.: AUDI KLUB POLSKA :.

Hmm,, nie wiem jak zacząć w sumie to jestem nowy na forum ponieważ od nie dawna jestem posiadaczem Audi A6 2.5TDI 99r. silnik AKN. WITAM WSZYSTKICH:)
Podczas zakupu żadnych większych problemów autko chodziło cicho i spokojnie po przejechaniu około 1000km trochę mi zaczęła klepać moja V6 –tka w linku poniżej zamieszczam nagranie, dla tych co są w temacie o postawienie jakiejś bliższej diagnozy albo co posprawdzać ewentualnie jak się zabrać do tego silnika..,dodam ze jak zaczeła klepac to zrobilem jeszcze jakies 4tyś km. i nie dawno z rana był momęt kiedy dosłownie 10-15sekund chodzila cicho i spokojnie. Byłem u paru fachmanów i opinie różnie i podzielone.. z tego co czytam na forum to Wałki i te regulatory hydrauliczne cczy coś takiego jest odpowiedzialne za takie stukanie.. hmm,., tylko ze do tego dochodzą opinie fachowców, którzy twierdzą ze to tylko jakaś rolka inny stwierdza ze to mogą być panewki.. i takie tam.. Na forum obserwuje ze wielu z was robi takie silniki praktycznie co dziennie wiec proszę o jakąś bardziej doświadczoną podpowiedz.. POZDRAWIAM

link z nagraniem
http://pilot-24.nazwa.pl/audi/

Dla samochodu z TDi zwlaszcza avant nalezy liczyc roczny przebieg minimum 50 tys km. Popychacze hydrauliczne wytrzymuja srednio 300 tys a pozniej nalezy je zmienic. W V6 TDi starszej generacji dochodzi jeszcze wymiana dzwigienej podkladek i tych walkow .Panewki nie maja prawa stukac. Chyba ze auto bylo zatarte i ktos zalozyl nowe panewki na nieszlifowany wal.

Co do przebiegu to wyswietla 220.tys km.. ale nie moge być pewien.. pozatym wydaje mi sie ze stuki dochadzą gdzies od gory zilnika a nie od dołu a panewki mamy na dole sciągalem dolną osłone pod silnikiem i tam w sumie jest cisza..

Foreks - silnik wyraźnie utyka na /conajmniej/ jeden cylinder. Najczęściej jest to książkowy przykład wysypanych hydropopychaczy i dźwigieniek leżących na dnie głowicy.
To oczywiście tylko teoria - bez kompleksowej diagnostyki na żywym organizmie /moim zdaniem/ trudno powiedzieć cokolwiek więcej. Uważam, że dalsza eksploatacja może Cię kosztować wymianę całego silnika (np. kiedy odłamek hydrauliki zablokuje sprężynę otwartego zaworu) ... .

Firma zdolna wykonać prawidłową i 100% fachową naprawę w Twojej okolicy to:
www.sserwis.pl
Nie masz daleko a profesjonalizm niewyobrażalny !!

Jack - nie wiem skąd czerpiesz wiedzę. Moja wiedza podpowiada, że hydropopychacze powinny być wymieniane z każdym rozrządem. To właśnie ci, którzy wymieniają hydro co 300 tkm - pytaja potem na AKP gdzie kupować wałki ... .

Czyli co bo w sumie zastanawiałem sie nad zdjęciem tej górnej pokrywy od wałka.. najwiekszy dylemat mam z tym jak je posprawdzać.. albo te wałki sa jakieś metody do posprawdzania tego?

Polecam Ci szukajkę, to jeden z najbardziej szczegółowo omówionych tematów na tym Forum. Naprawdę - archiwum jest tak bogate, że braknie Ci kilku godzin na przeczytanie wszystkiego ... .

Szukam Twardo Szukam co chwile cos nowego! czytam i czytam.. tyle ze z tego czytania to tylko jedno wchodzi mi do głowy... kapitalka...

Foreks - widzę, że jesteś "świeży w temacie" (nic nagannego - nie można znać się w życiu na wszystkim). Dlatego właśnie poleciłem Ci SSERWIS jako najbliższy Ciebie i absolutnie kompetentny warsztat zdolny wykonać usługę kompleksowo. Nie będzie tanio - bo być nie może. Za to otrzymasz pisemną gwarancję i moje słowo honoru, że efekty naprawy dalece przekroczą Twoje wymagania.
Jest jedna wielka korzyść - zapłacisz raz i zapomnisz na zawsze o tym co Cię spotkało. Jeżeli pojedziesz do jakiegoś żółtodzioba, który V6-tki oglądał dotąd tylko na parkingu - finalnie zapłacisz więcej, tyle że na raty i bujając się od warsztatu do warsztatu - a zadowolenie z auta może już nie wrócić.



PS: Nie jestem rzecznikiem SSERWISu ale od (ponad) 10 lat utrzymuję z tą Firmą (przez wielkie "F") ścisły kontakt i po każdej wizycie u Pana Sopy mam o czym rozmyślać ... aż do następnego razu. To jedno z najbardziej niesamowitych miejsc na ziemi jakie znam i dlatego jest tak gorąco przeze mnie polecane ... .
Korzystaj bo masz blisko - niektórzy przyjeżdżają tam nawet z Podlasia ... .

Troche klepie, przecież to napier....

Na Forum wyczytalem zeby fotke zrobic tego wałka przez korek wlewu oleju.. jak by ktos mial chwile kuknąc na moje zrobione foto i to ocenił w jakim stanie jest ten wałek.. tzn.., tak z ciekawości pytam jutro wezmę starego i rozbiore sobie te górne pokrywy i pooglądam to jak to tam wygląda.. jest cos czszególnego na co zwrócic uwage? pozdro

http://pilot-24.nazwa.pl/audi/
a6 korek wlewu oleju

kompletny zgon.
nie powinieneś jeździć tym autem.

dzieks meszrum.. autko odstawione.. jutro biore sie za robote..

dzieks meszrum.. autko odstawione.. jutro biore sie za robote..

Dokładnie...
Niezła symfonia
Nie jeździj tym autem kolego foreks...

Ciekawi mnie jak na tym zdjeciu dostrzegliscie ze walki sa do roboty/wymiany. Sa wytarte ale czy az tak bardzo po czym to widac ?
U mnie tez wygladaja podobnie przez korek jednak silnik chodzi dobrze.
Na nagraniu slychac jakby samochod chodzil jak ciezarowka, cos jest naprawde powaznego z silnikiem
Ja bym jeszcze sprawdzil wtryski. U mnie glosne klekotanie bylo spowodowane uwalonym jedym wtryskiwaczem.

co do mojego pytania.. to chyba nikt by nie przypuszczał co sie mogło stac! co prawda czarny scenariusz po bardzo dlugich diagnozach! ale te modele tez tak maja.. w autko okazalo sie ze jest blok pęknięty olej uciekał, brak ciśnienia oleju powoduje ze wałki i hydraulika chodzi prawie na sucho... i autko stuka!

Zamykam temat.. wszystkim za wszelką pomoc dziekssss... auto na serwisie u pana S.