieraniu czegos?
Oczywiście !!! Właśnie chodzi o te nieszczęsne panewki wałków !!! Będąc obecnym przy odkręcaniu musiałbyś sprawdzić czy nie zostały pomylone lub założone odwrotnie kiedy mechanik wymieniał hydraulikę !!! Panewki są ponumerowane. Będziesz widział czy wszystkie wałki obracają się swobodnie, czy były smarowane i czy panewki nie są jakoś dziwnie "pościnane" od wewnątrz. Oprócz tego sam się przekonasz, czy pasta uszczelniająca nie pozatykała otworów olejowych !!!
meph napisał(a):
p.s. moze chcecie zebym sie czegos zapytal mechanika to walcie , jesli jakies pytania to smialo, on mi powie, on nie z takich co sie boi i miga od odpowiedzialnosci
Niech zdradzi swoją wersję przyczyn katastrofy ...
. A Ty mógłbyś obfocić wałki w miejscu, w którym spękały - może będzie widać czy to "zwykłe" zmęczenie materiału, czy coś innego ... .
meszrum napisał(a):
odnoszę wrażenie, że wałek mógł zostać przykręcony ze zbyt dużym momentem. ELSAwin dokładnie określa, moment dla każdej śruby w silniku.
możesz co najwyżej podpytać, jakim momentem zostało to dokręcone.
A ja tracę tą "pewność" coraz bardziej ... . Wałki z "przekręconą" śrubą centralną pękają (przynajmniej to co było dane mi dotąd oglądać) bliżej stożka na którym osadzone jest koło zębate - tam, gdzie wałek ma mniej "mięsa". Tutaj wygląda tak, jakby Chuck Norris złapał za obracający się wałek pośrodku głowicy, a odcinek "przedni" ukręcił się od "napierającego" paska ...
.
meszrum napisał(a):
przy okazji, jak mówiłem wcześniej:
- przeczyścić EGR;
- wymienić termostat;
- wymienić odmę.
Wszystko racja ale najpierw trzeba się martwić o tłoki, korbowody i jak najmniej zmasakrowane głowice ... .
carlnova napisał(a):
carlnova napisał(a):
Dla mnie to nie do pomyślenia, że takich zniszczeń może dokonać niewłaściwe (zbyt mocne) dokręcenie.
Może to jednak opisywana przez Ciebie kolejna wada tych wałków ?
Ale z tego co pamiętam - pisałeś, że występuje w silnikach z serii B.
Drogi Carl-u
- bez przesady
. Pisałem to wielokrotnie i powtórzę ile razy będzie to jeszcze potrzebne - wałki nigdy nie były złe, a wszelkie związane z nimi problemy wynikają z przyczyn "pobocznych". Myślę, że nikt nie wykluczy na 101% (na podstawie kilku fotek...), że przyczyna masakry u Mepha może wynikać ze zmęczenia materiału ale moim zdaniem - to najmniej prawdopodobne.
Wirujący wałek najprawdopodobniej "coś zablokowało", a dalej to już poszło jak przy "zwykłym" ("typowym") zerwaniu paska rozrządu. Tyle na podstawie fotek - dopiero demontaż "reszty" silnika, krok po kroku i z dużą uwagą na wszystkie odejmowane elementy - powinien naświetlić możliwe przyczyny tej paskudnej awarii.
Jedną z przyczyn hipotetycznych jest zanik smarowania ("miejscowy" lub "całkowity") w głowicy(-ach) ale to powinno być wcześniej słyszalne, że silnik nie pracuje "nie teges" i z oporami.
carlnova napisał(a):
[+]
Castrol Cię mile połechtał, prawda ?
Zobacz jak ten carl zna Cię na wylot...
ADAM 12 napisał(a):
a wałków ktoś nie popierdzielił stronami ??
Wałków nie da się pomylić. Zwróć uwagę, że w lewej głowicy zęby ukośne "idą" tak : ///// , a w prawej tak: \\\\\\ (patrząc od przodu auta). Oprócz tegą są też inne różnice, np. "na końcówkach" wałków.
Norbi napisał(a):
Szacun wodzu
Norbi ...
Jak miło Cię spotkać
Z tą "pochwałą" jednak się pośpieszyłeś ...
. Myślę, że źle wytypowałem "winowajcę" i oglądając zdjęcia "wiem, że niczego już nie wiem".
Jeżeli wogóle zawinił mechanik, to chyba jednak nie tym, że "przekręcił" śrubę w wałku. Pozostaje czekać na relacje Mepha "z frontu walki" ... .