.: AUDI KLUB POLSKA :.

O co was pytalal policja
oprocz tego czy wiecie kto ukradl samochod (ja mialem takie pytanie
Czy cos z tym robi ?

I jakie macie doświadczenia co do "skuteczosci" organow scigania ?

skuteczność żadna. Przykro mi.

również nie znam osobiście osoby, której autko by się odnalazło
ale może się uda, powodzenia

Zglaszanie na policje tego typu rzeczy ma jedynie cel formalny, oni nic nie zrobia, chyba, ze zlodziej uderzy w radiowoz Twoim autem....

Szukaj auta na miescie, podzwon po znajomych, zapusc wici. To jedyna metoda, moze Ci sie uda dotrzec do typow, kwestia tylko przez ilu posrednikow i od tego bedzie w glownej mierze zalezal konieczny do zaplacenia okup.

Witamy w Polsce, podziekuj kaczuchom. PiiiiiiiSSSS i powodzenia

Na forum jest jedna

a pzu w jakim czasie mniej wiecej wyplaca AC ?
czy tez maja ruszy jak stroze prawa

mi dmuchneli już z 3miesiace temu A6 99rok 2.5tdi 150km avant
z prywatnej posesji.
Do tej pory dostałem tylko z prokuratury ze niema śladów i postępowanie zostało umożone.
Nawet im sie niechcialo wziasc zapisu z kamery z głownej ulicy miasta.
kamień w wode.

Mojemu kumplowi ukradli kilka lat temu 100'ke C3 i znalazła sie po roku w lesie przykryta plandeka i systematycznie rozbierana. Oczywiście natknoł sie na nią grzybiarz

Nam ukradli w zeszłym roku samochod, dokładnie rzecz ujmując moim rodzicom. Zgłoszone na policje itp. Poryszylismy wszystko, i białą i czarną strone. Po kilku godzinach jazdy po mieście autko znalazło sie dwie ulice dalej dzwonimy na policje zeby przysłali radiowóz bo odnalezlismy auto ktore było skradzione kilka godzin wcześniej a Pani pyta sie nas grzecznie "czy chcemy złożyć zawiadomienie o kradzierzy" Przeinteligencja.

P.S. co do kradzierzy, czy jest jakis system powiadamiania nowy o kradzierzy. Dzis jadąc przed poludniem do pracy slyszałem słaby ale cały czas pojawiający sie na CB (tak na CB ) komunikat o mniej wiecej takiej treści:
..." UWAGA! Skradziono pojazd, prosze zawiadomić policje, moj numer to XXXXXXXX (jakiś numer, nie pamietam)"....

Czy to mozliwe?? Czy ktos jaja sobie robił??

właśnie ...co to jest ...mi sie już tak kilka (3 razy) zdarzyło to usłyszec

Może ktoś sobie takie coś w samochodzie zamontował co krzyczy że go skradziono ? Ale, że robi to przez CB, pierwsze słyszę.

W czasach "pierwszej fali" CB byly montowane takie urzadzenia , ktore powiadamialy o kradziezy na pasmie CB. Z reguly nikt tego nie wyjmowal przy sprzedazy auta a nowy wlasciciel nie ma pojecia ze wysyla taki komunikat. No chyba ze zalozy sobie radio CB. W Wawie spotkalem sporo takich nadajnikow , nikt na to nie reaguje.

Pozdrawiam

zakladam ze jak poszedl na czesci to nie da sie tego namierzyc
bo pewnie sprzedaja tylko te ktore nie maja SN, zeby ich nie namierzyc
jak myslicie ?

Organy powinny stać w kościele, a nie zajmować się ściganiem

Mnie rąbneli ze spluwą przy głowie autko (jakieś 4 lata temu). Spędziłem 7h na komisariacie w roli oskarżonego bardziej. Wypytywali o wszystko łącznie z tym, gdzie mam długi i ile narkotyków było w aucie... Generalnie debilizm...
Ale to pikuś...

