.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nabyłem niedawno A6 z silnikem 2,4 ALF i mam następujacy problem.
Gdy prubuję odpalic auto z zimnym silnikiem to zaskakuje on do 5 sekundowym kręceniu lub za drugim razem. Auto przyspiesza ładnie nie szarpie. Gdy auto postoi po dłuższej jeździe przez jakieś 20 minut to znów silnik zaskoczy dopiero za drugim razem. Kiedy postoi z 5 do 10 minut jest wszystko dobrze i zapala ładnie.
Podpinałem auto pod Vaga i nie było błędów.
Czytałem troszkę na forum o czujniku temperatury, regulatorze ciśnienia paliwa i pompie paliwa. Wydaje się że te elementy są sprawne. Co to może być za problem?
Gdzie mogę zdobyć jakieś materiały na temat silników V6 Audi a szczególnie 2,4 ALF? Czy to prawda że ten silnik jest podobny do 2,8?
Za wszelkie informacje byłbym bardzo wdzięczny i z przyjemnością odpłacę w powszechnie stosowanej na AKP walucie czyli

Szkoda, że nikt się nie spotkał z tym problemem.

Ostatnio doszedł nowy kłopot.
Auto w czasie jazdy potrafi się dziwnie zachować. Kiedy jadę sobie ok. 100 na równej drodze z minimalnym gazem następuje jakby nagła utrata mocy.
Auto momentalnie zaczyna zwalniać i nie pomaga nawet wciśnięcie gazu do oporu. Po kilku sekundach problem znika. Robiłem dłuższe trasy i zauważyłem, że dzieje się to na różnych paliwach lecz zawsze po 10-15 kilometrach od ruszenia. Sprawdzałem Vagiem i nic.
Czy to może być pompa paliwa?
Napiszie mi coś.

prawdopodobnie to pompa ale sprawdz sobie ciśnienie paliwa, powinno byc coś w
granicach 4bar, jeśli się mylę to niech ktoś poprawi.

prawdopodobnie to pompa ale sprawdz sobie ciśnienie paliwa, powinno byc coś w
granicach 4bar, jeśli się mylę to niech ktoś poprawi.

Auto jest po sprawdzeniu. Poświęciliśmy z bracholem całą sobotę i poniedziałkowe popołudnie ale chyba udało się rozwiązać problem.
Znaleźliśmy pęknięty wężyk do podciśnienia przy jednej z głowic (prawdopodobnie od sterowania przyspieszeniem zapłonu).
Wszystkie wężyki podciśnienia zostały wymienione.
Wymieniliśmy świece i filtry paliwa i powietrza.
Niestety autko nadal nie chciało dobrze palić.
Postanowiliśmy się więc dobrać do pompy paliwa.
Już po otwarciu pokrywy pompy naszym oczom ukazał się obraz zniszczenia i rozpaczy. Okazało się, że ktoś kiedyś w Szkopi rzeźbił przy tej pompie i zamontował za długi wąż pomiędzy pompą, a pokrywką pompy. Ponadto chyba ten wąż nie był przeznaczony do benzyny i po prostu się rozlazł i miał dziurę, przez którą zmykało ciśnienie paliwa. Ten zajxxxxx szkopski skurxxxxx zniszczył jeszcze mocowanie pompy.
Pompa wyglądała jakby ktoś ją tam wepchnął na siłę i na siłę przymknął deklem. Było to spowodowane przez to że zbyt gruby i długi wąż nie miał się gdzie zmieścić.
Na szczęście udało się wszystko naprawić i poskładać. Teraz auto pali lepiej. Mam nadzieję, że juz będzie dobrze.

PS. Uwaga bo niemieckie zaxxbusy to druciarze jakich mało.

Sorry, że piszę post pod postem ale problem od dawna jest nie rozwiązany. Próbowałem się w międzycczasie konsultowac z kilkoma forumowiczami lecz niewiele z tego wynikło.
Otóż Po ostatnich naprawach auto pali juz dobrze i nie mogę na to narzekać.
Istnieje jednak problem inny i jest on dosyć dokuczliwy i trudny do rozwiązania. Polega on na krztuszeniu się auta w czasie jazdy. Wygląda to jakby na chwilę silnik tracił zupełnie moc. Trwa to ok. 5 sekund. W tym czasie silnik nie reaguje nawet na wciśnięcie gazu do dechy. Jeżdżę tylko na benzynie, auto nie ma gazu. Jest tankowane w różnych stacjach.
Silnik pracuje równo, obroty jałowe są prawidłowe.
Nie ma błędów na Vagu. Zrobiłem logi w czasie jazdy i widać na nich dziwne wartości na sondach lambda w obszarze zaznaczonym na żółto.
http://www.republika.pl/mariobeer/logi2.xls
Nie wiem jednak co te wartości 25 oznaczają. Czy jest to po prostu niespalona mieszanka czy samo powiertrze ?
Proszę o pomoc.