Loop napisał(a):
mateuszsta20 napisał(a):
...
Amorki sa jak narazie seryjne i odziwo autko nie zachowuje sie nerwowo...
W planach mam zakup Bilstein-ow, lub gwintu z uzywki...
Ja się przymierzałem do gwintu K&W,ale nowy kosztuje około 4500-5000 tysiaków i to w najtańszym wariancie

,
więc sobie odpuściłem,a używanego raczej nie widziałem.
Myślałem o wymianie samych sprężyn,ale nie jestem do końca przekonany,że będzie się dobrze jeździło (kiedyś w poprzednim aucie tak zrobiłem i było fatalnie).
Tak czy siak,auto mi za wysoko stoi i musze coś z tym zrobić.
Może ktoś z forumowiczów coś doradzi,byłbym wdzięczny

Na mnie wlasnie czeka w Polsce gwint KW za 700 zł(uzywka z niemiec) i zastanawiam sie czy mi to potrzebne...
A co do samych sprezyn to dla mnie jest rewelacja jak na te amory, a propo moj kuzyn ma seata toledo z 2001 i tylko wymienil sprezyny i niezbyt dobrze sie jezdzi, buja sie niemilosiernie i powraca do seryjnych, ja mysle ze my w a6 mamy dosc dobre amory...
Duzo osob mi mowilo ze po kilku miesiacach amory beda do wymiany jak zaloze tylko same sprezyny, ale jezdze juz dobre 4 miechy i nic sie z nimi nie dzieje, niedawno wyminilem wachacze i jest jeszcze lepiej, nic mi nie stuka ani nie puka
Takze ja jestem na wielki plus...