Jak im 6 dni później zaniosłem wydruk z internetu, że gość sprzedaje moje koła na allegro 30km od miasta (koła dobre bo 10"x18" Mk Motorsport, więc raczej rzadko spotykane), to musiałem błagac, żeby coś zrobili... A dostali wszystko jak na dłoni... Panowie umówili się ze mną na następnu poniedziałek, żebym umówił z gościem transkację, a oni pojada ze mną w cywilu i jesli są moje to zgarniają faceta. Więc przyszedłem, a oni na to:
-"Gdzie Pan ma samochód??"
- Ukradli mi przecież
- To my nie mamy jak jechac, bo radiowozy w terenie...
- To co robimy??
- Nic....

I nic nie zrobili. Jeździłem do nich przez 2 tygodnie pytać, czy nie mogą poprosić tamtejszych policjantów o sprawdzenie i zabezpieczenie, a potem odnalezienie auta...

Po roku przyszło pismo, że śledztwo umorzono, ze względu na brak jakichkolwiek poszlak (a przecież dałem im namiar na kolesia jak na dłoni - wystarczyło podjechać i zgarnąć, lub dojść do tego kto ukradł)...

Więc od tej pory nie cierpię ich jak psów...
Siedzą i nic nie robią, a ja zrobiłem wszystko co mogłem...

Ps. Czemu nie pojechałem sam?? Bo skoro jakiś debil połasił się na 15 letnie auto (fakt, że atrakcyjne) z bronią, to co by mi zrobił jakbym przyjechał?? Albo co zrobiłby mojemu rodzeństwu lub rodzicom?? Dlatego odpuściłem temat i sprawa umarła...
A potem zerżnęli mnie na ubezpieczeniu w Link4 jak dziecko... Jak ubezpieczałem miesiąc wcześniej, to auto było warte 20K. Po kradzieży okazało się, że już jest warte 13K, ale wydębiłem 16,4K...
Także Link4 też już nie lubię...

z ciekawości co to była za fura Hev?

BMW 735iL e32...
Trochę gangsterska, ale piękna i o to chodziło (ja nie gangster tylko zakochany w klasykach ) a wtedy jeszcze nie było bumu na drecholi ... Ale może i dobrze się stało, bo dzięki temu teraz mam V8

Piękny klasyk
ps. pamiętam jak dzisaj niemieckie gazety tuningowe przedstawiające E-32 w rozmaitych konfiguracjach np. "schwartz pakiet" Fajne czasy!

jak dziobneli ci furke, miej zawsze wlaczany telefon i odbieraj kazda rozmowe.

ok. 3 lat temu jak ukradli mi A100 90' odnaleźli mi po miesiącu dzień przed wypłatą z AC. Jak odnaleźli? Stała pod jednym z bloków i zaciekawiło policję dlaczego nie ma nalepki na szybie (nie nakleiłem), sprawdzili numery i okazało się że to moja. O 1.30 zadzwonili że odnaleźli i mam jak najszybciej po nią przyjechać bo oni nie będą jej całej nocy pilnować. Nie zrobili nic aby zobaczyć dlaczego tam się znalazła, a była zamknięta, jakby ktoś ją użytkował. Musiałem więc pojechać i zabrać ją na parking strzeżony, bez kluczyków i dokumentów. Najgorsze to spisywanie tych protokołów. Ale odnotowali to jako sukces

mnie ukradziono 4 fury, dwie sie znalazy: jedna po roku przerobiona na slabsza wersje z innymi numerami na ukrainskich rejestracjach, druga po tygodniu bez kol swiatel i siedzen .. welcome to Katowice

2 lata temu uzywalem niesowjego auta C4 z gazem na ktorym nie znam i cos popsulem, ale dzieki temu w nocy zlodzieje ujechali 200m i zostali na srodku skrzyzowania. Pan policjant odradzil spisania protokolu i kazal sie cieszyc, ze sie popsulo

Kiedyś kolesiowi kradli fiata....złapali złodziei na gorącym uczynku, bo go nie mogli zapalić i kręcili tyle że zarżneli akumulator. Na pytanie czemu właściciel widząć złodziei spokojnie z domu dzwonił na policje i wyglądał z okna odpowiedział...
- Żeby go zapalić trzeba dwa razy podpompować pedałem gazu, wyciągnąć ssanie pokręcić kilka sekund, wcisnąć ssanie do połowy, pokręcić kilka sekund, i na wcisniętym ssaniu kręcić lekko dodając gazu, inaczej nie zapali, bo albo zarzną akumulator , albo zaleją swiece. .... i po co tu wyszukane zabezpieczenia