Więc długo się nie pocieszyłem całe 9km
Więc jak pisałem wcześniej autko odpaliłem pochodziło ok 15 min
i dziś wyjechałem na próbę .
Jechał ale bez rewelacji, po ok 1-2km uznałem że nie ma co robię logi bo to nie jedzie i ..........
Podpiołem komp i zacząłlem logować , ale nie skończyłem bo zaczął dymić i zero jazdy.
wzrucę choć te które mi się udało ( nie zrobione dynamiczne 10 i 11
)
Ledwo wróciłem do domu otwieram maskę a wszystko zasrane olejem , wypluło oring od powrotu oleju z turbiny.
Decyzja ...........odkręcam suszarkę, zdejmuje rurę od filtra powietrza chwytam wirnik a on zapier....ala na prawo i lewo ale nie wytarł obudowy i nie jest uszkodzony.Pomyślałem może brak smarowania, zdjąłem przewód zasilający turbinę odpalam po ok 1 s olej sika jak zły.
Zdjąłem turbinkę ,poza luzem brak widocznych uszkodzeń.
Gdy zakupiłem ja posiadała luz promieniowy, zadzwoniłem do typa i pytam co jest on że ten luz ma być bo to jest miejsce na olej......no może i tak ,ale nowa turbawka sprawdzona u znajomego w firmie takiego luzu nie ma.
Przy zalewaniu olejem przed montażem to masakra olej prawie wogóle nie spływał tak samo jak i po zamontowaniu.
Wymienione:
-odma
-olej +filtry
- wymyty cały dolot
- nowe uszczelki i simeringi
- drożny przewód zasilający
- drożny powrót turbiny ( po wlaniu tam oleju znika jak i po dmuchnięciu zero oporów)
Jedno mnie zastanawia czy po przekręceniu kluczyków i nie odpalaniu silnika kontrolka oleju ma się świecić czy gaśnie ( w iinych moich autkach świeci sie do momentu zapłonu)
Drugo sprawa po odkręceniu korka wlewu oleju wydobywają sie opary dymu dosyć znaczne lecz ciśnienia nie ma żadnego.
Mam nadzieję że opisałem to dosyć wyraźnie i proszę o pomoc
Pozdrawiam