.: AUDI KLUB POLSKA :.

Osobiście zrobiłem tak że wezwałem rzeczoznawcę który opisał uszkodzenia auta, ale faktury na robociznę nie posiadam.
Czy taki dokument wystarczy?

Czyli dostajsz fakturę od handlarza za zakup autka na tranzytówkach? a jak jest jesli spiszę z Nim (handlarzem) umowę kupna sprzedaży autka na tranzytówkach?

Ale on z Toba nie spisze takiej umowy.
TO by ozbaczało , że gdzieś w jakiś dokumentach sie pojawił.

Zgasić fałszywe emocje i zacząć myśleć kategoriami dorosłego mężczyzny. Chłopie - auto przyprowadzone z Berlina za 2/3 wartości i z tak świeżym rocznikiem, że aż oczy szczypią ... . Każdy kto dysponuje choć odrobiną zdrowego rozsądku zauważy, że coś tu jest nie tak ... . Ten "samohut" albo ma 4 stówki realnego przebiegu, albo jest obarczony tak poważnymi wadami prawnymi, że sfałszowana faktura to najmniejszy pikuś w tej sprawie ... .
Powiedz mi Marcin jak Ty chcesz sprawdzić czy na tym aucie nie "wisi" nie zapłacony niemiecki VAT, który "zapomniała" zapłacić jakaś rumuńska "krzakfirma" wykupująca to auto z leasingu (na zasadach tzw. WNT) ????????
Człowieku - opamiętaj się, bo takie wałki na autach zakupionych na targowiskach w Berlinie, Hannoverze, Norymbergii i Hamburgu to naprawdę "normalka". I nie jest to - jak sugerujesz - kwestia przetartych szlaków. Korzystając z układów to można zaoszczędzić 1000 EUR, a nie 6000 czy 8000EUR ... .

Oczywiście - aktualny własciciel wcale nie musi o tym wiedzieć, więc nikogo tutaj nie oczerniam apriori !!!

Nie wiem jakim trzeba być desperatem, żeby za własne pieniądze pchać się na taaaaką minę .... ....
No nic - Twoja sprawa. Ja Ci szczerze życzę, żebyś potem nie płakał i nie oglądał świata w metalowe kratki.

Marcinie - Ty naprawdę uważasz, że doskonale działający program "AUDI GEBRAUCHTWAGEN + " (i tańsze o 1 - 1,5 tys. EUR oferty osób prywatnych) są dla debili, a tylko Ty jeden jesteś taki chytry, że potrafisz kupić samochód za 60% normalnej ceny ?????!!
Naprawdę sądzisz, że jest to możliwe i bezpieczne ???

Ja nie mam w tej sprawie niczego więcej do powiedzenia ... .

Podumowując - kupując od handlarza na DE blachach baaaaardzo dużo się ryzykuje! Kupując samochód na PL blachach można spać dużo spokojniej... ale jechać do niemcowni i samemu przytargać auto - ale to już nie jest takie proste dla zwykłego śmiertelnika... Rozumiem Wasze chęci kupowania super wypasionych furek już tutaj na miejscu... za niewielkie pieniądze (relatywnie) - bo w Polsce mało kto sprzedaje dobry okaz na PL blachach... Generalnie porónując liczbę ofert jest ich bardzo mało... i zazwyczaj są to dychawiczne modele... ale nie dajcie się ponieść emocjom (ja wiem, że to jest trudne)!

Grześ,

przywiozłem z D mojej rodzinie 5 parchów [wszystkie Audi].
wszystkie były z mobile.de.

krwawie, można mnie skrzywdzić, podobno nawet zabić.
nic trudnego.




Marcin,
kupując na tranzytówkach, kupujesz normalne auto.
tylko możesz mieć kłopot z rejestracją [gdy się okaże, że jest dotknięte wadą prawną].

OK.

A co Panowie uważacie na takie rozwiązanie:

Auto na niemieckich blachach wystawione w komisie za 68000zł.
Komis proponuje 2 mozliwości:

1. Umowa z "Niemcem"

2. Faktura VAT na 10000PLN (+ informacja i papiery : opłacona akcyza, załatwiony urząd auto gotowe do rejestracji).

opcja 1 opada. Czy zatem wybierając opcję 2 ryzykujemy tylko tym, ze w razie wykrycia wady pojazdu komis zwraca nam tylko 10000PLN a nie 68000PLN? Czy do takiej faktury moze ktoś w Polsce sie przyczepić w urzedach?
Czy majac fakture (a nie umowe z handlarzem) mozna sie nie obawiac?

Tylko jedno, jeśli możesz pokaż mi realne ogłoszenie które wg Ciebie nie jest okazją i będę Ci naprawdę wdzięczny.


Ciężko mi wyczuć granicę 'okazji', gdyż jak dla mnie za auto z 2003r. 70K to i tak dużo.

