.: AUDI KLUB POLSKA :.

Heveliusz, bardzo ładnie to wygląda na ZW1. Nie jest to idealna felga do V8 i RS-y były chyba ładniejsze, ale... jest bardzo ciekawie i RH dużo bardziej pasują do US-look niż konserwatywne we wzornictwie RS-y. Jestem na tak.

PS. powodzenia w utrzymywaniu polerki w czystości.

Apropos... teraz zauważyłem że założyłeś alusy na "felgi stalówki"
Śmiesznie to wygląda!

Bo się początkowo dałeś nabrać i nie zauważyłeś, że to jest kołpak za 30zł psiknięty chromem w spray'u
A wygląda "prawie" jak prawdziwa fela...

mam kilka pytan może i będą głupie ale sie nie śmiejcie:) te papiery co wymieniłes to wszytskie sa wodne czy sa tez zwykle na sucho? i czy zdzierałeś jakier do końca czy to tylko bezbarwny?

A z czego tu się śmiac??
Najpierw ściągasz lakier. Bezbarwny jest na rantach i to jest KLAR, a na "wzorze" jest zwykły lakier (lub piecowy - gorzej) położony na podkładzie. To właśnie on stanowi największy problem i stawia straszny opór...
Nie możesz zedrzeć samego lakieru, bo ani jego, ani podkładu nie da się wypolerować na lustro

Musisz się z nim uporać przy pomocy np. Scansolu. Jak już będziesz miał gołe aluminium, to wtedy zaczynasz grubym papierem (w zależności od skali zniszczeń - ja zaczynałem 80 ale możesz np. 220) wyrównywać wszystkie rysy i wżery. Felga musi być gładziutka i mieć jednolity odcień (nie może być widać mikropęknięć pod światło), bo potem one wyjdą...
Jak zakończysz etap wyrównywania to przechodzisz stopniowo do coraz dobniejszych papierów (w zależności od tego, jakim zacząłeś - jak 80 to następny to ok.200, a jak 220 to możesz 300 lub 400).
Papiery używasz następujące:
- początkowy (zależny od zniszczeń)
- co 100-150 aż do 400 (są to papiery normalne)

- odtąd zaczynają się wodne:
- 600
- 800
- 1200
- 1500
- 2000
- 2500
- możesz większe, ale nie ma sensu

Ważne, aby przy każdej gradacji likwidować dokładnie wszystkie rysy powstałe po grubszych papierach, bo im mniejsze ziarno, tym trudniej je zlikwidować i potem będziesz miał całą porysowaną felgę...

Jak skończysz wodnym papierem 2500, to już będziesz miał "prawie" lustrzaną powierzchnię, ale jeszcze nie "wybłyszczoną" - pokrytą matowym nalotem...
Żeby siętego pozbyć porządnie myjesz felgę ze wszystkich drobin i przechodzisz do najlepszego etapu

Pasta Autosol czyni cuda
Wystarczy nią przepolerować powierzchnię i masz lusterko...

To powinno wystarczyć...

Ps. Przy pierwszej idzie jak po grudzie, ale się starasz ile wlezie... Z każdą następną jest gorzej bo zapał słabnie i łapki też, więc się nie poddawaj... (to normalne podczas "inicjacji polerskiej" )
Im lepiej wykonasz poszczególne etapy, tym lepszy efekt osiągniesz...

Wielkie dzieki kolego za pomoc. Juz mam zajęcie przez zime:)
wiem jak jest z tym zapałem byle do ostatniej i skonczyc:D

Dobra robota ale stan tych ZW wcale nie był agonalny moje po zakupie wyglądały tak:


a po polerce tak


na następny sezon muszę załatwić sobie szersze ranty

Wiesz sam, że ze zdjęć nie da się wszystkiego wypatrzyć (musiałbyś zobaczyć je LIVE). Mój prostownik powiedział, że to, że są krzywe to nie problem, ale reszta jest nie do zrobienia.... Mocno się zdziwił, jak pojechałem założyć

Może nie wyglądały źle, ale:
-ranty krzywe, wręcz kwadratowe były. Miejscami zamiast po łuku, szły po prostej
- lakier (3 warstwy i podkład) był połozony tragicznie
- pozadzierane ranty tak, że nie było równego fragmentu
- i najgorsze. Jakiś debil prostował je młotkiem waląć w rant, co spowodowało, że na całym falcu były fale dunaju i poobijane fragmenty aluminum... Wyprowadzenie tego zajęło mi 4 dni papierem 80... Do tego dochodziły jeszcze wżery w rantach po jakiejś chemii
- sam wzór ("pająk") był także koszmarnie poobijany (chyba właśnie od rzeczonego wyżej młotka), a w kilku miejscach jakby od dłuta lub przecinaka...

