Dred napisał(a):
1 sprawdzenie w ASO jest wiarygodne szczególnie jak auto jest co jakies pół roku w serwisie i są podawane przebiegi .gratuluje dobrego wniosku
Moje wnioski, w zestawieniu z 17-letnią praktyką - rzeczywiście bywają porażające (nawet dla mnie samego też). Zamiast krytykować - skorzystaj i staraj się chociaż częściowo zrozumieć ... .
Inna możliwość - zapytaj (nawet tu na AKP) ilu ludzi uratowałem już od "wtopy", bowiem ocena stanu rzeczywistego i wyciąg z historii ASO - mówiąc delikatnie - mijały się w całości.
Dred napisał(a):
po za tym u Ciebie jeśli nie mu już chociaż jeden oryginalnej śrubki to jest autko po crasch testach spawane z 18 aut ( tu oczywiście przesadzam ale myśl jest wlaściwa)
Nic nie poradzę. Jestem perfekcjonistą i koneserem VAGów (wszystkich), a do tego brzydzę się (wręcz histerycznie) jakąkolwiek próbą fałszerstwa, oszustwa, etc. ... . Dlatego nie jestem łasy na takie pierdoły jak odczyt historii serwisowej. Poprostu wnikam głębiej, znacznie głębiej (trwa długo ale przeważnie się opłaca)... .
Odczyt historii to w najlepszym przypadku drobna pomoc w drodze do celu ... .
Megster napisał(a):
Czemu?
Dlatego, że ujawniony w historii serwisowej przebieg pochodzi z odczytów widocznych na szafie i w 01 na VAGu.
Z drugiej strony - ogromna rzesza firm kupuje autka (w DE) w leasing, którego
koszty zależą WPROST PROPORCJONALNIE od liczby pokonanych kilometrów.
Dlatego (w największym skrócie) - zapis wykonanych napraw należy zawsze "dopasować" / uwiarygodnić przez pryzmat ujawnionego przebiegu.
O innych "niuansach" - jeszcze bardziej istotnych (i "pikantnych") - możemy pogadać np. przez telefon. Moim zdaniem takich "instrukcji" nie powinno udzielać się publicznie ... .
Egzemplarze będące od urodzenia w tych samych - PRYWATNYCH rękach - przeważnie potwierdzaja swoim stanem rzeczywistym historię odczytaną z bazy ASO.
Więcej na ten temat przeczytasz w szukajce

.
Kolego autorus - jeżeli komuś bardzo zależy - wymiana pamięci w sterowniku nie jest czynnością szczególnie skomplikowaną (niestety ....) i zdecydowanie łatwiejszą od wymiany "chipa". Niczego nie trzeba stroić, dopasowywac, etc. Wystarcza bardzo przeciętny programator ...
W mojej okolicy kilku druciarzy opanowało tą czynność NIESTETY - perfekcyjnie ... .