Bo to chyba jest z gatunku okazja
http://moto.allegro.pl/item240692053_au ... kazja.html

W PL-ogłoszeniach szukał nie będę - sorry ale nie (przyczyny oczywiste).
Wróć jednak do tego wątku za jakiś czas - pokażę Ci ogłoszenia niemieckie, które w mojej ocenie będą zasługiwały na wykazanie wstępnego zainteresowania / wykonania telefonu .




Interesujący Cię S-Line kosztował nowy około 65000 EUR. Uważasz, że 80% utraty wartości w 4 lata wzięło się "znikąd" ... ???



Daj Pan spokój - szkoda dzwonić ... .

mehehehe...
Concert I włożony do 2003...






jednym słowem: rodzyn.

Wspaniały temat i absolutnie na czasie, ale czy ktoś pokusi się o konstruktywne wnioski ??

Taki syntetyczny opis co warto a czego nie warto.
Jakiś chętne ??
Ale może bez paranoicznych wizji ,że każdy chce nas oszukać i wszystko co jest to chłam bo dobrych aut już nie ma

Marcin,

1. cena - ktoś, kto nie jest upośledzony, nie oddaje auta za połowę/60% ceny;
2. detale - osprzęt ma pochodzić z danego rocznika/modelu. wybacz, ale jeżeli ktoś pakuje CI do auta z 2003 roku...
3. auto powinno pochodzić z państwa cywilizowanego [czyt. nie z Włoch];
4. VIN;
5. komplet dokumentów;
6. jasne warunki sprzedaży.


jeżeli powyższe będzie mieć ręce i nogi, to możesz obejrzeć samochód.

Handlarze w polsce robia tak z tymi umowami poniewaz nie ma ich wogole w tej transakcji.... ale i oni ryzykuja poniewaz jak zalatwia ci papiery to robi to juz na ciebie !!!!!!!!nikt nie kaze ci zanizac faktury bo to twoja sprawa ile zaplacisz do urzedu !!!a takie co wy tu mowicie sprawdzanie samochodu przez urzad jest tak realny jak to ze trafie w totka 6 ... tzn sa przypadki jak czytalem ze ktos niby w papierach biedny kupil sobie merca slr mc maclaren za np 40 tys zl...wydaje mi sie ze jakims tam zabezpieczeniem jest spisanie jeszcze takiej 2 umowy z handlarzem ale nie kazdy na to pojdzie !!!!! heheh smieszy mnie to co wy tu piszecie bo wiekszosc aut z tego forum jest kupione na takiej wlasnie zasadzie...

MOja rada zrob wszystko zeby nie dac sie wykolegowac daj zaliczkowo tam tysiac zl oczywiscie za potwierdzeniem niech zalatwia papiery na ciebie i poprostu jak bedzie wszstko zalatwione dac cala kase !!!! i sprawdz samochod na 10 strone zeby nie kupic bubla.... a poza tym panowala i panuje zasada widzialy galy co braly
zanim odbedzie sie i wygralbys sprawe mowie tu o kupnie nawet polskiego samochodu jesli sie popsuje i chcac sie domagac zwrotu pieniedzy bo tu koledzy z akp mowia o tym to minie tyle czasu ze kupisz drugi zjezdzisz go i kupisz 3

wszyscy udaja takich kozakow ze szok !!!! normalnie .... handlarze bojcie sie !!!!!!! heheeheh pozdrawiam

a czy wiesz, Omnibusie, że kilka kancelarii w moim mieście żyje wyłącznie z prowadzenia takich spraw?

gratuluję świata, w którym żyjesz.

Takich czyli jakich ???

Jak widać - narazie / jeszcze - nie wie ... .



Pozwól Wodzu, że przyłączę się do Twoich słów .

To chyba w temacie :
http://biznes.onet.pl/0,1603596,wiadomosci.html

Nie jestem omnibusem ale skoro mnie tak uparcie tytułujesz to bardzo dziekuje!!! !!Ja mowie tak jak jest !!!! napewno sie zajmuja ale drogimi samochodami a nie dziadostwem ja jeszcze nie znam osoby ktorej zabrano samochod badz naliczono jakas kare !!!!

po co ten link ktos wyslal co porownujesz osobie ktora zarobila na tym np 20 mln zl do kowalskiego ktory przywiozł sobie jakis stary marny samochod... przedtem w niemczech to oddawali za darmo samochod zebys tylko zabral i gratis pelny bak ...
Widze ze lubisz zyc w strachu ... pozdrawiam

Prawde mówiąc jestem też z tych co kupili od handlarza i podpisali umowe z niemcem
ale jako jakieś zabezpieczenie spisałem umowe z handlarzem w razie czego .
W tamtym roku kupowałem żonie autko też w taki sposób i narazie O.K