Na pierwszy rzut oka tego nie było widać, ale po oględzinach było na prawdę tragicznie.
Łuszczący się klar to prawie pikuś, bo po Scansolu złazi razem ze śniedzią i brudem. Pozostają tylko wżery...
Najtrudniejsze były do wyprowadzenia uszkodzenia mechaniczne, po chałupniczym prostowaniu i dziwnych praktykach, które ktoś na nich odbywał...
Ale to nie licytacja, więc najważniejsze, że teraz przeżywają drugą młodość...

Twoje rzeczywiście wyglądały baaaardzo źle, ale przynajmniej nie miały lakieru, co zaoszczędziło kilka godzin... Ale efekt piękny osiągnąłeś... Na prawdę full recpect...

Hev pieknie ci to wyszlo Ja rozstalem sie dzisiaj z ciezkim sercem ze swoimi Keskinami. Musialem oddac kase za malucha Ale juz sobie wykombinowalem co zrobie malaczowi........ dam oryginalne fele do galwanizera tylko nie wiem ile kasy na to szykowac

Szkoda, bo to fajna felga była...
A co do galwanizera to jeśli chcesz chromować, to profesjonalne chromowanie pochłonie ok 150-200zł za felgę 13", także tania zabawa to to nie jest...
A nie wiem też jak wygląda trwałość takiej powłoki (mechaniczna), ale obiło mi się o uszy, że malacz ma "stać i pachnieć", więc pewnie nie będzie problemu
Działaj działaj, bo za kilka lat oryginalny Malacz będze wart tyle co Dussenberg

Malacz bedzie taki jak jest czyli ori ale chyba pozwole sobie na taka dygresje jak ori fele w chromie . dzisaij nabylem ori lampy zelmot na zarowki H4 http://www.allegro.pl/show_item.php?item=239860594 , moje R2 oczywiscie zachowam . Jak wypiore srodek i poolze wosk bedzie oficjalna prezentacja malca . Keskiny sie nie zmarnuja poszly do 90 20V

A jak się ma kwestia trwałości takiej polerki i czy warto ją zabezpieczyć np. bezbarwnym lakierem??

Kwestię trwałości rozwiązuje stare dobre przysłowie:
"Jak dbasz, tak masz"

Jeśli nie zetrzesz wody po ulewie, jeśli umyjesz chemią, jesli pojeździsz po posolonych drogach, jeśli porysujesz kluczem do kół, to masz robotę w plecy...
Ale jesli chcesz być pięknym, musisz cierpieć...

Ale w praktyce nie wygląda to koszmarnie, jednak nie można tego zapuścić, bo wtedy całość weźmie w łeb i trzeba przepolerować od nowa (chociaż jest to ułamek pracy, jaką trzeba wykonać, by wypolerować je od podstaw)...

a ile tak w sumie zajęło Ci to czasu, bo jak się doczytałem to 4 dni jechałeś papierem 80, to ile zajęła reszta? A czy tak się da zrobić każde alusy? Wszystko jechałeś ręcznie czy używałeś wiertarki/szlifierki?

Wiesz... Wszystko zajęło mi około 3 tygodni, ale trudno powiedzieć ile dokładnie siedziałem nad tym... Myślę, że wyszłoby około tygodnia 8-godzinnej pracy...
Początek zajmuje najwięcej czasu... Odzieranie kół z podkładu i lakieru, wyprowadzanie rys, które są pod spodem, zdzieranie zaśniedziałej warstwy, to jest ta koszmarna robota, a im lepiej ją wykonasz, tym lepszy będzie efekt...
Reszta idzie dość szybko, więc średnio dzień na felgę.
Ale jest tak, że z każdą następną jest szybciej.

Da siętak zrobić każdego alusa. Nie ma przeciwwskazań, jednak niektóre chińszczyzny mają dziwne stopy aluminium i nie zawsze wychodzi pełne lustro...
Czas wykonania zależy od wzory. Im bardziej skomplikowany tym gorzej i trudniej.
Ja właśnie robię koła dla znajomego i dla ojca (na 2 fronty ) oryginały od A8. Pokażę efekty jak to skończę...

Polerka wymaga cierpliwości i dokładności, bo potem wszystko wylezie i można zaczynać od początku...

Witam.
mam takie pytanie-ostatni etap tj polerke pasta Autosol przeprowadzasz "recznie" ?
czy jakas polerka?
Chce sie pobawic w wypolerowanie rantu a dostep jest sredni wiec niczym wiekszym nie bedzie dostepu, czy wiec warto zamówic takie ustrojstwo-
http://allegro.pl/item244320745_polerka ... od_ss.html

Możesz czymś takim, albo ręcznie. Ręczna robota zsajmuje więcej czasu i energii
Ale trzeba dochodzić tym, co się ma